Aquapark zamknięty, ratownicy na zwolnieniach lekarskich. "W jednym terminie niemal wszyscy zachorowali"

Nie było komu pilnować bezpieczeństwa kąpiących się osób. Niemal wszyscy ratownicy poszli na zwolnienia
Dyrektor OSiR w Suwałkach: nie ma ratowników, basen musi być zamknięty do odwołania (materiał z 21.07.2022)

W Suwałkach (woj. podlaskie) już od kilku dni nie działa aquapark. Jak informuje dyrektor miejscowego Ośrodka Sportu i Rekreacji, nie było innego wyjścia, bo na 14 zatrudnionych tam ratowników, aż 12 przebywa na zwolnieniach lekarskich. - Tak się zdarzyło, że w jednym terminie niemal wszyscy zachorowali - mówi dyrektor. I nie zaprzecza, że sprawa może mieć podłoże finansowe.

Suwalski aquapark został zamknięty w środę (15 czerwca). Powód to absencja ratowników. Na zatrudnionych tam 14, aż 12 jest na zwolnieniach lekarskich. A to nie pozwala na otwarcie basenów i zapewnienie bezpieczeństwa pływającym.

- To najbardziej chorowita grupa pracowników OSiR. Tak się zdarzyło, że w jednym terminie niemal wszyscy zachorowali - mówi Waldemar Borysewicz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suwałkach.

Nie było komu pilnować bezpieczeństwa kąpiących się osób. Niemal wszyscy ratownicy poszli na zwolnienia
Nie było komu pilnować bezpieczeństwa kąpiących się osób. Niemal wszyscy ratownicy poszli na zwolnienia
Źródło: TVN24

Były rozmowy o finansach

Na pytanie, czy problem może mieć podłoże finansowe, dyrektor nie zaprzeczył.

Aquapark został zamknięty do odwołania
Aquapark został zamknięty do odwołania
Źródło: TVN24

- O sprawach finansowych rozmawialiśmy już w poniedziałek. Było kilkunastu ratowników. Umówiłem się na kolejne spotkanie. Chciałem się w tej sprawie skonsultować z urzędem miasta, bo płatnikiem w jednostce budżetowej takiej jak OSiR jest miasto. Mamy określony budżet i musimy się w nim w odpowiedni sposób poruszać - wyjaśnia dyrektor.

Dwa miesiące wcześniej doszło do wypadku. Zmarł 65-latek, a ratownik usłyszał zarzut

W suwalskim aquaparku w kwietniu tego roku doszło do śmierci jednego z użytkowników basenu sportowego. 65-latek, który pływał w basenie, zasłabł i zmarł po przewiezieniu do szpitala.

- W tej części obiektu, w którym doszło do zdarzenia, był w tym momencie jeden ratownik. Początkowo nie zauważył on, że mężczyzna znalazł się pod wodą. Nie udało się go uratować. Postawiliśmy ratownikowi zarzut narażenia mężczyzny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, za co grozi do pięciu lat więzienia - przekazuje Krystyna Szóstka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Suwałkach.

Czytaj też: 80 policjantów prewencji z Wrocławia na zwolnieniach. "GW": Mieli jechać na protest przedsiębiorców do stolicy

Jak natomiast podaje Polska Agencja Prasowa, z nieoficjalnych informacji wynika, że właśnie od momentu postawienia zarzutu miały rozpocząć się problemy suwalskiego aquaparku związane z absencją ratowników.

- Myślę, że może być jakieś powiązanie, ale nie mam w tym kierunku żadnej pewności - przyznaje Borysewicz.

Dyrekcja szuka wyjścia z sytuacji

Dodał, że problemy z absencją ratowników pojawiają się też w innych miastach.

- Pracujemy nad różnymi wariantami. Szukamy wyjścia z sytuacji - podkreśla dyrektor OSiR.

Jednym z nich jest zatrudnienie nowych ratowników. Na profilu aquaparku w mediach społecznościowych można znaleźć ogłoszenie z ofertą pracy dla ratowników wodnych.

Czytaj także: