Boję się, że jesienią tak będzie wyglądała czwarta fala, że będziemy u wrót szpitala pytać: droga pani, drogi panie, dlaczego nie przyjęliście szczepionki - mówił w TVN24 doktor Tomasz Karauda, lekarz oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi.
Do soboty w Polsce podano ponad 21,7 miliona dawek szczepionek przeciw COVID-19. W pełni zaszczepionych jest już ponad 8 milionów osób. Równolegle z prowadzoną w naszym kraju akcją szczepień, zmniejsza się liczba potwierdzanych zakażeń koronawirusem. W niedzielę poinformowano o 312 nowych przypadkach. Zmarło 13 osób.
Karauda: nie przyjmowałem do szpitala osoby w pełni zaszczepionej
O skuteczność szczepionek i sytuację epidemiczną w Polsce pytany był w TVN24 doktor Tomasz Karauda, lekarz oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi. - Nie przyjmowałem, nie widziałem i w naszym szpitalu nie słyszałem o pacjencie zaszczepionym dwoma dawkami, który by wymagał hospitalizacji z powodu COVID-19 - mówił gość TVN24.
- To jest bardzo dobra informacja, jak zmieniła nam się rzeczywistość w ostatnich tygodniach. To jest odczuwalne w szpitalach, że wszyscy wzięliśmy głębszy wdech - dodał.
Karauda apelował, by szczepić się przeciw COVID-19. - Boję się, że jesienią tak będzie wyglądała czwarta fala, że będziemy u wrót szpitala pytać: droga pani, drogi panie, dlaczego nie przyjęliście szczepionki - powiedział doktor.
"Kolejny argument, żeby powiedzieć szczepionce 'tak'"
Tomasz Karauda pytany był również o kwestie szczepień młodzieży w wieku 12-15 lat. - Jeżeli jest jakiś preparat, który jest rekomendowany dla dzieci od 12. roku życia, to znaczy, że to musi być bezpieczne. (…) To jest kolejny argument, żeby powiedzieć szczepionce "tak", bo lepiej jest zapobiegać niż leczyć - mówił.
Gość TVN24 zwrócił uwagę, że choć dzieci przechodzą zakażenie łagodnie, to "są bardzo dobrym nosicielem i mogą łatwo zarażać osoby, które już tak dobrze z wirusem sobie nie poradzą".
- Jako lekarze możemy apelować, by szczepić się jak najszybciej tym, co jest dostępne. Jeżeli się państwo martwicie, to pamiętajcie, że w przeszłości też był moment, w którym nie byliśmy pewni szczepionek przeciw polio czy odrze, mieliśmy morze wątpliwości. Dzisiaj szczepimy się wszyscy - mówił. - Mamy kolejną [szczepionkę-red.], którą należy dołożyć do grupy. Zaufajcie nam, że jest to bezpieczne - dodał.
"Jadę do szpitala, w którym wreszcie są miejsca"
Doktor zwrócił uwagę na poprawiającą się sytuację epidemiczną w Polsce. - Jadę do szpitala, w którym wreszcie są miejsca. Nie jest tak, że korytarz jest zawalony i zastanawiamy się, jak zmieścić pacjenta - mówił.
- Oddziały covidowe w wielu szpitalach są zamknięte, pacjenci zostali skierowani do szpitali jednoimiennych. Mamy uwolnione mnóstwo miejsc, które były zajęte przez tych ciężko chorych ludzi i nadrabiamy zaległości w diagnostyce i leczeniu chorób, które były zaniedbane przez ten rok - zauważył.
Źródło: TVN24