- Będziemy mieli przebudowaną strefę euro, która będzie chciała obudować się własnymi instytucjami, czyli odgrodzić od tych krajów, które są poza euro - mówił o najbliższych pięciu latach Janusz Lewandowski, który był gościem programu "Świat" w TVN24 Biznes i Świat. Z tego powodu - jak powiedział - przyszła polska komisarz Elżbieta Bieńkowska "stanie przed podwójnym wyzwaniem" - jednym będzie spajanie krajów z i poza strefy euro, drugim wspólny unijny rynek energii.
Polska kandydatka na komisarza UE Elżbieta Bieńkowska została w czwartek pozytywnie zaopiniowana przez komisje europarlamentu. Polka przez kilka godzin odpowiadała na pytania członków komisji.
Janusz Lewandowski w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat powiedział, że wystąpienie Elżbiety Bieńkowskiej przed komisjami PE w skali od 1 do 10 ocenia na "blisko 10 punktów". - Ela Bieńkowska była pewniakiem, jest pewniakiem - podkreślił.
I dodał: - Od samego początku sala była przyjazna, niepotrzebnie się denerwowała. W tej publiczności nie było nikogo, kto chciał być agresywny wobec naszej kandydatki.
"Miała prawo mieć tremę"
Lewandowski przyznał jednak, że zarzut - jedyny - jaki można postawił Bieńkowskiej, to to, że "rzeczywiście chciała powiedzieć za dużo".
- Jerzy Buzek (prowadzący przesłuchanie - red.) musiał być bezstronnym arbitrem, więc musiał ucinać te przemówienia. Ale to dowód, że miała co powiedzieć - tłumaczył. Podkreślił, że Bieńkowska "miała prawo mieć tremę". - To nie są przesłuchania na niby, to przesłuchania na serio - wskazał.
Bieńkowska z rolą spinacza
Według Lewandowskiego polska komisarz stanie przed podwójnym zadaniem. Z jednej strony to wspólny unijny rynek energii, czego do tej pory nie udało się osiągnąć. Z drugiej jednak to problem strefy euro, w której Polska się nie znajduje. - W tej pięciolatce (kadencji Bieńkowskiej jako komisarza - red.) będziemy mieli przebudowaną strefę euro, która będzie chciała obudować się własnymi instytucjami, czyli odgrodzić od tych krajów, które są poza euro. Tym większa rola kogoś, kto ma rolę spajania, spinacza rynku dla 28 krajów - tłumaczył.
Kiedy do euro?
Lewandowski w programie pytany był, kiedy Polska powinna rozpocząć dyskusję o przyjęciu europejskiej waluty. - Uważam, że w Polsce jest pora, żeby rozpocząć na serio rozmowy z Polakami o wspólnej walucie. Od już - oświadczył. Jak tłumaczył były komisarz, żyjemy w niespokojnych czasach. - Wspólna waluta to już nie tylko wybór ekonomiczny. To też zwiększenie bezpieczeństwa, bo jest się bliżej tego wewnętrznego kręgu. I tak trzeba rozmawiać z Polakami. A bez przekonania Polaków nie będzie euro, bo datę wejścia wyznaczy polityka, a nie ekonomia - wskazał.
Autor: nsz/tr/kwoj / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: Parlament Europejski