Ojciec i syn, mieszkańcy Pastuchowa (województwo dolnośląskie) usłyszeli zarzuty pobicia policjantów. Obaj w chwili zatrzymania byli pijani. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Częściowo przyznali się do stawianych zarzutów, ale zasłaniają się niepamięcią.
Do zdarzenia doszło w sobotę. Jak poinformował starszy aspirant Szymon Szczepaniak z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy, policjanci zostali wezwani na interwencję do jednej z miejscowości na terenie gminy Jaworzyna Śląska. Powodem wezwania - jak wynika z relacji policji - było naruszenie nietykalności cielesnej jednego z mieszkańców przez ustalonego sprawcę.
Podczas podjętej interwencji funkcjonariusze (policjant i policjantka - red.) zostali zaatakowani przez dwóch mężczyzn. Na filmie umieszczonym w internecie widać, jak policjanci są bici przez napastników. W pewnym momencie jeden z funkcjonariuszy zostaje powalony na ziemię, a napastnik klęczy na nim i okłada policjanta pięściami po głowie. Po chwili policjantów i napastników rozdzielają świadkowie zajścia, a funkcjonariusze zatrzymują jednego z napastników.
- Materiał dowodowy w postaci zapisu wideo, którym dysponujemy, pokazuje, z jaką agresją i brutalnością ze strony napastników zmierzyli się interweniujący policjanci. Jeden z mężczyzn, 47-latek, został zatrzymany na gorącym uczynku - przekazał Szczepaniak.
Ojciec i syn z zarzutami
Drugi z mężczyzn, 25-latek, zbiegł z miejsca interwencji, ale bezpośrednio po zdarzeniu również został zatrzymany. Obaj mężczyźni w chwili zatrzymania byli pod wpływem alkoholu. Trafili do policyjnego aresztu. W poniedziałek, po tym, jak mężczyźni wytrzeźwieli, zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty.
- W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy przedstawiono im zarzuty dokonania czynnej napaści na funkcjonariuszy policji, którzy podjęli interwencję w związku z informacją o dotkliwym pobiciu mężczyzny, do którego miało dojść wcześniej. Podejrzani usłyszeli też zarzut znieważenia policjantów - poinformował Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. I dodał, że to nie koniec. 47-latek jest bowiem podejrzany także o zmuszanie jednego z funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowej. A młodszy z mężczyzn usłyszał zarzut dotkliwego pobicia 23-latka. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
Są wnioski o areszt
Jak przekazał prokurator, ojciec i syn częściowo przyznali się do stawianych im zarzutów. Złożyli wyjaśnienia, ale ich treści śledczy nie ujawniają. - W dużej mierze zasłaniają się niepamięcią wynikającą z tego, że znajdowali się pod wpływem alkoholu - powiedział Rusin. I dodał, że starszy z podejrzanych miał dwa promile alkoholu w organizmie, a młodszy niewiele mniej. Prowadzący sprawę zawnioskowali do sądu o zastosowanie wobec mężczyzn środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Zdaniem prokuratury areszt jest niezbędny, bo zachodzi obawa mataczenia, ucieczki i ukrywania się, a czyny zarzucane mężczyznom zagrożone są wysoką karą. Wniosek ma być rozpatrzony we wtorek. Za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego grozi do 10 lat więzienia.
Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Doba.pl/czytelnik Kacper