"Śląska Alexis" przesłuchana

 
"Śląska Alexis" przesłuchana
Źródło: PAP/Grzegorz Michałowski
- Nic mnie nie zaskoczyło podczas przesłuchania - tylko tyle powiedziała "śląska Alexis" po wyjściu z prokuratury w Łodzi. Barbara K. była przesłuchiwana jako świadek w śledztwie dotyczącym okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy.

Po czterogodzinnym przesłuchaniu Barbara K. nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Powiedziała, że obowiązuje ją tajemnica śledztwa i dlatego nie może nic powiedzieć. Stwierdziła jedynie, że „nic nie zaskoczyło jej podczas przesłuchania”. Nie chciała dziennikarzom odpowiedzieć, czy było dużo pytań. Powiedziała tylko: „było dużo moich odpowiedzi”.

Pełnomocnik rodziny Blidów, mec. Leszek Piotrowski zdradził, że świadek powtórzyła to, o czym mówiła wcześniej. - Chodziło o przebieg śledztwa w sprawie węglowej, kontakty z funkcjonariuszami policji, ABW oraz z prokuraturą – powiedział Piotrowski. Jak stwierdził, podczas wtorkowego przesłuchania nie było żadnych rewelacji.

Samobójstwo Blidy

Barbara Blida - była minister budownictwa i posłanka SLD - popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 r., kiedy do jej domu w Siemianowicach Śląskich przyszli funkcjonariusze ABW. Katowicka prokuratura chciała jej postawić zarzuty w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej.

Blida miała być podejrzana o pośredniczenie w przekazaniu łapówki szefowi Rudzkiej Spółki Węglowej Zbigniewowi B. Pieniądze miały pochodzić od Barbary K. W zamian firma "Alexis" miała uzyskać umorzenie odsetek od należności względem RSW. Do tego jednak, jak wykazało śledztwo, nigdy nie doszło.

Świadek "Alexis"

Główną podstawą zatrzymania Blidy były zeznania "Alexis" - jej bliskiej znajomej, która w drugiej połowie lat 90. znalazła się na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost". W 2005 roku Barbara K. została dwukrotnie zatrzymana, a potem na około rok aresztowana. Postawiono jej zarzuty m.in. płatnej protekcji i usiłowania oszustwa.

W sprawie, w której Blida miała być podejrzaną, "śląska Alexis" występuje jako świadek - skorzystała z przepisu gwarantującego bezkarność osobie, która opowie o przestępstwie korupcyjnym, o którym nie wiedziały wcześniej organa ścigania.

W marcu tego roku katowicka prokuratura umorzyła polityczny wątek "afery węglowej". W postępowaniu nie znaleziono dostatecznych dowodów na korumpowanie przedstawicieli partii politycznych przez Barbarę K.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: