50 proc. ankietowanych uważa, że Ewa Kopacz byłaby lepszym premierem niż Beata Szydło - wynika z najnowszego sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24. Na wiceprezes PiS wskazało 30 proc. badanych.
Pytanie, na które odpowiadali ankietowani brzmiało: "Proszę pomyśleć ogólnie o kompetencjach dwóch polityków: Ewy Kopacz i Beaty Szydło. Która z pań byłaby Pana (i) zdaniem lepszym premierem rządu?".
50 proc. badanych wskazało na urzędującą szefową rządu. To wzrost o 8 punktów procentowych w porównaniu z poprzednim sondażem, przeprowadzonym 1 października.
Zdaniem 30 proc. ankietowanych lepszym premierem byłaby Beata Szydło. Oznacza to spadek o 7 punktów procentowych.
20 proc. nie miało zdania i nie wskazało na żadną z pań (spadek o 1 punkt procentowy).
Sondaż zrealizowała pracownia Millward Brown od 7 do 8 października tego roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie telefonów stacjonarnych i komórkowych wśród osób powyżej 18 roku życia. W badaniu wzięły udział 1002 osoby.
Notowania Kopacz w górę, PO w dół. Dlaczego?
Jak to się dzieje, że przy spadających notowaniach PO Ewa Kopacz wygrywa w starciu z Beatą Szydło? Wojciech Hołdakowski z Millward Brown zauważa, że przewaga aktualnej szefowej rządu nad kandydatką PiS była widoczna już w poprzednich sondażach, choć rzeczywiście w najnowszym powiększyła się.
- To jest kwestia oceny osoby, a nie partii - wskazuje, dodając, że w przeszłości badacze mieli już do czynienia z takimi sytuacjami, np. w przypadku Marka Borowskiego czy Ryszarda Kalisza, których projekty polityczne nie cieszyły się popularnością wśród ankietowanych, ale wyniki ich samych były dobre. Hołdakowski ocenia też, że duży wzrost notowań Ewy Kopacz w tym tygodniu może wynikać ze spadku poparcia dla Beaty Szydło, która jego zdaniem nieco się wyeksploatowała. A - jak tłumaczy - w tego typu pytaniach ("Ewa Kopacz czy Beata Szydło") niechęć do wskazania jednej odpowiedzi premiuje drugą.
Autor: kg//rzw,tr / Źródło: tvn24