Apel posłów do Trybunału Konstytucyjnego o niezwłoczne wyznaczenie terminu rozprawy w sprawie aborcji z powodu wad genetycznych był niepotrzebny - ocenił w czwartek marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS). Podkreślił, że "jego podpisu tam nie było".
Grupa 79 posłów, głównie z Prawa i Sprawiedliwości, zwróciła się pod koniec listopada z apelem do prezes nowego Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej o niezwłoczne wyznaczenie terminu rozprawy w sprawie aborcji z powodu wad genetycznych. Ich list opublikował katolicki tygodnik "Niedziela".
Apel jest pokłosiem wniosku o zbadanie konstytucyjności przepisów dopuszczających aborcję ze względu na ciężkie wady płodu, złożonego do TK w październiku ubiegłego roku. Podpisało się pod nim ponad 100 posłów z kilku środowisk politycznych, m.in. PiS, klubu Kukiz'15, koła Wolni i Solidarni oraz posłów niezrzeszonych.
Karczewski: mojego podpisu tam nie było
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) podkreślił, w czwartek w Radiu Zet, że "Trybunał Konstytucyjny jest niezależny i powinien działać w takim trybie, w jakim sobie zaplanuje".
Jego zdaniem nacisk posłów w tej sprawie w postaci apelu był "niepotrzebny". - Mojego podpisu tam nie było - zastrzegł. Dodał, że nie wie, czy do końca kadencji dojdzie do zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych.
Podkreślił, że jego zdaniem kluczową "nie jest kwestia zaostrzenia" przepisów antyaborcyjnych. - Uważam, że przede wszystkim powinniśmy zmienić mentalność - mówił Karczewski. - Jeżeli aborcji w tej chwili w roku jest tysiąc, tysiąc aborcji z dozwolonych przyczyn, to w porównaniu z tym, co mieliśmy wiele lat temu, to jest wielki sukces - ocenił marszałek Senatu.
Także rzeczniczka PiS Beata Mazurek w poniedziałek podkreśliła, że rozpatrzenie wniosku jest decyzją Trybunału Konstytucyjnego, a nie parlamentarzystów.
- To jest Trybunał Konstytucyjny, a nie instytucja partyjna i nie jest rolą parlamentarzystów naciskanie na Trybunał Konstytucyjny - powiedziała Mazurek.
Trzy przypadki zapisane w ustawie
Obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 roku zezwala na dokonanie aborcji w trzech sytuacjach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki, a w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
Autor: akr//rzw / Źródło: PAP, Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: tvn24