Osiem baz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego jest już gotowych do udzielania pomocy - podaje LPR. Loty śmigłowców zawieszono we wtorek, po tym gdy pojawiło się podejrzenie o złą jakość paliwa tankowanego do maszyn. Spółka Lotos, która zaopatruje LPR zapewnia o najwyższej jakości paliwa.
O czasowym zawieszeniu lotów we wszystkich bazach zdecydowano z powodu ryzyka związanego z podejrzeniem zanieczyszczenia paliwa.
Grudki w paliwie
Jak się okazało, po kilkakrotnym przebadaniu próbek paliwa stwierdzono, że były w nim śladowe ilości wody, które z powodu bardzo niskiej temperatury przybrały nietypową formę grudek przypominających płatki śniegu. Gałązkowski poinformował, że istniało zagrożenie zatkania filtrów paliwa.
- W paliwie znajdowały się znikome ilości wody, nieprzekraczające norm, zaskoczyła nas przyroda. W ostatnich dniach temperatura spadała poniżej -25 stopni, z takim zjawiskiem w LPR nie mieliśmy do czynienia przez ostatnie 10 lat - mówił Gałązkowski. Jak podkreślił, wszystkie bazy dostały polecenie sprawdzenia paliwa w zbiornikach i wyczyszczenia filtrów.
Gałązkowski dodał, że do każdego paliwa tankowanego do śmigłowców dodawany jest środek zapobiegający krystalizacji, tak więc nie było bezpośredniego zagrożenia podczas lotów, a grudki zauważono już w cysternie przed zatankowaniem maszyn.
Niepokój - choć okazał się na wyrost - był w pełni uzasadniony - zaznaczył. - Decyzja o zawieszeniu lotów była trudna, ale podyktowana odpowiedzialnością za bezpieczeństwo załóg i pacjentów - podkreślił Gałązkowski.
"Uziemionych" 21 maszyn
Sygnały o wątpliwościach pojawiły się podczas przetankowywania go z cysterny do zbiornika w bazie. Próbki paliwa ze zbiorników we wszystkich 17 bazach zostały pobrane i przekazane do analizy w dwóch akredytowanych laboratoriach.
"Uziemione" zostały wszystkie śmigłowce, które znajdują się na wyposażeniu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, łącznie 17 maszyn - piętnaście Mi-2 oraz dwa Eurocoptery.
Zawieszono także loty czterech kolejnych Eurocopterów wykorzystywanych do szkolenia załóg przed szerszym wdrożeniem tego typu śmigłowców do floty LPR, co nastąpić ma w tym roku. Obecnie osiem baz zgłosiło już gotowość do lotu.
Gałązkowski przypomniał, że śmigłowce, którymi dysponuje LPR, nie mogą latać przy bardzo dużym mrozie: śmigłowiec MI-2 nie lata, gdy temperatura jest niższa niż -20 stopni, a Eurocopter - gdy mróz jest większy niż -30 stopni.
"Paliwo jest najwyższej jakości"
Tymczasem Grupa Lotos S.A., do której należy spółka Lotos Tank dostarczająca paliwo LPR, zapewnia, że "paliwo jest najwyższej jakości, nie ma zanieczyszczeń ani wody". - Woda mogła pojawić się na skutek błędów w procesie logistycznym, który miał miejsce po odbiorze paliw z rafinerii - stwierdził rzecznik prasowy Grupy Lotos S.A., Marcin Zachowicz.
Podkreślił, że "wyniki wszystkich badań wykonanych w niezależnych laboratoriach wskazują jednoznacznie na zachowanie przez paliwo lotnicze produkowane przez Lotos najwyższych parametrów jakościowych".
Paliwo analizowało m.in. niezależne laboratorium renomowanej, szwajcarskiej firmy SGS, będącej światowym liderem w testach i certyfikacji dla firm z branży naftowej i chemicznej.
Zachowicz dodał, że Lotos produkuje paliwo lotnicze od lat 90. Co roku ok. 80 proc. produkcji trafia na eksport, m.in. do Szwecji, Danii, Norwegii czy Finlandii. - Nigdy wcześniej odbiorcy zagraniczni ani krajowi nie zgłaszali problemów z jakością dostarczonych paliw - zaznaczył.
LRP ratuje życie
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe odpowiada m.in. za udzielanie pomocy w przypadku nagłych zachorowań oraz wypadków drogowych oraz za transport pacjentów między zakładami opieki zdrowotnej.
Zespół Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego tzw. HEMS (ang. Helicopter Emergency Medical Service) to zwykle pilot, ratownik medyczny lub pielęgniarka i lekarz.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24