Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta, złożył w trybie wyborczym pozew przeciwko posłowi Polski 2050 Sławomirowi Ćwikowi. Ten oskarżył Mentzena o sprzeniewierzenie środków i unikanie płacenia podatków. To pierwszy taki przypadek w trwającej kampanii prezydenckiej. Wcześniej Mentzen pozwał Ćwika na podstawie zapisów Kodeksu cywilnego.
Mentzen zarzucił Ćwikowi kłamstwo, na co poseł Polski 2050 odpowiedział Mentzenowi, że "czeka na pozew" oraz, że "ma pan (Mentzen - red.) taką możliwość w trybie wyborczym".
Mentzen opublikował skan pozwu przeciwko Ćwikowi. "Do zobaczenia w sądzie! Wniosłem o zobowiązanie pana do zapłaty 50 tysięcy złotych na zbiórkę dla powodzian, więc będzie pan pierwszą osobą w tej koalicji, która jakkolwiek im pomoże!" - napisał kandydat Konfederacji.
Poseł Ćwik szybko odpowiedział Mentzenowi. Napisał, że Mentzen "stchórzył" oraz zarzucił mu, że opublikowany dokument ma formę pozwu cywilnego, nie zaś tzw. pozwu wyborczego, czyli wniosku o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym, przewidzianego przez art. 111 Kodeksu wyborczego. Według tego przepisu, Sąd Okręgowy ma obowiązek rozpatrzyć wniosek w terminie 24 godzin w trybie nieprocesowym.
Krótko po tym Mentzen opublikował na X wniosek o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym. Miał on formę elektronicznego dokumentu, a nie skanu. "Co za niecierpliwy człowiek" - napisał, odnosząc się do Ćwika.
Działania Mentzena były odpowiedzią na oskarżenia posła Ćwika, które wygłosił w środę z mównicy sejmowej. - Poseł Sławomir Mentzen ostatnio chwalił się, że dużo i szybko zebrał. Może opowie nam, jak zebrał od Polaków 12 milionów złotych przez fundację rodzinną, żeby nie płacić podatków. Wykorzystując popularność i zaufanie Polaków sprzedawał akcje o wartości nominalnej 10 groszy za 36 złotych każda - mówił Ćwik w Sejmie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Waszczuk