- W Unii Europejskiej nie jesteśmy jedyni. Krajów jest więcej, stanowisk jest mniej - stwierdził w "Faktach po Faktach" były eurodeputowany Michał Kamiński, komentując szanse Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego na wysokie unijne stanowiska. - Dobrze by było dla Polski, żeby bez względu na to z jakiej partii, może poza kilkoma szalonymi, jak najwięcej Polaków obejmowało ważne funkcje w Europie - ocenił z kolei Włodzimierz Czarzasty.
We wtorek Parlament Europejski wybrał Jean-Claude'a Junckera na przewodniczącego Komisji Europejskiej. W środę szczyt UE w Brukseli będzie poświęcony obsadzie dwóch kluczowych stanowisk w Unii: szefa Rady Europejskiej i szefa unijnej dyplomacji. Polska będzie zabiegała, aby przynajmniej jedno z tych stanowisk przypadło państwu naszego regionu. Na brukselskiej giełdzie kandydatów na szefa dyplomacji UE od dawna krąży nazwisko Radosława Sikorskiego. Premier Donald Tusk kilka tygodni temu oświadczył, że Sikorski jest naturalnym kandydatem na szefa unijnej dyplomacji. W mediach pojawiały się też wielokrotnie sugestie, że Donald Tusk ma duże szanse na objęcie stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. On sam kilkakrotnie jednak wykluczył możliwość ubiegania się o ważne funkcje w Unii Europejskiej.
"Nie sądzę, by zdecydował się na karierę europejską"
- Mnie wydaje mi się, że Donald Tusk dzisiaj ma zadania, które stoją przed nim w Polsce. I nie sądzę, by zdecydował się na karierę europejską. Tym bardziej, że z wypowiedzi jego samego wynika, że on tego nie chce. Że chce dziś prowadzić Platformę i ten rząd dalej - ocenił w "Faktach po Faktach" były eurodeputowany Michał Kamiński. - Dobrze by było dla Polski, żeby bez względu na to z jakiej partii, może poza kilkoma szalonymi, jak najwięcej Polaków obejmowało ważne funkcje w Europie - uznał z kolei Włodzimierz Czarzasty.
Sikorski "poważnym kandydatem"
Jak wyglądają szanse Radosława Sikorskiego? - Na pewno jest bardzo poważnym kandydatem. Ale to, co powinniśmy przede wszystkim brać pod uwagę, to jest kwestia nie tyle osób - co jest oczywiście bardzo ważne - ale treści polityki UE. Zwłaszcza w tym obszarze, który jest ważny dla Polski - przekonywał w TVN24 Michał Kamiński.
Jak dodał, cieszy się, że w kontekście kandydatów na przewodniczącego rady, czy wysokiego komisarza ds. zagranicznych padają nazwiska Polaków. - To dobrze. Zobaczymy jak będzie. Ja myślę, że nie ma co mieć jakichś przesadnych oczekiwań. Bo w Unii Europejskiej nie jesteśmy jedyni - stwierdził Kamiński. - Krajów jest więcej, stanowisk jest mniej - dodał.
Wada Sikorskiego? Nie jest socjalistą
Kolejny gość "Faktów po Faktach" - Jan Krzysztof Bielecki, szef Rady Gospodarczej przy premierze - także skomentował szanse Sikorskiego na stanowisko szefa unijnej dyplomacji.
- Wydaje mi się, że (Sikorski) ma wszelkie predyspozycje i byłby kandydatem murowanym. Jego jedyną wadą jest to, że nie jest socjalistą - zaznaczył Bielecki.
Ocenił, że przeszkodą nie będzie nagranie ujawnione przez tygodnik "Wprost".
- Miałem kilka rozmów na ten temat, z kilkoma politykami za granicą. Nikt na podstawie materiału taśmowego nie wyciąga tak daleko idących wniosków, jak u nas w Polsce. Raczej traktuje się tę sprawę z przymrużeniem oka. Jako wpadkę - ocenił były premier.
Autor: kde,jl//rzw/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24