Syryjczyk i Czeczenka. Jak odnaleźli się w Polsce?

[object Object]
Wassem i Ajna zbudowali w Polsce nowe życie tvn24
wideo 2/3

- Są Polacy, którzy są wspaniali i tacy, którzy nas nie lubią - przyznaje Ajna Manapowa, Czeczenka z Dagestanu od siedmiu lat mieszkająca w Polsce. Wassem Abou Hasan przyjechał tu pięć lat temu z Syrii. - Jesteśmy Polsce wdzięczni, że pozwoliła nam tu zostać, w bezpiecznym miejscu - podkreśla. (Materiał "Czarno na białym")

Wassem Abou Hasan mógłby starać się o status uchodźcy, ale woli tego nie robić. Nie mógłby wracać do Syrii, a jest dziennikarzem - wciąż jeździ do rodzinnego kraju, by zdawać relację z trwającej wojny. Zanim zdecydował się na ucieczkę, mieszkał z rodziną w Damaszku.

- Na ponad pół roku trafiłem do więzienia, tylko dlatego, że współpracowałem z Al Jazeerą, która była przeciwna reżimowi - opowiada o tym, co spotkało go w Syrii. - Trzymali mnie prawie siedem miesięcy. Kiedy mnie wypuścili, postanowiłem wyjechać - mówi.

- Trzymali 140 osób w jednej celi, karmili nas raz dziennie kawałkiem chleba. Torturowali bez zadawania pytań. Tak, jakby po prostu chcieli nas ukarać. Używali elektryczności, bicia, czasami wieszali nas za ręce na dwa, trzy dni. To oczywiście straszne, ale jeszcze straszniejsze jest, gdy trzymają cię w izolacji i o nic nie pytają, Jeśli torturują, to znaczy, że o tobie pamiętają - relacjonuje pobyt w więzieniu.

Jak przyznaje, początkowo Polska nie była dla niego celem. - W momencie, gdy musieliśmy wydostać się z Syrii, zacząłem kontaktować się z przyjaciółmi i jednym z nich był polski dziennikarz. Powiedziałem mu, że wyjechałem już z Syrii i nie wiem, gdzie mam się udać. Powiedział, że pomoże mi zdobyć wizę - wspomina. - Ponieważ straciliśmy niemal wszystko w Syrii, to gdy tylko udało się nam trafić do Polski, musiałem natychmiast wrócić do pracy. Zostawiłem tu żonę i dziecko i pojechałem pracować - opowiada.

Dla jego żony Hanadi początki nie były łatwe. Została sama w Warszawie, nie znając ani polskiego, ani angielskiego. Nie potrafiła skorzystać z transportu publicznego, wypełnić dokumentów. Po tych doświadczeniach małżeństwo założyło stronę z informacjami o Polsce po arabsku.

Ich syn, siedmioletni dziś Zain, chodzi do publicznej szkoły podstawowej. Jako jedyny z trójki mówi biegle po polsku. Rodzice są niepraktykującymi muzułmanami, Zaina posłali na lekcje religii katolickiej. Jak wyjaśniają, zrobili to ze względów kulturowych.

- Jeżeli mamy dziecko innej narodowości czy innej wiary, to nie dla nas żadnego znaczenia - wyjaśnia Anna Smaczyńska, wychowawczyni klasy Zaina ze Szkoły Podstawowej nr 319 w Warszawie. - Dzieci przyjęły go bardzo naturalnie - podkreśla.

Wassem wraca do Syrii co dwa, trzy tygodnie. Wysyła relację z rodzinnego kraju oraz obozów dla uchodźców w Libanie.

- Kiedy wjeżdżam do Syrii od północy, są różne przejścia graniczne i trzeba wiedzieć, co powiedzieć - tłumaczy. - Na przykład jeśli powiem "salam alejkum" do Kurda, zabije mnie, bo uzna, że jestem islamistą. Ale jeżeli zwyczajnie powiem "cześć" do islamistów, też mnie zabiją. Kompletne szaleństwo - mówi.

