Strażacy dogaszają pożar składowiska w Tarnowskich Górach, na którym paliły się przeznaczone na złom samochody. W kulminacyjnym momencie w akcji brało udział ponad sto osób. Ogień objął około 1000 mkw.
Mł. bryg. Piotr Pichura z Komendy Powiatowej PSP w Tarnowskich Górach powiedział, że pożar wybuchł w piątek późnym popołudniem, strażacy opanowali go przed godz. 20.
- Pożarem objęte było 20 na 50 metrów składowiska, które jest znacznie większe. Paliła się głównie ta część, gdzie były składowane samochody do zezłomowania. Były one wprawdzie pozbawione paliwa, ale miały jeszcze elementy plastikowe i ogumienie - wyjaśnił rzecznik.
W szczytowym momencie na miejscu pracowały 32 zastępy straży – 116 ratowników. Nikt nie został poszkodowany. Ogień nie rozprzestrzenił się na budynki złomowiska, nie były też zagrożone zabudowania poza zakładem.
W pierwszej fazie pożaru w okolicy panowało duże zadymienie. Najbliższe budynki mieszkalne oddalone są o kilkaset metrów od złomowiska. - W naszej ocenie nie było zagrożenia, wysłaliśmy sprzęt operacyjny z urządzeniami do pomiarów i nie wykazano niebezpiecznych stężeń szkodliwych substancji - powiedział Pichura.
Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Ustali je biegły z zakresu pożarnictwa. Nie wiadomo, jak długo potrwa dogaszanie. Strażaków w akcji wspomagają dwie maszyny, które przerzucają tlące się elementy samochodów.
Autor: asty//plw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24