W czwartek po południu policjanci zostali zaalarmowani, że ktoś włamał się do sklepu spożywczego w niewielkiej miejscowości w gminie Złota. Mundurowych wezwała właścicielka, która przekazała, że ktoś wybił fragment drzwi wejściowych i sięgnął po skrzynkę z kilkunastoma piwami.
Pies podprowadził policjanta pod drzwi
- Pokrzywdzona miała pewne podejrzenia co do osoby, która mogłaby dokonać tego czynu, a policjanci do jego poszukiwań wykorzystali psa tropiącego - opowiada aspirant sztabowy Damian Stefaniec z policji w Pińczowie.
Zwierzę od razu wskazało drogę przemieszczania się podejrzanego i doprowadziło do jednego z domów we wsi.
- Właściciel w tym czasie miał gościa, który zorganizował tam imprezę alkoholową i z tej okazji przyniósł piwa. Jak się później okazało, nie ukrywał przed gospodarzem, skąd je wziął, i wszystko mu opowiedział - mówi asp. sztab. Stefaniec.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Zatrzymany
Policjanci zatrzymali 35-latka, który w momencie interwencji miał w organizmie 2,7 promila alkoholu.
- Zanim został przesłuchany, musiał wytrzeźwieć. Kiedy doszedł do siebie, przyznał się do zarzucanego mu czynu - opowiada Damian Stefaniec.
Podejrzany, jak dodaje rzecznik policji w Pińczowie, z całego zajścia pamiętał jedynie, jak kopał w drzwi. Przypominał sobie też psa tropiącego, dzięki któremu został namierzony.
35-latkowi za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.
Autorka/Autor: bż//rzw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja