Publicysta Sławomir Sierakowski wraz z amerykańskim historykiem Timothym Snyderem zorganizował zbiórkę na karetki wojskowe dla broniącej się przed Rosją Ukrainy. "Czas na reakcję!" - podkreślił w opisie zbiórki w mediach społecznościowych, nawiązując do wstrzymania amerykańskiej pomocy dla Ukrainy i "słownej napaści na Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu". "Niech to będzie taki sam festiwal wolności, pomocy, dobrej woli, jak był dwa lata temu przy Bayraktarze" - dodał.
"Donald Trump wstrzymał pomoc dla Ukrainy. Słowna napaść na Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu oburzyła mnie tak samo jak Was. Czas na reakcję! Nie możemy się biernie przyglądać jak dwa mocarstwa dogadują się ponad głowami dzielnego, ale osamotnionego narodu. Zbyt dobrze pamiętamy to z polskiej historii. Dlatego wracamy do gry!" - czytamy w opisie zbiórki zorganizowanej przez dziennikarza Sławomira Sierakowskiego.
W akcję zaangażowany jest m.in. Timothy Snyder, "światowej sławy amerykański intelektualista i wielki przyjaciel Polski i Ukrainy".
"Razem pokażmy Trumpowi, po której stronie w tej wojnie należy stanąć. A Ukraińcom, że wcale nie są sami" - napisał Sierakowski,
Zbiórka na karetki. "Znowu podniesiemy na duchu Ukraińców"
Organizatorzy zbiórki zapytali stronę ukraińską, czego najbardziej potrzebują żołnierze. "Odpowiedź jest mrożąca i jeszcze bardziej motywująca do działania: KARETKI WOJSKOWE" - czytamy.
Koszt jednej takiej karetki to 300 tys. dolarów, czyli mniej więcej 1,2 mln złotych - taki właśnie jest cel zbiórki. Do poniedziałku do godziny 13 zebrano ponad 12 tysięcy złotych. Do końca zbiórki zostało 21 dni. Wszystkie środki zostaną przekazane na rachunek ministerstwa zdrowia Ukrainy, które dokona zakupu.
Jak napisał Sławomir Sierakowski, już jedna karetka "uratuje wiele żyć". "Uratujecie je Wy. Jeśli po prostu ponowicie swoją wpłatę ze zbiórki na Bayraktara, to zbierzemy ich nawet więcej i znowu podniesiemy na duchu Ukraińców. Szerujcie, lajkujcie, walczymy!" - dodał.
"Gdy inni zaprzestają pomocy, my ją wznawiamy!" - podsumował Sierakowski.
Sierakowski: to jest dziś najpilniejsza potrzeba, wiemy to od Ukraińców
- Widzimy, co się dzieje w Ukrainie. Trump odciął pomoc. Straty w Ukrainie zaczynają dramatycznie rosnąć, wobec czego postanowiliśmy z Timothym Snyderem, wielkim historykiem, przyjacielem Polski i Ukrainy, zacząć zbierać na karetki wojskowe - mówił o zbiórce Sierakowski.
Wyjaśnił, że "to jest dzisiaj najpilniejsza potrzeba". - Wiemy to od Ukraińców. Chodzi też o gest wsparcia dla nich. Przecież moglibyśmy być w podobnej sytuacji - dodał.
- Ale też chodzi o sygnał dla Stanów Zjednoczonych, że my tu nie jesteśmy obojętni. Chcemy pokazać Amerykanom, tym Amerykanom od Trumpa, po której stronie należy stanąć. Na razie wygląda, jakby chcieli stanąć po stronie Rosji. My pokażemy, że należy stanąć po stronie Ukrainy - podkreślił.
Sierakowski wyraził nadzieję, że "Polacy, Polki, tak jak wtedy przy akcji z Bayraktarem, pomogą nam szybko zebrać na karetkę". - Może uda się więcej - wyraził nadzieję. - Niech to będzie taki sam festiwal wolności, pomocy, dobrej woli - dodał.
Latem 2022 roku Sławomir Sierakowski zainicjował zbiórkę środków na wojskowego drona Bayraktar TB2 dla Ukrainy. Turecki producent przekazał wówczas maszynę bez pobierania pieniędzy ze zbiórki. Fundusze zostały przekazane na m.in. pojazdy dla ukraińskiej armii, potrzeby rodzin żyjących w rejonach szczególnie zagrożonych działaniami wojskowymi oraz bezpośrednio na konto Sił Zbrojnych Ukrainy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Była zbiórka na Bayraktara, producent przekazał go za darmo. Wiadomo, na co pójdą pieniądze
Snyder: Ukraina potrzebuje naszej pomocy bardziej niż kiedykolwiek
"Ludzie ciągle mnie pytają, co mogą zrobić dla Ukraińców i w szczególności dla żołnierzy na froncie, dla ludzi, którzy ryzykują dla nas. Mam dobrą odpowiedź: zdobądźmy karetki wojskowe, aby zapewnić im bezpieczeństwo oraz aby dać im sygnał, że myślimy o nich i życzymy im dobrze" - podkreślił Timothy Snyder.
"Ukraina potrzebuje teraz naszej pomocy bardziej niż kiedykolwiek" - dodał.
Źródło: tvn24.pl