Wassem przyznaje, że na początku odnalezienie się w Polsce nie było łatwe. - Teraz mamy tu nowe życie - zaznacza.

- Jesteśmy Polsce wdzięczni, że pozwoliła nam tu zostać, w bezpiecznym miejscu. Czujemy się tu jak w domu - podkreśla.

"Kiedy przyjechaliśmy z Niemiec, nie było gdzie mieszkać"

- Było nam bardzo trudno, bardzo trudno - mówi o powodach wyjazdu Ajna Manapowa, Czeczenka z Dagestanu. - Mąż pracował jako taksówkarz, podwoził ludzi. Nie znał tych, których woził, ale wzywali go na przesłuchania. Ciągle pytali, kogo i gdzie wiózł. Cała rodzina miała kłopoty, baliśmy się bardzo i dlatego wyjechaliśmy - tłumaczy.

Do Polski z mężem i trójką dzieci przyjechała siedem lat temu. Otrzymała zgodę na pobyt ze względów humanitarnych. Jest niepełnosprawna, cierpi na przewlekłą chorobę żył. Pracuje, gotuje obiady w przedszkolnej stołówce.

Przed przyjazdem do Polski na pół roku trafiła do Niemiec. Mimo że język polski wydaje się łatwiejszy od niemieckiego, cała rodzina wciąż ma problem z jego opanowaniem.

- Kiedy przyjechaliśmy z Niemiec, nie było gdzie mieszkać - wspomina. - Była zima, nie mogłam znaleźć mieszkania. Jak tylko dowiadywali się, że mam dzieci, to nie chcieli nam wynająć mieszkania. W Wołominie wynajmowałam mały pokój, a tam nie było ani ogrzewania, ani pieca. Nic nie było - dodaje.

Od kilku miesięcy rodziną Ajny opiekuje się Lejla Elsanowa z Fundacji Ocalenie. Niecałe trzy tygodnie temu w ramach programu dla uchodźców "Witaj w domu" pomogła rodzinie za pół ceny wynająć czyste i suche mieszkanie.

- Zgłasza się coraz więcej rodzin - opowiada Elsanowa. - Jak pytam, gdzie byli wcześniej, oni mówią: wstydziliśmy się powiedzieć, że naprawdę nie dajemy sobie rady tu w Polsce - wyjaśnia.

- Dzięki Bogu mieszkam teraz bardzo dobrze i bardzo dziękuję - zaznacza Ajna Manapowa.

Odkąd dostali zgodę na pobyt oboje pracują - mąż Ajny na budowie. Korzystają też z pomocy społecznej.

Najstarszy syn trzeci raz powtarza klasę. Na lekcjach się nudzi, nie wszystko rozumie. Rodzina otrzymuje pomoc psychologiczną, a dzieci prawdopodobnie trafią na specjalny cykl nauczania.

- Mam szczęście do sąsiadów - przyznaje Ajna. - Sąsiadka, która mieszka obok, zaprosiła nas do siebie. A sąsiad, który mieszka pod nami, przyszedł z całym workiem ubrań dla dzieci - opowiada. - Są Polacy, którzy są wspaniali i tacy, którzy nas nie lubią - dodaje.

Podkreśla, że nie chce wyjeżdżać do innego kraju. - Jeżeli pozwolą nam zostać w Polsce, to oczywiście chemy tu zostać. Mnie żyje się tu lżej - zaznacza.

Autor: kg\mtom / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Niemiecka policja zatrzymała już dwie osoby. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała dwie osoby

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała dwie osoby

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Francuski aktor Alain Delon został w sobotę pochowany w swojej prywatnej posiadłości w Douchy w środkowej Francji. W zamkniętej, prywatnej ceremonii uczestniczyła trójka jego dzieci i około 50 gości.

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Źródło:
PAP

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl