Aquapark wznawia działalność. Dyrekcja doszła do porozumienia z ratownikami

Nie było komu pilnować bezpieczeństwa kąpiących się osób. Niemal wszyscy ratownicy poszli na zwolnienia
Dyrektor OSiR w Suwałkach: nie ma ratowników, basen musi być zamknięty do odwołania (materiał z 21.07.2022)

W Suwałkach (woj. podlaskie) od połowy czerwca nie działał aquapark. Wszystko przez to, że z zatrudnionych tam 14 ratowników aż 12 było na zwolnieniach lekarskich. Dyrekcja miejscowego Ośrodka Sportu i Rekreacji doszła do porozumienia ze swoimi pracownikami. Aquapark ma ruszyć ponownie we wtorek, 28 czerwca.

- Zakończyliśmy rozmowy i podpisaliśmy porozumienie. Od wtorku obiekt znów będzie działał - zapowiedział Waldemar Borysewicz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suwałkach.

Chodzi o suwalski aquapark, który 15 czerwca został zamknięty do odwołania. Powodem była absencja ratowników.

Nie było komu pilnować bezpieczeństwa kąpiących się osób. Niemal wszyscy ratownicy poszli na zwolnienia
Nie było komu pilnować bezpieczeństwa kąpiących się osób. Niemal wszyscy ratownicy poszli na zwolnienia
Źródło: TVN24

Większość ratowników było na zwolnieniach

Na zatrudnionych tam 14 ratowników, aż 12 było na zwolnieniach lekarskich. A to nie pozwalało na otwarcie basenów i zapewnienie bezpieczeństwa pływającym.

- To najbardziej chorowita grupa pracowników OSiR. Tak się zdarzyło, że w jednym terminie niemal wszyscy zachorowali - mówił nam Borysewicz.

Kompromisowe podwyżki

Dyrektor nie zaprzeczał, że problem mógł mieć podłoże finansowe. Teraz mówi, że ratownicy wracają do pracy i dostaną podwyżki.

- Nie takie, jakich się domagali, ale wypracowane w ramach kompromisu. Ich wysokość będzie też uzależniona od braku absencji w pracy oraz tego w jaki sposób wykonywane będą obowiązki - zaznaczył Borysewicz.

Aquapark został 15 czerwca zamknięty do odwołania
Aquapark został 15 czerwca zamknięty do odwołania
Źródło: TVN24

Dwa miesiące wcześniej doszło do wypadku. Zmarł 65-latek, a ratownik usłyszał zarzut

W suwalskim aquaparku w kwietniu tego roku doszło do śmierci jednego z użytkowników basenu sportowego. 65-latek, który pływał w basenie, zasłabł i zmarł po przewiezieniu do szpitala.

- W tej części obiektu, w którym doszło do zdarzenia, był w tym momencie jeden ratownik. Początkowo nie zauważył on, że mężczyzna znalazł się pod wodą. Nie udało się go uratować. Postawiliśmy ratownikowi zarzut narażenia mężczyzny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, za co grozi do pięciu lat więzienia - mówiła nam Krystyna Szóstka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Suwałkach.

Czytaj też: 80 policjantów prewencji z Wrocławia na zwolnieniach. "GW": Mieli jechać na protest przedsiębiorców do stolicy

Jak natomiast podawała Polska Agencja Prasowa, z nieoficjalnych informacji wynika, że właśnie od momentu postawienia zarzutu miały rozpocząć się problemy suwalskiego aquaparku związane z absencją ratowników.

- Myślę, że może być jakieś powiązanie, ale nie mam w tym kierunku żadnej pewności - przyznawał dyrektor suwalskiego OSiR.

Czytaj także: