Sąd pierwszej instancji ponownie zajmie się sprawą zadośćuczynienia dla Ryszarda Boguckiego, prawomocnie uniewinnionego od zarzutu nakłaniania do zabójstwa gen. Marka Papały – zdecydował Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Katowicki sąd uchylił wyrok sądu okręgowego, który przyznał Boguckiemu 1,1 mln zł zadośćuczynienia za niesłuszny areszt pomimo faktu, iż ten znajdował się w areszcie z innego powodu - jako podejrzany o zabójstwo Andrzeja Kolikowskiego ps. "Pershing", za które został potem skazany.
Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał zarazem, że decyzja o nieprzyznaniu Boguckiemu odszkodowania była słuszna. Wyrok w tej części jest już prawomocny.
"Faktycznie niewykonywany" areszt
Bogucki i jego pełnomocnicy żądali od Skarbu Państwa 22,5 mln zł - 9 mln zł zadośćuczynienia za krzywdy związane z aresztowaniem i 13,5 mln zł odszkodowania w związku z utratą kontroli nad majątkiem spółki, której Bogucki był udziałowcem.
W maju katowicki sąd okręgowy uwzględnił wniosek jedynie w części dotyczącej zadośćuczynienia, w znacząco niższej kwocie niż chcieli pełnomocnicy Boguckiego. Uznał, że należy mu się 1,1 mln zł. Nie znalazł podstaw do wypłaty odszkodowania.
W apelacji prawnicy Boguckiego podtrzymali swój wniosek. Prokuratura domagała się natomiast oddalenia roszczenia w całości. Według niej, sąd I instancji naruszył procedurę, przyznając zadośćuczynienie za "faktycznie niewykonywany" areszt. Nawet gdyby w sprawie Papały wobec Boguckiego nie stosowano tego środka zapobiegawczego i tak nie byłby na wolności, bo równocześnie był aresztowany, a później skazany za zabójstwo Andrzeja K., ps. Pershing, trudno więc mówić o jego szkodzie - argumentowała prokuratura.
W związku ze sprawą „Pershinga” Bogucki został aresztowany w styczniu 2001 r., podczas gdy w sprawie gen. Papały areszt stosowano od lutego 2003 r. W lipcu 2003 zapadł wobec niego wyrok w sprawie „Pershinga”, który uprawomocnił się w listopadzie 2004 r. Teraz odbywa tę karę.
Areszt "nie miał znaczenia dla wolności Boguckiego"
Rozpoznający odwołania od wyroku sąd apelacyjny orzekł, że sąd okręgowy nie przedstawił argumentacji, która uzasadniałaby przyznanie Boguckiemu akurat kwoty 1,1 mln zł zadośćuczynienia. Uznał zarazem, że postępowanie w I instancji obarczone było znaczącymi nieścisłościami, które uniemożliwiają podjęcie decyzji w sprawie zadośćuczynienia w instancji odwoławczej.
- Co więcej, sąd powielił zawarte w pismach i zeznaniach wnioskodawcy twierdzenia, że jego traktowanie w areszcie było na pograniczu tortur, czy też stanowiło "tortury XXI wieku". Takie twierdzenia w ocenie sądu odwoławczego na kanwie materiału dowodowego są nieuprawnione. Należy mieć na uwadze właściwe proporcje - powiedział sędzia Robert Kirejew.
Podkreślił, że aresztowanie w sprawie Papały – wobec wyroku uniewinniającego – było oczywiście niesłuszne, ale nie miało znaczenia dla wolności Boguckiego, który był wcześniej aresztowany w związku z zabójstwem „Pershinga”.
Zadośćuczynienie musi odzwierciedlać krzywdę
- Jest też rzeczą oczywistą, że Ryszard Bogucki został oskarżony i był tymczasowo aresztowany niesłusznie i nie powinno się to zdarzyć, ponieważ prawomocnie orzeczono o braku jego winy w sprawie dotyczącej zabójstwa gen. Papały i w związku z zastosowaniem tego środka przymusu przysługuje mu roszczenie o zadośćuczynienie, ale tylko w tym zakresie, w jakim rekompensuje ono krzywdę, której by nie poniósł nie będąc aresztowany do sprawy gen. Papały - wyjaśnił sędzia.
Jak dodał, sąd I instancji będzie musiał rozstrzygnąć, jakich krzywd doznał Bogucki dlatego, że był aresztowany ws. Papały i oddzielić to od niedogodności związanych z aresztowaniem i odbywaniem kary w innych sprawach oraz czy był traktowany – jak mówili jego pełnomocnicy - „ponadnormatywnie”.
Za trafną sąd apelacyjny uznał natomiast decyzję o nieprzyznaniu Boguckiemu odszkodowania i utrzymał ją w mocy. Nie ma związku przyczynowego pomiędzy aresztem a utratą majątku, i tak przebywał on w areszcie śledczym – podkreślił sędzia Kirejew.
Prokuratura zadowolona z wyroku
- Wyrok sądu apelacyjnego jest zgodny z wnioskiem prokuratury i wychodzi naprzeciw naszym oczekiwaniom. Wnioskodawcy Ryszardowi Boguckiemu nie należy się odszkodowanie, natomiast sąd stanął na stanowisku, że sąd I instancji w sposób wadliwy wyliczył należne mu zadośćuczynienie za cierpienia, których nie poniósłby, gdyby nie stosowany areszt w sprawie zabójstwa gen. Papały – powiedział po wyroku prokurator Paweł Zubert.
Uważa on, że Bogucki otrzyma znacząco niższe zadośćuczynienie, niż pierwotnie przyznał mu katowicki sąd okręgowy w uchylonym wyroku. - Jestem zadowolony, w moim poczuciu wygraliśmy tę sprawę – oświadczył prokurator.
Miliony na rzecz "refleksji u polskich władz"
Składając kilka miesięcy temu wniosek o zadośćuczynienie prawnicy Boguckiego przypomnieli, że sprawa zabójstwa gen. Papały od lat jest przedmiotem zainteresowania opinii publicznej. Wyrazili przekonanie, że wiele wypowiedzi na temat ich klienta naruszało zasadę domniemania niewinności, a doznane przez niego w ten sposób krzywdy są nie do naprawienia.
Wyrazili opinię, że przyznanie Boguckiemu zadośćuczynienia i odszkodowania w żądanej przez niego wysokości "zostanie zauważone społecznie i wywoła konieczną dyskusję nad kondycją polskiego wymiaru sprawiedliwości, odpowiedzialnością funkcjonariuszy publicznych, podejmujących decyzje i działania kluczowe dla losu poszczególnych jednostek, jest też jedynym racjonalnym działaniem, mogącym wywołać refleksję polskich władz nad koniecznością głębokich zmian w polskim porządku prawnym".
Jeden z pełnomocników Boguckiego, mec. Jan Widacki, tuż przed czwartkowym wyrokiem ocenił, że zasądzona przez sąd okręgowy kwota 1,1, mln zł nie jest nadmiernie wysoka, jak uznała prokuratura. - Kto zgodziłby się za takie pieniądze posiedzieć przez 9 lat w areszcie ze statusem "N" (niebezpiecznego - red.)? - pytał retorycznie.
"Kruche" dowody
W 2009 r. śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z., "Słowikowi", i Ryszardowi Boguckiemu, zarzucając im m.in. nakłanianie do zabójstwa komendanta głównego policji Marka Papały, zastrzelonego w Warszawie 25 czerwca 1998 r. W lipcu 2013 r. warszawski sąd uniewinnił Boguckiego i "Słowika" od tych zarzutów. Sąd krytycznie ocenił wiele działań organów ścigania w sprawie, a dowody uznał za "kruche". Wyrok ten jest już prawomocny.
W połowie maja br. o zabójstwo Papały łódzka prokuratura oskarżyła Igora M., ps. Patyk. Według prokuratury to on zastrzelił Papałę w trakcie próby kradzieży jego auta, a b. szef policji był przypadkową ofiarą złodziei samochodów. Akt oskarżenia, sporządzony po ponad pięciu latach śledztwa, trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie.
Bogucki odsiaduje wyrok skazujący go na 25 lat więzienia za zabójstwo w 1999 r. szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K., "Pershinga". Taką karę wymierzył mu w 2003 r. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu.
Ryszard Bogucki, w latach 90. był znanym na Śląsku przedsiębiorcą zajmującym się handlem samochodami. W 2001 r. zatrzymano go w Meksyku, który wydał go Polsce.
Autor: fil/r / Źródło: PAP