Zagrożenie wariantem Delta wymusza na nas, żeby dwudawkowe szczepienie było kompletne – podkreśliła w rozmowie z TVN24 profesor Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych i epidemiologii. Od czwartku każda osoba, która zaszczepiła się pierwszą dawką, drugie szczepienie będzie mogła otrzymać w dowolnym punkcie i terminie.
Według najnowszych danych, w Polsce wykonano dotąd 28 888 753 szczepień. W pełni zaszczepione dwiema dawkami preparatów firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca, a także jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, są 13 034 402 osoby. Łącznie do Polski dostarczono do tej pory 33 013 670 dawek szczepionki. Z kolei do punktów szczepień trafiło 29 392 120 dawek.
Od 1 lipca 2021 roku każda osoba, która zaszczepiła się przeciw COVID-19 pierwszą dawką będzie mogła przyjąć dawkę drugą w dowolnym punkcie i terminie. To nowe rozwiązanie ma ułatwić szczepienie tym, którzy planują np. wakacyjne wyjazdy albo służbowo przebywają w zupełnie innym mieście niż to, w którym zainicjowali procedurę zaszczepienia się.
Jeżeli dana placówka będzie dysponować wolnymi dawkami, to szczepienie można wykonać bez wcześniejszego umawiania się. W innym przypadku, każda osoba, która będzie chciała zmienić miejsce podania drugiej dawki, może to zrobić poprzez infolinię lub Internetowe Konto Pacjenta.
"Trzeba zachować minimalny okres między dawkami"
O nowe zasady szczepień w dowolnych punktach pytana była w TVN24 profesor Joanna Zajkowska, specjalista chorób zakaźnych i epidemiologii. - Zagrożenie wariantem Delta wymusza na nas, żeby dwudawkowe szczepienie było kompletne. W związku z tym osoby, które by odwlekały, odkładały z powodu wyjazdu, bądź w ogóle zrezygnowały, mają tę szansę, żeby w terminie się zaszczepić. Myślę, że to jest bardzo dobre rozwiązanie i wszyscy z niego skorzystają – mówiła.
- Pierwsza dawka chroni nas w około 30 procentach, a tak naprawdę dopiero druga dawka daje nam tę odporność, której oczekujemy – zwróciła uwagę profesor. Jak dodała, "wszyscy specjaliści mówią, że trzeba zachować minimalny okres między dawkami, bo dopiero ta druga dawka daje nam tę odporność, która zapobiega ciężkiemu zachorowaniu w wariancie Delta".
Profesor Zajkowska zauważyła, że "stan wyszczepienia jest nierówny w różnych województwach i różnych populacjach". Namawiała do zaszczepienia się osoby starsze, ale także rodziców, by szczepili swoje dzieci.
Polscy pacjenci otrzymują szczepionkę przeciw COVID-19 jednej z czterech firm. Tylko szczepionka Jannsen (Johnson & Johnson) jest jednodawkowa. Pozostałe wymagają powtórzenia dawki. Preparatami firm Moderna, AstraZeneca i Jannsen szczepione są osoby od 18. roku życia. Od 7 czerwca preparatem firmy Pfizer/BioNTech, obok osób pełnoletnich i w wieku 16-18 lat, mogą być szczepione także dzieci w wieku 12-15 lat.
Źródło: TVN24, PAP