Pod koniec kwietnia 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał na karę 6 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności Katarzynę G., byłą pracownię cywilną wydziału finansów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, która miała wynieść z kasy biura ponad 9,2 miliona złotych. Z ustaleń śledztwa wynika, że pieniądze, które kobieta wynosiła, były następnie przelewane przez jej męża Dariusza G. (skazanego tym samym wyrokiem na 8 lat więzienia) na rachunek przypisany do jego konta w firmie bukmacherskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Zaczęła od drobnych kwot". Jak miliony znikały z kasy CBA >>>
Jak informowała "Rzeczpospolita", na tym sprawa w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie się nie skończyła. Jeszcze przed wyrokiem dla małżeństwa G., pod koniec marca, śledczy przedstawili zarzuty pracownikowi firmy bukmacherskiej STS. "Zarzut mówi o zaniedbaniu obowiązku przekazania GIIF (Generalnemu Inspektorowi Informacji Finansowej) zawiadomienia 'o powzięciu uzasadnionego podejrzenia, że określona transakcja lub wartości majątkowe, będące przedmiotem tej transakcji, mogą mieć związek z praniem pieniędzy'. Grozi za to do 5 lat" - pisała w kwietniu gazeta.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Akt oskarżenia przeciwko pracownikowi firmy bukmacherskiej
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś poinformował Polską Agencję Prasową, że śledztwo w tej sprawie zostało właśnie zakończone. - 30 listopada prokurator skierował do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód akt oskarżenia przeciwko pracownikowi firmy bukmacherskiej - powiedział prokurator.
- Mężczyźnie zarzucono popełnienie czynu z art. 156 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 marca 2018 roku o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, polegającego na niedopełnieniu ciążącego na nim obowiązku przekazania Generalnemu Inspektorowi Informacji Finansowej zawiadomienia o okolicznościach mogących wskazywać na popełnienie przez męża byłej pracownicy jednej ze służb przestępstwa prania brudnych pieniędzy - tłumaczył Marcin Saduś.
Kto, działając w imieniu lub na rzecz instytucji obowiązanej: 1) nie dopełnia obowiązku przekazania Generalnemu Inspektorowi zawiadomienia o okolicznościach, które mogą wskazywać na podejrzenie popełnienia przestępstwa prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu, lub obowiązku przekazania Generalnemu Inspektorowi zawiadomienia o powzięciu uzasadnionego podejrzenia, że określona transakcja lub wartości majątkowe będące przedmiotem tej transakcji mogą mieć związek z praniem pieniędzy lub finansowaniem terroryzmu, 2) przekazuje Generalnemu Inspektorowi nieprawdziwe lub zataja prawdziwe dane dotyczące transakcji, rachunków lub osób, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.Art. 156., punkt 1. ustawy z 1 marca 2018 roku o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu
W toku śledztwa mężczyzna nie przyznał się do popełniania zarzucanego czynu i złożył obszerne, sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, wyjaśnienia.
CZYTAJ TAKŻE: Dymisje w CBA. "Należeli do wewnętrznego kręgu zaufanych" >>>
Autorka/Autor: js//now
Źródło: PAP