SLD zamierza złożyć projekt ustawy o zasadach obchodzenia świąt państwowych. W ocenie Sojuszu, rząd i prezydent nierówno traktują Święto 1 maja z Dniem Flagi czy Świętem Konstytucji 3 maja. Kancelaria Prezydenta odpowiada: To nie lata 50, gdy pochód był obowiązkowy.
- W tym roku święto 1 maja było zdecydowanie inaczej traktowane przez władze państwa, prezydenta i premiera, niż chociażby 2 maja - Święto Flagi czy Święto Konstytucji 3 maja - powiedział w niedzielę sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski. - 1 maja mieliśmy do czynienia z niemym rządem i z niemym prezydentem. Władze państwa w tym dniu udały się na polityczną emigrację. Mamy wrażenie, że święta państwowe w Polsce są w sposób nierówny traktowane - dodał.
"Polecam udanie się Wehikułem Czasu do roku 1950"
W reakcji na tę wypowiedź szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek podkreśliła w niedzielę, że wielu Polaków świętowało 1 maja, biorąc udział w marszach czy piknikach organizowanych przez partie polityczne czy organizacje pozarządowe. Dodała, że 1 maja to także rocznica wstąpienia Polski do UE i beatyfikacji Jana Pawła II. - Panu posłowi jako lekarstwo na tęsknotę za jedynie słusznym, odgórnie narzuconym sposobem świętowania tego dnia polecam lekarstwo zaczerpnięte z klasyki science fiction - udanie się Wehikułem Czasu do roku 1950, kiedy 1 maja był w Polsce świętem państwowym, które trzeba było świętować w obowiązkowych pochodach pierwszomajowych - podkreśliła Trzaska-Wieczorek.
Polakom potrzebna dyskusja, a nie suflowane przemówienia
Zaznaczyła też, że "w przekonaniu pana prezydenta Polakom potrzeba rzeczywistej dyskusji i konkretnych działań na rzecz przeciwdziałania bezrobociu, w szczególności bezrobociu ludzi młodych, i w tej sprawie podejmuje konkretne działania, a nie suflowanych przemówień i igrzysk rodem z minionej - słusznie minionej epoki".
Projekt ma określać obowiązki władz publicznych
Gawkowski zapowiedział, że projekt ustawy, który będzie określał obowiązki i zadania dla władz publicznych wobec świąt państwowych SLD złoży w Sejmie na początku czerwca. - Chcemy również, aby w projekcie znalazły się zapisy dotyczące neutralności światopoglądowej obchodzenia świąt państwowych, tak, aby nie były to święta tylko o charakterze typowo religijnym - powiedział Gawkowski. Jego zdaniem kolejną kwestią, która wymaga uregulowania to określenie roli społeczeństwa obywatelskiego w organizacji tego typu uroczystości. - Szczególną rolę widzimy w organizacjach pozarządowych i stowarzyszeniach, które mogłyby jeszcze aktywniej włączyć się dzięki temu w życie kraju - dodał Gawkowski.
"Muszą być minimalne standardy"
Zapowiedział, że SLD zwróci się z prośbą do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli dotyczącej "równego traktowania świąt państwowych". Według Tadeusza Iwińskiego (SLD) kontrola powinna dotyczyć m.in. tego, czy w sposób właściwy podejmuje się działania związanie z obchodzeniem świąt państwowych. Iwiński uważa, że w Polsce brakuje dokładnych uregulowań dotyczących tego rodzaju świąt. - 1 maja nie jest świętem, to jest ważna rocznica. Chodzi o to, żeby (wprowadzić takie zapisy- red.) wzorem innych państw, gdzie istnieją klarowne regulacje, jak się zachowują władze państwowe i administracyjne - powiedział Iwiński. W jego ocenie nie może być tak, że najwyższe władze w państwie minimalizują znaczenie święta pracy. - Muszą być minimalne standardy obchodzenia świąt państwowych. Mieliśmy do czynienia z sytuacją, że jedno święto się marginalizuje, a drugi dzień wywyższa - ocenił Iwiński. Dodał, że w tej chwili mamy w Polsce tylko 7 dni świąt państwowych. - Trzy z nich mają status świąt wolnych od pracy. Dni wolnych jest razem 13, reszta to święta religijne. Mamy też święta określonych grup zawodowych - powiedział poseł SLD.
Autor: kde/iga / Źródło: PAP