Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie "wież Kaczyńskiego". Zapadła ona już po nowelizacji przepisów postępowania karnego, które - według mecenasa Romana Giertycha - wyłączają "sądową kontrolę nad postępowaniem przygotowawczym". Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński zauważył, że nowelizacja nie pozbawia pokrzywdzonego możliwości skierowania do sądu aktu oskarżenia. Wyjaśniamy, jak wygląda ta procedura.
W poniedziałek poseł Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk poinformował, że otrzymał z Prokuratury Okręgowej w Warszawie decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie "wież Kaczyńskiego". Chodzi o budowę w Warszawie wieżowca przez związaną z PiS spółkę Srebrna.
Pełnomocnik Geralda Birgfellnera mecenas Roman Giertych poinformował, że prokuratura odmówiła również wszczęcia śledztwa z zawiadomienia austriackiego biznesmena o możliwości popełnienia oszustwa na jego szkodę przez Jarosława Kaczyńskiego. Obie decyzje prokuratury zapadły tuż przed wyborami, postanowieniem z 11 października.
Giertych: nowe przepisy to wyłączenie sądowej kontroli nad postępowaniem przygotowawczym
Mecenas Giertych, komentując decyzję prokuratury w mediach społecznościowych, zwracał uwagę na zmianę przepisów kodeksu postępowania karnego odnoszących się do tzw. subsydiarnego aktu oskarżenia.
Tłumaczył, że znowelizowane w lipcu przepisy Kodeksu postępowania karnego oznaczają "wyłączenie sądowej kontroli nad postępowaniem przygotowawczym i oddanie go w wyłączną dyspozycję prokuratury".
Nowe przepisy dotyczące subsydiarnego aktu oskarżenia
Przepisy przyznają pokrzywdzonemu w szczególnych okolicznościach możliwość wniesienia do sądu aktu oskarżenia, zwanego subsydiarnym. Wniesienie tego aktu inicjuje proces przed sądem. Zgodnie z obecnym brzmieniem art. 330 par. 1 Kpk, "uchylając postanowienie o umorzeniu postępowania przygotowawczego lub odmowie jego wszczęcia, sąd wskazuje powody uchylenia, a w miarę potrzeby także okoliczności, które należy wyjaśnić, lub czynności, które należy przeprowadzić". Z kolei paragraf 2 tego samego artykułu stanowi, że "jeżeli organ prowadzący postępowanie nadal nie znajduje podstaw do wniesienia aktu oskarżenia, wydaje ponownie postanowienie o umorzeniu postępowania lub odmowie jego wszczęcia.
Postanowienie to podlega zaskarżeniu tylko do prokuratora nadrzędnego. W razie utrzymania w mocy zaskarżonego postanowienia pokrzywdzony, który dwukrotnie wykorzystał uprawnienia przewidziane w art. 306 - zażalenie na postanowienie w przedmiocie wszczęcia śledztwa, może wnieść subsydiarny akt oskarżenia".
Prok. Łapczyński: nowelizacja nie pozbawia pokrzywdzonego możliwości skierowania subsydiarnego aktu oskarżenia
Prokurator Łapczyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową mówił, że wbrew twierdzeniu mec. Giertycha nowelizacja kodeksu postępowania karnego nie pozbawia pokrzywdzonego możliwości skierowania tzw. subsydiarnego aktu oskarżenia.
Według rzecznika stołecznej prokuratury nowelizacja wprowadziła dodatkową, korzystną dla pokrzywdzonego kontrolę decyzji prokuratora nadrzędnego. - W sytuacji procesowej, kiedy prokurator nadrzędny w wyniku wniesionego zażalenia na drugie postanowienie o odmowie wszczęcia utrzymuje postanowienie w mocy, pokrzywdzony, który wcześniej decyzję zaskarżył, a sąd decyzję uchylił, może wnieść tak zwany subsydiarny akt oskarżenia - wyjaśnił prokurator Łapczyński.
Procedura odwoławcza w czterech krokach
Jak więc wygląda obecnie - po nowelizacji z 19 lipca, a obowiązująca od 5 października - procedura odwoławcza od decyzji prokuratury i składanie subsydiarnego aktu oskarżenia? Można to przedstawić - w uproszczeniu - w kilku krokach.
Krok pierwszy - decyzja prokuratury o odmowie wszczęcia postępowania
Prokuratura ma trzydzieści dni na wydanie decyzji od momentu, w którym zostanie złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Może wydać decyzję o wszczęciu postępowania lub o odmowie wszczęcia. (Decyzja prokuratury w sprawie "wież Kaczyńskiego" nastąpiła dziewięć miesięcy po tym, jak zawiadomienie w tej sprawie złożył Gerald Birgfellner).
