Sprawa Marka Falenty nie budzi szczególnego niepokoju w obozie Zjednoczonej Prawicy – mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier, minister nauki Jarosław Gowin. Dodał, że nie ma powodów do powołania komisji śledczej, mimo że "są pytania, które wymagają wyjaśnienia", między innymi to, które postawił kilka lat temu ówczesny premier Donald Tusk.
"Gazeta Wyborcza" opublikowała w środę fragmenty listu, który Marek Falenta, skazany w związku z aferą podsłuchową, miał napisać w lutym do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Liczyłem, że wielka sprawa, do jakiej się przyczyniłem, zostanie mi zapamiętana i po wygranych wyborach załatwiona niejako z urzędu. Zresztą taka była obietnica Panów z CBA" - czytamy.
W poniedziałek natomiast "Rzeczpospolita" opisała treść wniosku o ułaskawienie, jaki Falenta skierował do prezydenta Andrzeja Dudy. Według "Rzeczpospolitej" biznesmen napisał, że ujawni zleceniodawców i szczegóły afery podsłuchowej, jeżeli prezydent go nie ułaskawi i przekonywał, że został "okrutnie oszukany" przez ludzi "wywodzących się z formacji" prezydenta.
"Jeżeli Marek Falenta ma dowody, to niech położy je na stole"
Wicepremier Jarosław Gowin powiedział w "Rozmowie Piaseckiego", że "ta sprawa nie budzi ani szczególnego zainteresowania, ani tym bardziej niepokoju w obozie Zjednoczonej Prawicy".
- Jeżeli Marek Falenta ma dowody, to niech położy je na stole - dodał.
Zaznaczył, że gdyby znalazły się dowody, że ktoś inspirował jego działania, to jest to obciążające dla tej osoby. - Czy jest obciążające dla całej partii, a tym bardziej dla całego obozu politycznego, to naprawdę wymagałoby analizy już bardziej szczegółowych aspektów, czy ten potencjalny rozmówca Marka Falenty informował o tym swoich przełożonych, czy w jakikolwiek sposób pomagał, czy też tylko biernie korzystał z efektów nielegalnych działań pana Falenty. Znaków zapytania jest wiele - wskazał Gowin.
Zdaniem wicepremiera, na razie nie ma powodu, by powoływać sejmową komisję śledczą. Dodał, że komisja śledcza powstaje wtedy, kiedy "zawodzą instytucje powołane do tego, żeby dbać o sprawiedliwość".
Przypomniał, że sprawa ciągnie się od pięciu lat z czego trzy i pół roku przypada na rządy Zjednoczonej Prawicy. Dodał, że w tym okresie Marek Falenta usłyszał zarzuty, został prawomocnie skazany, a po ucieczce za granicę znaleziony i przewieziony do Polski.
- Natomiast oczywiście jest pytanie, które postawił kiedyś pan premier Donald Tusk, jakim alfabetem pisana była ta afera. Jest pytanie o to, czy Marek Falenta działał sam, czy był przez kogoś inspirowany? Czy był inspirowany przez taką bądź inną frakcję w polskich służbach, czy był inspirowany tylko przez kogoś z Polski, czy być może przez kogoś posługującego się innym alfabetem. To są pytania, które wymagają wyjaśnienia - podkreślił Jarosław Gowin.
Gowin: Kukiz'15 to najbliżsi ideowo potencjalni partnerzy
Wicepremier i minister nauki odniósł się również w "Rozmowie Piaseckiego" do nadchodzących wyborów parlamentarnych i ewentualnych koalicjantów Zjednoczonej Prawicy.
Podkreślił, że żadnej oferty nie ma dla Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy. - Ta partia igrała z antysemityzmem. To jest coś wyjątkowo obrzydliwego i szkodliwego dla Polski - dodał.
Przypomniał, że "od 3,5 roku konsekwentnie, niezależnie od pewnych zawirowań w osobistych relacjach z Pawłem Kukizem, powtarza, że dla niego Kukiz'15 to są najbliżsi ideowo potencjalni partnerzy".
Wskazał również na Polskie Stronnictwo Ludowe. Jak powiedział, na miejscu Władysława Kosiniaka-Kamysza i innych liderów PSL "nie wykluczałby współpracy ze Zjednoczoną Prawicą".
Pytany, czy widziałby Kukiz'15 na listach Zjednoczonej Prawicy, uznał, że "oczywiście, że to jest wariant, który należy brać po uwagę, chociaż jest też inny wariant, na przykład koalicja czy wspólna lista Kukiz'15 i PSL-u, czy wspólna lista Kukiz'15 i bezpartyjnych (samorządowców - red.)".
- Dla nas ważne jest to, żeby Zjednoczona Prawica miała samodzielną większość po wyborach, nie przesądzając, że w ogóle wygramy. Ale jeżeliby się okazało, że potrzebujemy partnera (to - red.) ruch Kukiz'15, ale także w drugiej kolejności Polskie Stronnictwo Ludowe, to nie jest zły wariant dla Polski - ocenił Gowin.
Autor: js/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24