Michał Tusk nadal ma ważną umowę o prace z upadłymi linia lotniczymi OLT Express - donosi na swoich stronach internetowych tygodnik "Wprost". Syn premiera potwierdza i tłumaczy, że zapomniał ją rozwiązać.
Jak ujawnia tygodnik "Wprost" umowa na czas nieokreślony, która została zawarta 15 marca 2012 roku i obowiązuje w niej trzymiesięczny okres wypowiedzenia, nadal jest ważna. W ujawnionym dokumencie czytamy, że firma Michała Tuska Aviarail Consulting, miała świadczyć na rzecz OLT "usługi doradcze i menedżerskie w zakresie organizacji i zarządzania w szczególności: zarządanie komunikacją korporacyjną z mediami i przygotowanie treści Public Relation". Za usługi wykonywane na rzecz OLT Express, Michał Tusk miał otrzymywać prawie szesć tysięcy złotych pensji miesięcznie.
"Nie pomyślałem o tym"
Pytany przez "Wprost" dlaczego nie rozwiązał umowy z OLT, Michał Tusk tłumaczy, że zapomniał to zrobić. - Nie pomyślałem o tym. Muszę to zrobić. Nie wystawiam faktur, więc de facto współpraca ustała - zapewnia dziennikarzy syn premiera.
Na pytanie, czy był proszony o pomoc w zmianie nastawienia dziennikarzy i polityków do interesów szefa Amber Gold Marcina Plichty syn premiera zapewnia, że taka propozycja nie padła.
Upadek OLT Express
O firmie Amber Gold i jej właścicielu Marcinie Plichcie, zrobiło się głośno po upadku tanich linii lotniczych OLT Express. Największym akcjonariuszem przewoźnika była firma Amber Gold. Po ogłoszeniu upadłości przez linie OLT, Amber Gold przez pewien czas utrzymywał, że nie ma problemów finansowych. Jednocześnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w branży lotniczej.
Kłopoty Amber Gold
Potem jednak zaczęły się pojawiać informacje, że Amber Gold też ma problemy. Spółka, która oferowała swoim klientom bardzo wysoko oprocentowane lokaty oparte o metale szlachetne, na początku sierpnia zawiesiła wypłaty pieniędzy swoim klientom. Firma tłumaczyła to faktem, że żaden bank nie chce prowadzić jej rachunku bankowego i dlatego nie ma możliwości wypłacania środków.
Mieli wypłacać
Na początku zeszłego tygodnia na konferencji prasowej Plichta zapewniał, że zakładanie rachunku trwa i wypłaty wkrótce ruszą. Termin ich rozpoczęcia był już jednak kilkakrotnie przesuwany. Część klientów Amber Gold jest informowana, że środki zostaną przelane na ich konta w ciągu ok. 40 dni. Inni, których lokaty jeszcze nie wygasają, nie chcą ich zrywać, bo według regulaminu Amber Gold wiąże się to ze stratą ok. 40 proc. wpłaconej kwoty.
Amber Gold od kilku lat znajduje się na liście ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego. KNF ma wątpliwości, czy spółka nie wykonuje czynności bankowych bez licencji.
Autor: km / Źródło: wprost.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24