- Będą z wami ludzie ze służb specjalnych, którzy będą pilnowali abyście nie mieli styczności z miejscową ludnością. Spotkacie ludzi, którzy nas nie lubią. Zobaczycie sami - takiego instruktażu przed wyjazdem do Polski udziela izraelskiej młodzieży nauczycielka. Wielu Polaków stara się, by jednak zobaczyli coś innego, a dzięki nim liczba negatywnie nastawionych do Polaków Izraelczyków maleje.
Młodzi Izraelczycy, którzy przylatują do Polski, boją się zetknięcia z miejscami tragicznej historii, ale też dzisiejszej Polski i Polaków. Przed przyjazdem do naszego kraju udziela się im instrukcji, co pokazuje dokument Izraelczyka - Yoava Shamira - "Zniesławienie". - Zobaczycie sami, że oni nas nawet teraz nie lubią - mówi na filmie do grupy uczniów nauczycielka.
- Ci, którzy podbijali nam paszporty, wyglądali jak oficerowie SS - stwierdza z kolei w dokumencie jeden nastolatków, a jego koleżanka dodaje, że po zwiedzaniu natychmiast trafiają do hotelu, gdzie mają rozejść się do pokojów. Dlaczego? - Bo oni (Polacy - red.) są antysemitami - mówi dziewczyna.
Pełni uprzedzeń
Izraelczycy przyjeżdżają też jednak do Polski na wymiany młodzieży, które organizowane są od wielu lat. Barbara Matusiak, nauczycielka z Łodzi i organizatorka wymian przyznaje, że w grupach przyjeżdżających do Polski, zdarzają się Żydzi pełni uprzedzeń wobec Polaków.
- Przyjechał do nas chłopak z bardzo silnym antypolonizmem. Przygotował sobie przemówienie, że on tutaj tym Polakom powie, tym żydożercom, co o nich myśli. Podarł to przemówienie po tym jak zobaczył, jak został przyjęty - mówi Matusiak.
A to nie odosobniony przypadek. - Byliśmy w polskiej szkole i już wiem, że polscy rówieśnicy niczym się od nas nie różnią i nie powinniśmy się niczego obawiać. Nie powinniśmy też żyć przeszłością i pozwalać jej przeszkadzać w dzisiejszych kontaktach - mówi uczestniczka wycieczki po Polsce.
Dane potwierdzają
Jak wynika z najnowszego raportu Ministerstwa Edukacji Izraela, po powrocie do swojego kraju pozytywną opinię o Polakach ma 23 proc. uczniów. To o prawie połowę więcej w porównaniu z badaniem sprzed wyjazdu. Po wizycie w Polsce zdecydowanie negatywnie nastawionych do Polaków pozostał już tylko co dziesiąty młody Izraelczyk.
Nie dziwi to Iwony Gęsiny, która gdy oprowadza żydowskie wycieczki po Warszawie, jest przez nie zasypywana pytaniami. - Czy Polacy są antysemitami, dlaczego Polacy są antysemitami, tym narodem, który nie lubi Żydów? I wydaje mi się, że to jest coś, co jest powtarzane przez Żydów, utarło się, tak jak u nas mówi się o teorii spisków żydowskich. Wydaje mi się, że coś takiego działa również tam, u nich - ocenia pilotka.
Ochrona ponad wszystko
Poczucie zagrożenia może też zwiększać fakt, że każda wycieczka pilnowana jest przez ochroniarzy. Żadnego uczestnika wycieczki to nie dziwi. - Tak po prostu musi być - mówi jeden z młodych turystów z Izraela. Kierownik Centrum Edukacyjnego przy Muzeum Historii Żydów Polskich mówi, że według niego, to przesada.
- Synagoga, która jest normalnie odwiedzana, uczęszczana, jest na przykład dokładnie sprawdzana najpierw przez ochroniarza izraelskiego, który patrzy pod ławki, w różne kąty czy nie ma tam jakichś ładunków. Ja rozumiem, że on wykonuje jakąś swoją instrukcję, która jest absurdalna w tym momencie, kiedy ta synagoga ma swoją, polską ochronę - mówi Piotr Kowalik.
Obowiązkowe towarzystwo ochroniarzy to wprawdzie nie tylko polska specyfika - podobnie jest z izraelskimi wycieczkami na całym świecie. Pojawia się jednak pytanie na ile ochrona strzeże uczestników wycieczek, a na ile izoluje młodych Żydów? Bo to kontakt z ludźmi może pozwolić młodym Izraelczykom pozbyć się uprzedzeń wobec Polaków. I odwrotnie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24