Krok drugi - złożenie zażalenia na decyzję prokuratury
W przypadku kiedy pokrzywdzony nie zgadza się z decyzją prokuratury, przysługuje mu możliwość złożenia zażalenia. Może to zrobić w ciągu siedmiu dni od momentu doręczenia decyzji prokuratury. Kieruje je do sądu. Jeżeli sąd przychyli się do argumentacji składającego zażalenie, to wówczas kieruje on ponownie sprawę do prokuratury, która musi ponownie rozpatrzyć zawiadomienie i wydać w tej sprawie decyzję (o wszczęciu śledztwa lub odmowie wszczęcia).
Krok trzeci - ponowna decyzja prokuratury
Jeżeli prokuratura po raz drugi podjęłaby decyzję taką jak w kroku pierwszym, a więc ponownie odmówiłaby wszczęcia postępowania, wtedy zastosowanie znajduje przepis z art. 330 ust. 2 kodeksu postępowania karnego. Wówczas postanowienie to "podlega zaskarżeniu tylko do prokuratora nadrzędnego". W przypadku prokuratury okręgowej prokuraturą nadrzędną jest prokuratura regionalna.
Zgodnie z art 195 par. 2 Prawa o prokuraturze, "skargi i wnioski rozpoznaje się bez zbędnej zwłoki, nie później niż w terminie miesiąca od dnia ich wpływu".
Krok czwarty - wniesienie przez pokrzywdzonego aktu oskarżenia do sądu (subsydiarnego aktu oskarżenia)
Jeżeli prokurator nadrzędny nie przychyli się do argumentacji pokrzywdzonego, wówczas może on wnieść do sądu w ciągu miesiącatzw. subsydiarny akt oskarżenia.
Okres ten liczony jest od momentu doręczenia mu zawiadomienia o postanowieniu prokuratora nadrzędnego o utrzymaniu w mocy zaskarżonego postanowienia.
Podstawową zmianą jest więc wydłużenie czasu całej procedury odwoławczej i wprowadzenie do niej udziału prokuratora nadrzędnego.
Prof. Gutowski: to nie jest tak, że nie ma żadnej kontroli sądowej nad decyzjami prokuratorskim
Dziekan Okręgowej Izby Adwokackiej w Poznaniu prof. Maciej Gutowski mówił w rozmowie z TVN24, że sądy "cały czas mają kontrolę (nad procedurą - red.), bo cały czas sąd może dwukrotnie rozstrzygnąć sprawę zgodnie z żądaniem pokrzywdzonego". - To nie jest tak, że nie ma żadnej kontroli sądowej nad decyzjami prokuratorskimi, ale prawdą jest, że zdecydowanie trudniej jest doprowadzić do wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia niż w poprzednim stanie prawnym - stwierdził.
Wawrykiewicz: pokrzywdzony został pozbawiony rzeczywistego, realnego prawa do skierowania sprawy do sądu
Mecenas Michał Wawrykiewicz z inicjatywy Wolne Sądy w rozmowie z TVN24 mówił o tym, jak jego zdaniem nowe przepisy wpływają na sytuację pokrzywdzonego.
Stwierdził, że ta zmiana przepisów "oznacza daleko idące zaburzenie bezstronności prowadzenia postępowania karnego". - W modelu idealnym, właściwym w demokratycznym państwie prawnym, prokuratura powinna być bezstronnym oskarżycielem ze strony państwa, czyli nie powinna w jakikolwiek sposób ulegać naciskom politycznym i powinna bezstronnie zbadać sprawę - mówił, odnosząc się do braku śledztwa w sprawie "wież Kaczyńskiego".
- Jeżeli dojdzie do przekonania, że w danej sprawie nie zachodzą przesłanki do kontynuowania postępowania, do kierowania aktu oskarżenia albo w ogóle wszczynania postępowania, to oczywiście ma do tego prawo. Ale w dotychczasowym modelu decyzje prokuratury podlegały kontroli ze strony sądu, a potem dawały możliwość pokrzywdzonemu podjęcia decyzji, czy chce składać akt oskarżenia sam, czy też nie. W obecnym stanie, po zmianach procedury karnej, niestety pokrzywdzony został pozbawiony rzeczywistego, realnego prawa do skierowania sprawy do sądu - mówił mecenas.
Autor: mjz / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24