"Prezydent nie ma prawa ułaskawić kogoś, kto nie został prawomocnie skazany"

Prezydent nie ma prawa ułaskawić kogoś kto nie został prawomocnie skazany
"Prezydent nie ma prawa ułaskawić kogoś, kto nie został prawomocnie skazany"
Źródło: tvn24

- Można się zastanawiać, czy nie mamy do czynienia z sytuacją, w której urzędujący koordynator służb specjalnych nie jest przypadkiem osobą prawomocnie skazaną - mówiła w TVN24 Joanna Parafianowicz, prawnik.

W środę Sąd Najwyższy uznał, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. SN odpowiadał na pytanie prawne, związane z ułaskawieniem w 2015 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA.

Sąd Najwyższy o sprawie Kamińskiego: prawo łaski wyłącznie wobec prawomocnie skazanych

Sąd Najwyższy o sprawie Kamińskiego: prawo łaski wyłącznie wobec prawomocnie skazanych

"Prezydent nie ma prawa ułaskawić kogoś, kto nie został prawomocnie skazany"

Sprawę komentowała Joanna Parafianowicz, prawnik.

- Najjaśniej, jak da się to powiedzieć, prezydent nie ma prawa ułaskawić kogoś, kto nie został prawomocnie skazany - powiedziała.

Jak dodała, rozstrzygnięcie SN w siedmioosobowym składzie jest "dość abstrakcyjne". - Ono tak naprawdę nie ma znaczenia w tej sprawie - czy mówimy o kimś, kto nazywa się Mariusz Kamiński czy nazywa się Andrzej Duda, tylko Sąd dzisiaj rozstrzygał o tym, co konstytucja ma na myśli, kiedy mówi o prawie łaski. Sąd tę wątpliwość rozstrzygnął - wątpliwość Sądu Najwyższego w składzie trzech sędziów, która się wyłoniła na gruncie kasacji wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych w sprawie oskarżonego Mariusza Kamińskiego i trzech innych osób - podkreśliła.

Pytana, jaki status ma obecnie Kamiński, Parafianowicz odpowiedziała: - Ten status jest bardzo skomplikowany z perspektywy samego zainteresowanego. Jeśli pamięć mnie nie myli, to pan Mariusz Kamiński cofnął apelację w swojej sprawie, a dopiero później, najprawdopodobniej dopiero po upływie czasu do wniesienia apelacji, postępowanie zostało umorzone. Pan Mariusz Kamiński zamknął sobie drogę do tego, aby kwestionować orzeczenie, w którym został skazany - dodała.

- Właściwie można się zastanawiać, czy nie mamy do czynienia z sytuacją, w której urzędujący koordynator służb specjalnych nie jest przypadkiem osobą prawomocnie skazaną - oceniła Parafianowicz.

Rzecznik SN: "odważna" uchwała

Rzecznik SN sędzia Michał Laskowski ocenił z kolei, że proces Kamińskiego wróci do etapu odwoławczego od skazującego wyroku sądu I instancji.

Laskowski nazwał uchwałę Sądu "odważną". Powiedział, że wiąże ona skład trzech sędziów SN, którzy badają kasacje, na niekorzyść całej czwórki. - Wydaje mi się, że sąd je uwzględni - dodał.

Pytany, czy oznacza to, że cała sprawa wróci do etapu, w którym została "przerwana" aktem łaski, czyli do Sądu Okręgowego w Warszawie, sędzia Laskowski odparł: "Tak można wstępnie powiedzieć w świetle uchwały".

Wyrok Sądu Najwyższego

W środę SN orzekł, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.

Siedmioro sędziów Sądu Najwyższego wydało w środę orzeczenie w odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem przez prezydenta Andrzeja Dudę obecnego ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA m.in. obecnego zastępcy Kamińskiego - Macieja Wąsika, skazanych wcześniej nieprawomocnie za działania CBA w "aferze gruntowej" z 2007 r.

Istotą pytania była kwestia, czy na mocy konstytucyjnego prawa łaski prezydent RP może ułaskawiać także osoby skazane nieprawomocnym jeszcze wyrokiem sądu, a jeżeli nie - czy SN może badać kasacje na niekorzyść takich osób.

Autor: mw/sk / Źródło: tvn24

Czytaj także: