Cieszę się, że państwo w końcu zaczęło działać. Nie ma świętych krów - powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska w programie "Kawa na ławę" w TVN24, odnoszą się do sprawy Collegium Humanum. Zarzuty w tej sprawie usłyszał ostatnio prezydent Wrocławia Jacek Sutryk i były europoseł PiS Karol Karski. Anna Maria Żukowska z Lewicy oceniła, że "sprawa jest bulwersująca". Doradca prezydenta Stanisław Żaryn mówił, że "tej sprawy nie warto upartyjniać, bo liczba zaangażowanych osób z różnych środowisk w tej sprawie naprawdę będzie duża".
Prokuratura Krajowa przedstawiła w ostatnich dniach zarzuty kolejnym pięciu osobom w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności uczelni Collegium Humanum, w tym prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi i byłemu europosłowi PiS Karolowi Karskiemu.
Sutryk, jak informował naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla, usłyszał zarzuty dotyczące wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum za uzyskanie dyplomu tej uczelni, a także posługiwania się tym nielegalnie uzyskanym dokumentem i wyłudzenie 230 tysięcy złotych.
Z kolei byłemu europosłowi przedstawiono "zarzuty korupcyjne związane z powoływaniem się na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w celu uzyskania pozytywnych opinii na prowadzenie filii dawnej uczelni Collegium Humanum w Pradze, Bratysławie i Andiżanie, a w przypadku filii na Słowacji, pozytywnego rozpatrzenia sprawy w przedmiocie wydania opinii na kierunku pedagogika".
Pomaska: gdzie były służby?
Posłanka KO Agnieszka Pomaska - zapytana, czy Sutryk stracił poparcie i zaufanie KO, i zostanie wezwany do dymisji z urzędu - oceniła, że w wątku dotyczącym Sutryka "w pierwszej kolejności sytuację powinni podjąć radni, w tym przypadku Koalicji Obywatelskiej we Wrocławiu i władze Koalicji czy Platformy w regionie".
Dodała, że "pierwszy ruch powinien pójść z tamtej strony". Jak mówiła, "oskarżenia są poważne" i dlatego "cieszy się, że państwo w końcu zaczęło działać, że jesteśmy demokratycznym państwem prawa i nie ma świętych krów". Dodała, że Sutryk "będzie miał prawo bronić się przed sądem".
Zauważyła, że sprawa prezydenta Wrocławia "dotyczy 2019-2020 roku". - Gdzie wtedy były służby? Dlaczego wtedy nie zajmowaliście się to sprawą? Nie zajmowaliście się tą sprawą, dlatego, że ona dotyczyła polityków Prawa i Sprawiedliwości - mówiła posłanka KO, kierując swoje słowa do przedstawiciela PiS w studiu.
Żukowska: sprawa bulwersująca
Anna Maria Żukowska (Lewica) oceniła, że "sprawa jest bulwersująca". - Wiem, że wielu wyborców, wyborczyń zarówno Lewicy jak i Koalicji, jak i pana Sutryka, bezpośrednio jest rozgoryczonych i zniesmaczonych - dodała.
- Ja oczekuję od pana prezydenta Sutryka, że do wyjaśnienia sprawy - bo mamy domniemanie niewinności - czyli do prawomocnego rozstrzygnięcia, przekaże część swoich kompetencji - tych, które dotyczą zakresu nadzoru nad spółkami miejskimi chociażby, tych takich newralgicznych, żeby nie budzić żadnych kontrowersji i wątpliwości - swoim wiceprezydentom. Ma ich czterech - powiedziała.
Poseł PiS Marcin Przydacz, odnosząc się do zarzutów dla Karskiego i jego stanowiska, powiedział, że każdy ma prawo do obrony. Jak powiedział, nie zna szczegółów tej sprawy.
- Natomiast my pokazaliśmy, że w sytuacji, w której dotyczyło to jakiegoś polityka związanego z naszym obozem, automatycznie został zawieszony w prawach członka, wtedy kiedy sprawa była jasna - mówił. Dopytywany, czy ma na myśli decyzję dotyczącą Ryszarda Czarneckiego, potwierdził.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ryszard Czarnecki zawieszony w prawach członka PiS
"Kuźnia kadr PiS"
Aleksandra Leo (Polska 2050-Trzecie Droga) oceniła, że Collegium Humanum "ewidentnie znalazło sobie taką odpowiedź na apetyty polityków na kasę". - Nie bez znaczenia jest, że mówi się o tym, że to była taka kuźnia kadr Prawa i Sprawiedliwości. Mówimy tu o Sutryku, ale podejrzanych obecnie jest 55 (osób - red.). Sam były rektor ma postawionych 100 zarzutów, w tym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej - powiedziała.
"Patologie układają się warstwami"
Michał Wawer (Konfederacja) powiedział, że "w sprawie Sutryka, Collegium Humanum, patologie warstwami się układają". Jak mówił, jedną patologią jest sam "proceder łapówek za dyplomy". - Drugą patologią jest to, że lipny dyplom MBA jest wystarczający do tego, żeby pełnić funkcje w radzie nadzorczej spółki samorządowej, czy skarbu państwa - dodał.
"Tej sprawy nie warto upartyjniać"
Doradca prezydenta Stanisław Żaryn mówił, że "sprawa Collegium Humanum i to śledztwo jest bardzo skomplikowane z dwóch powodów". - Po pierwsze, ze względu na skalę tego procederu. Poza tym - ze względu na to, na co zwraca uwagę rzecznik ministra Siemoniaka - tam mamy do czynienia z realnymi ludźmi, którzy skończyli studia i mają realne dyplomy, chociaż z punktu widzenia wiarygodności w tej chwili nic nie znaczące i ludzi, którzy byli ewidentnie uczestnikami procederu korupcyjnego - mówił. Zaznaczył, że to było wyzwaniem od samego początku.
Jak powiedział, "tej sprawy nie warto upartyjniać, bo liczba zaangażowanych osób z różnych środowisk w tej sprawie naprawdę będzie duża i to jest tak zwane śledztwo rozwojowe".
Źródło: TVN24