Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Potrzeba w Europie powrotu do tematu i refleksji na temat tego, jak rozwiązać problem uchodźców - powiedziała premier Beata Szydło. W poniedziałek szefowa rządu spotkała się w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa z szefami służb mundurowych.
W rozmowach z premier Beatą Szydło uczestniczyli m.in. z szef MSWiA Mariusz Błaszczak, komendant główny policji, generalny insp. Krzysztof Gajewski i komendant główny PSP, gen. brygadier Wiesław Leśniakiewicz. Tematem spotkania była ocena stanu bezpieczeństwa w Polsce, m.in. w związku z niedawnymi zamachami terrorystycznymi w Paryżu.
"Nie ma zagrożenia"
Szydło powiedziała, że zdaje sobie sprawę, iż kwestie bezpieczeństwa omówione na spotkaniu są w kręgu zainteresowania Polek i Polaków.
- Sytuacja w Europie, ostatnie wydarzenia we Francji, ale również i w tej chwili akcje prowadzone w Brukseli na pewno są przez wielu naszych obywateli mocno dyskutowane. Ludzie mają prawo do tego, żeby obawiać się o swoje bezpieczeństwo - przyznała premier. Zapowiedziała, że z szefami służb będzie spotykała się regularnie.
Na spotkaniu - relacjonowała szefowa rządu - służby zdały raporty i zostały wydane konkretne rekomendacje. - Polacy mogą czuć się bezpieczni, biorąc pod uwagę zaangażowanie i pracę naszych służb - podkreśliła Szydło. Podziękowała funkcjonariuszom, którzy czuwają nad bezpieczeństwem obywateli.
- Możemy się czuć bezpieczni, ale to nie zwalnia nas, rządzących, z obowiązku, żeby to bezpieczeństwo cały czas monitorować, żeby robić wszystko, żeby ten system był jeszcze lepszy, jeszcze lepiej działał. Na pewno takie działania będziemy na bieżąco podejmowali - zapewniła premier.
"Państwa się wycofują"
Na konferencji prasowej po naradzie dziennikarze pytali m.in. o to, czy rząd będzie chciał zmiany ustaleń UE dotyczących relokacji uchodźców w poszczególnych krajach Unii.
- Państwa, które do tej pory zgadzały się na te rozwiązania, w tej chwili się z nich wycofują - mówiła w poniedziałek szefowa rządu, przywołując przykład Danii, która odmówiła wczoraj przyjęcia uzgodnionej wcześniej grupy tysiąca uchodźców. Jak tłumaczyła Szydło, to pokazuje, że w Europie potrzeba "powrotu do tematu" i refleksji nad tym, jak rozwiązać problem imigrantów.
- My będziemy przekonywać do tego, żeby usiąść do stołu i zastanowić się nad tym, czy rozwiązania, które zostały zaproponowane, są dobrymi. W naszej ocenie - nie. Nie jesteśmy przygotowani na to, żeby te kwoty uchodźców przyjmować - oświadczyła Szydło.
Jednocześnie podkreśliła, że szanuje podjęte dotąd decyzje, co nie znaczy, że nie będzie namawiać unijnych polityków do ich zmiany.
"Sytuacja jest pod kontrolą"
Przed naradą w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa Szydło tłumaczyła, że spotkanie ma służyć rozmowie na temat bieżącej sytuacji i jej oceny. - Bezpieczeństwo to jest rzecz w tej chwili dla naszego rządu nadrzędna, priorytet. Ja mówiłam o tym w czasie expose, że priorytetem rządu będzie bezpieczeństwo Polaków - przypomniała premier.
Jak zauważyła - wymieniając zamachy w Paryżu i obławę na potencjalnych terrorystów w Brukseli - sytuacja w Europie jest teraz bardzo skomplikowana. - Wiemy, że przede wszystkim musimy być bardzo dobrze przygotowani do tego, co może się wydarzyć i musimy przede wszystkim dbać o to, żebyśmy wcześniej mieli odpowiednie informacje i podejmowali też działania - powiedziała Szydło.
- Przede wszystkim chodzi o to, żeby obywatele czuli się bezpieczni. Ja wierze głęboko w to, że sytuacja jest pod kontrolą, ponieważ państwa służby działają doskonale - oceniła.
- Ale bezpieczeństwo to jest kwestia złożona. Żyjemy w takiej rzeczywistości, która dzisiaj wymaga, abyśmy cały czas byli przygotowani i czuwali nad tym, co się dzieje w Polsce - powiedziała premier.
Szydło powiedziała, że chce, aby takie spotkania odbywały się regularnie. - Będę chciała, żebyśmy mogli spotykać się na bieżąco i informować wzajemnie o podejmowanych działaniach - mówiła.
Autor: ts//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24