53-letni mężczyzna został zatrzymany przez elbląskich policjantów za sprzedaż petard dwóm małym dziewczynkom. Daniel B. tłumaczył, że dzieci przyszły do niego z dorosłym mężczyzną, który zapewniał, że pociechy mogą kupić fajerwerki. Sprzedawca za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Grozić mogą mu dwa lata więzienia.
9-letnia Magda z Elbląga wraz z koleżanką nabyły petardy w jednym z punktów ich sprzedaży w rodzinnym mieście. Ojciec dziewięciolatki, który zauważył, że dziecko przyniosło do mieszkania materiały pirotechniczne, natychmiast wypytał dziecko gdzie zakupiło fajerwerki, a następnie zawiadomił o całym zdarzeniu policję.
Ktoś im pozwolił?
Funkcjonariusze udali się do wskazanego przez ojca Magdy punktu przy dworcu w Elblągu. Tam zatrzymali 53-letniego Daniela B., który sprzedał nieletnim petardy. Mężczyzna przekonywał policjantów, że dziewczynki przyszły do niego z dorosłym mężczyzną, który powiedział, że mogą kupić sobie petardy, ale tylko te o mniejszej mocy.
Sprawa sprzedawcy rozstrzygnie się w sądzie. Za sprzedaż materiałów pirotechnicznych nieletnim grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP Olsztyn