Pomaga potrzebującym i nie gryzie się w język. Kim jest siostra Małgorzata Chmielewska

Siostra Małgorzata Chmielewska
Siostra Chmielewska nie otrzymała odpowiedzi na list otwarty
Źródło: TVN24
List otwarty siostry Małgorzaty Chmielewskiej do pary prezydenckiej, marszałka Sejmu i posłów odbił się szeroki echem w internecie. Przełożona wspólnoty "Chleb Życia" nie po raz pierwszy zabrała głos w obronie potrzebujących. Czym zajmuje się na co dzień?

Prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Oświadczył, że 800 plus powinni otrzymywać tylko pracujący Ukraińcy. Projekt regulował nie tylko kwestię świadczenia, ale przedłużał także tymczasowy okres ochrony dla uchodźców, uciekających przed wojną. Dzięki temu mogli zalegalizować swój pobyt w Polsce i korzystać z ubezpieczenia zdrowotnego. Obecnie okres ten obowiązuje tylko do 30 września.

W związku z tą decyzją siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona wspólnoty Chleb Życia, skierowała list otwarty do prezydenta Karola Nawrockiego i jego żony Marty Nawrockiej, marszałka Sejmu Szymona Hołowni oraz posłanek i posłów. "'Spadaj mały', czyli list otwarty" - zatytułowała swój wpis w mediach społecznościowych.

Siostra Małgorzata Chmielewska - kim jest

Siostra Małgorzata Chmielewska przyszła na świat w 1951 roku w Poznaniu. Studiowała w Warszawie, później pracowała między innymi jako nauczycielka w szkole specjalnej dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie w Laskach oraz w szkole w Drohiczynie

W latach 80. wstąpiła do zakonu, który ostatecznie opuściła, gdyż - jak wspominała w rozmowie z radiową Trójką - był to zakon kontemplacyjny, w którym nie można czynnie pomagać potrzebującym. W drugiej połowie dekady zaczęła pomagać kobietom osadzonym w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie, by następnie założyć Katolickie Stowarzyszenie Pracy i Nadziei.

"Ambaras, kim właściwie jestem"

Na początku lat 90. dołączyła do wspólnoty "Chleb Życia", zrzeszającej świeckich, którzy chcą nieść pomoc potrzebującym. Choć nie jest to zgromadzenie zakonne, Chmielewska złożyła śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. - Nie jestem w zgromadzeniu zakonnym w tradycyjnym znaczeniu tego słowa, ale w katolickiej wspólnocie - wyjaśniała obecna przełożona wspólnoty "Chleb życia" w Polsce w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym". - Stąd czasem tyle ambarasu, kim właściwie jestem - dodawała.

Samą siebie określa jako siostrę w katolickiej wspólnocie oraz że czuje się "osobą świecką, która w sposób szczególny poświęciła się Panu Bogu poprzez śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa". W wywiadzie dla Radia Zet zaznaczyła, że jej działalność zatwierdzają biskupi diecezji. - Nie jesteśmy czymś takim, jak zakon czy zgromadzenie zakonne. W naszych wspólnotach żyją osoby, które składają śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, są małżeństwa, księża, którzy mogą, ale nie muszą składać ślubów. Są też osoby, które składają przyrzeczenia - mówiła w 2020 roku.

Siostra Małgorzata Chmielewska
Siostra Małgorzata Chmielewska
Źródło: Damian Klamka/East News

Prowadzona przez nią wspólnota prowadzi obecnie w Polsce dziewięć domów, w których przyjmuje osoby bezdomne: chore, z niepełnosprawnościami. "Żyjemy z najuboższymi i wśród najuboższych. Dzieląc z nimi życie razem z nimi walczymy o poprawę losu" - czytamy na stronie wspólnoty.

Siostra Chmielewska o najbardziej potrzebujących

W jednym z wywiadów w "Faktach po faktach" w TVN24 siostra Chmielewska podkreśliła, że "ogromna większość ludzi bezdomnych to ludzie wymagający wielkiego wsparcia". - To są ludzie starsi, chorzy, niepełnosprawni. Tacy, których żaden nasz system w Polsce po prostu nie chce - mówiła w 2022 roku.

Przełożona wspólnoty "Chleb Życia" wielokrotnie zabierała publicznie głos, stając w obronie najsłabszych. Tak było na przykład w 2018 roku, gdy rodzice osób z niepełnosprawnościami protestowali w Sejmie. - Oni nas nauczyli, że nie można mówić o innych bez nich - mówiła o protestujących.

Zabierała również głos w sprawie ofiar pedofili. Po premierze filmu Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" o przypadkach wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne mówiła w TVN24: - Pedofilia, skrzywdzenie dziecka w każdy sposób to są grzechy wołające o pomstę do nieba. Dla nas, wiernych, wielkim szokiem i wielkim bólem jest nie tylko sam fakt tych przestępstw, zbrodni, ale też sposób, w jaki przestępcy zostali potraktowani i nadal w wielu miejscach są najprawdopodobniej traktowani.

12 min
s. Małgorzata Chmielewska
Czytaj także: