Szalał na motocyklu w galerii handlowej. Bez kary, bo "musi mieć czas na lekcje"

Prokurator uważa, że mandat wystarczył
Prokurator uważa, że mandat wystarczył
Źródło: tvn24

Cztery miesiące po tym, jak 17-latek wjechał na motocyklu do galerii handlowej, narażając na utratę zdrowia dziesiątki osób, prokuratura zdecydowała, że wystarczającą karą dla niego jest mandat w wysokości 1000 zł. Nie chce mu nawet zasądzić prac społecznych, bo nastolatek i osoby, które organizowały razem z nim przejazd osób, "muszą mieć czas wolny, by przygotowywać się do lekcji". Materiał magazynu "Polska i świat".

Do sądu w Tarnowie trafił właśnie wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec 17-latka i jego rówieśników.

Złamał 19 przepisów. Jest niewinny?

Zdaniem prokuratora, jest to najlepsza możliwa decyzja, bo młodzieńcy mają dobrą opinię, nie mieli wcześniej konfliktów z prawem i nie są zdemoralizowani.

- Utwierdzanie kogoś w poczucie bezkarności jest antypedagogiczne - komentuje tę sprawę zdziwiony nią dyrektor zakładu poprawczego w Poznaniu specjalizujący się w resocjalizacji nieletnich, Sebastian Dec.

- Takie zachowania powinny być piętnowane z całą surowością prawa - wtóruje mu Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych "Alter Ego".

Do prokuratora takie argumenty najwyraźniej nie docierały, bo liczy na to, że sąd w sierpniu przyzna mu rację. Warunkowe umorzenie sprawy tymczasem zupełnie i nieodwołalnie zakończy postępowanie.

- Nic by mu się nie stało, gdyby wykonał prace społeczne na rzecz społeczności lokalnej - mówi Dec. Prokurator Arkadiusz Bara, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowie, twierdzi jednak, że byłoby to przesadą. - Mogą nie do końca spełnić swoje cele. To są osoby, które się uczą i muszą mieć czas wolny, by przygotowywać się do lekcji - stwierdził.

Policja podliczyła tymczasem, że motocyklista złamał w czasie marcowej jazdy 19 przepisów drogowych.

Autor: adso/ja / Źródło: tvn24

Czytaj także: