- Mamy do czynienia z sytuacją, w której różne osoby mogą być zagrożone, jeśli mają pewną wiedzę lub kiedy nacisnęły na odcisk rozmaitym środowiskom wpływowym. Ale w przypadku gen. Petelickiego nie wydaje mi się, żeby taka sytuacja miała miejsce - mówił Zbigniew Ziobro w "Faktach po faktach".
Zbigniew Ziobro nie uważa, by ktoś przyczynił się do śmierci gen. Petelickiego. - Jeśli chodzi o moją intuicję, w świetle informacji docierających z mediów przypuszczam, że było to samobójstwo - mówił były minister sprawiedliwości. Jednakże zaznacza, że z werdyktem należy poczekać do ostatecznej decyzji prokuratury. - Pewność można mieć wtedy, gdy ma się dostęp do wszystkich materiałów dowodowych i przeprowadzi się wszystkie konieczne czynności, by móc zweryfikować każdą z hipotez. Prokurator ma obowiązek podchodzić z nieufnością i dystansem nawet do tych najbardziej nieprawdopodobnych wersji wydarzeń - tłumaczył.
Lista osób zagrożonych
Co do listy osób mającej zawierac nazwiska osób zagrożonych, o której wspominał Jarosław Kaczyński, Ziobro stwierdził, że o liście słyszał, ale nie o tej. - Słyszałem o jednej liście (...) trzyosobowej rzeczywistego zabójcy, który naprawdę strzelił i zamordował. Chodzi tu o pana Cybę z Łodzi. Na tej liście był faktycznie Jarosław Kaczyński, Jacek Kurski i byłem ja - mówił były minister sprawiedliwości. Lista znaleziona została w kieszeni Ryszarda Cyby, który w październiku 2010 roku w łódzkiej siedzibie PiS zastrzelił Marka Rosiaka i ranił nożem drugiego pracownika - Pawła Kowalskiego. - O innych listach nic mi nie wiadomo - stwierdził. - Mamy do czynienia z sytuacją, w której różne osoby mogą być zagrożone jeśli mają pewną wiedzę lub kiedy nacisnęły na odcisk rozmaitym środowiskom wpływowym. Ale w przypadku pana Petelickiego nie wydaje mi się, żeby taka sytuacja miała miejsce - mówił przewodniczący Solidarnej Polski.
"Był człowiekiem wyautowanym"
Ziobro przyznał, że generał był "człowiekiem wyautowanym przez aktualną władzę, której podpadł, bo ją krytykował". - Jeśli prawdą jest, że ponosił porażki w sferze finansowej, to jest to znaczące (...) Do tego był człowiekiem z całą pewnością ambitnym, który zdaniem innych potrzebował tego blichtru i sukcesu. Jednak jego życie ostatnio było naznaczone raczej porażkami - to zdaniem lidera Solidarnej Polski mogło popchnąć Petelickiego do tak desperackiego czynu. - Ludzie twardzi też czasami popełniają samobójstwa. Właśnie dlatego, że są zdesperowani, to łatwo im podjąć taką twardą decyzję. Może zabrakło mu wiary w Boga - przypuszcza Ziobro.
Autor: zś/tr / Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24