"Nic mi nie wiadomo o jakimkolwiek rozdzielaniu wizyt". Sikorski zeznawał

[object Object]
Proces przed Sądem Okręgowym w Warszawie trwa od marca 2016 r.TVN 24
wideo 2/3

Były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zeznał, że "nic mu nie wiadomo o jakimkolwiek rozdzielaniu wizyt" w Katyniu premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego w kwietniu 2010 r. "Zręcznym określeniem" tej wizyty była "pielgrzymka" - mówił pytany o charakter wizyty 10 kwietnia 2010 r.

Radosław Sikorski będzie gościem "Faktów po Faktach" we wtorek o 19.25.

Były szef MSZ Radosław Sikorski stawił się we wtorek jako świadek na procesie Tomasza Arabskiego i innych urzędników oskarżonych w trybie prywatnym przez część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 r.

Sikorski: nie zajmowałem się organizacją wizyt
Sikorski: nie zajmowałem się organizacją wizytTVN 24

"Nic mi nie wiadomo o rozdzielaniu wizyt"

Były szef MSZ zeznał, że za sprawy relacji z Federacją Rosyjską odpowiadał wiceminister Andrzej Kremer, który zginął w katastrofie smoleńskiej. - Moja ogólna dyrektywa była taka, żeby tej pomocy udzielać tak jak zawsze - powiedział Sikorski, odnosząc się do czynności podległych urzędników ws. organizacji wizyty. - Chciałbym podkreślić, że ta sprawa nie jest dla mnie neutralna - mówił Sikorski. Dodał, że znał 80 procent osób na pokładzie - "niektóre z nich uważałem za przyjaciół, sam miałem zaproszenie na pokład".

Zapewnił, że nie miał żadnej wiedzy w kwestii organizacji wizyty, gdyż "techniczne kwestie odbywają się pięć szczebli poniżej szczebla ministra spraw zagranicznych".

- W tamtych latach polityką Polski była europeizacja Rosji - zaznaczył, mówiąc o kontekście wizyty w polityce międzynarodowej, dodając, że pojednanie z Polską było wtedy postrzegane przez niego jako warunek zbliżenia Rosji do UE. Jak zaznaczył, uważał, że kolejnym z akcentów tej polityki "powinna być ważna wizyta głowy państwa polskiego, prezydenta Polski w Rosji".

- Nic mi nie wiadomo o jakimkolwiek rozdzielaniu wizyt - powiedział Sikorski przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Sikorski odpowiedział tak na pytanie pełnomocnika oskarżycieli prywatnych mecenasa Stefana Hambury. - Zajmowałem się polską polityką zagraniczną, wizyta w Katyniu to nie było coś nowego. To była jedna z wielu takich wizyt, byłem przekonany, że MSZ poradzi sobie z nią tak, jak w przeszłości – zeznał były szef MSZ. - Czy rutyna w takich sprawach mogła doprowadzić do nieodpowiedniego jej przygotowania? – indagował mecenas Hambura, pytając, czy świadek kontrolował w tym zakresie wiceszefa MSZ Andrzeja Kremera. - To bardzo hipotetyczne pytanie – odparł Sikorski. - Rozmawialiśmy z panem Kremerem o aspektach politycznych, nie było potrzeby rozmowy o kwestiach organizacyjnych – dodał. Według Sikorskiego, sprawy techniczne związane z tą wizytą załatwiano "pięć stopni poniżej poziomu ministra". - To była rutynowa współpraca miedzy organami - dodał, podkreślając, że nie MSZ był organizatorem wizyty prezydenta w Katyniu. Świadek zeznał, że dochodziły do niego informacje, że Kaczyński chce wygłosić w Katyniu "ważne, pojednawcze w tonie przemówienie". Sikorski zeznał, że o katastrofie dowiedział się, gdy "był u siebie na wsi". Zadzwonił do niego szef departamentu MSZ. - Nagrania moich rozmów są w domenie publicznej i pokazują dramatyzm tamtych chwil - dodał. - Uważałem, że moim obowiązkiem było poinformowanie o katastrofie najwyższych władz państwowych, premiera, ministra obrony. Z własnej inicjatywy poinformowałem także pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego - mówił świadek.

"Nic mi nie wiadomo o jakimkolwiek rozdzielaniu wizyt"
"Nic mi nie wiadomo o jakimkolwiek rozdzielaniu wizyt"TVN 24

"Wizyty państwowe planuje się ze znacznie większym wyprzedzeniem"

Sąd uchylał, jako niezwiązane z zarzutami wobec oskarżonych lub "złośliwe", niektóre pytania mecenasa Hambury, który pytał między innymi o awarię skrzynek mailowych w MSZ w dniu katastrofy. - Pan prezydent został opuszczony przez urzędników - dodał mecenas Hambura, który pytał też świadka, czy powiodła się ta "europeizacja Rosji", o której mówił Sikorski w początkowych zeznaniach. To pytanie sąd też uchylił. Mecenas Hambura pytał też o charakter wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. Sikorski mówił, że "zręcznym określeniem" tej wizyty była "pielgrzymka". Dodał, że nie była to wizyta oficjalna, bo podczas niej gość odbywa rozmowy z najważniejszymi osobami w danym państwie, nie była to też wizyta państwowa. Pytany przez sąd, czy przygotowanie tej wizyty, która nie była ani państwowa, ani oficjalna, przebiegało inaczej niż takich właśnie wizyt, Sikorski odparł: "Wizyty państwowe planuje się ze znacznie większym wyprzedzeniem, tu czas był oczywiście krótszy". Dodał że "wszystko zależy od okoliczności", a on sam brał udział w ważnych nieoficjalnych wizytach premierów czy prezydentów.

"Federacja Rosyjska jest trudnym partnerem"

Sikorski zeznał, że MSZ nie było organizatorem wizyty prezydenta, a on otrzymał zaproszenie na pokład samolotu od ówczesnego szefa Kancelarii Prezydenta Władysława Stasiaka (który również zginął w katastrofie smoleńskiej). - Co takiego się stało, że nie przyjął pan zaproszenia ministra Stasiaka do samolotu? - zapytał sędzia Hubert Gąsior. - Nie było zwyczaju mojego towarzyszenia prezydentowi w jego wizytach zagranicznych, więc było to po prostu podtrzymanie tradycji - odpowiedział Sikorski. Dodał, że nie pamięta swojego kalendarza z tamtych dni. Świadek był pytany między innymi o działania i trudności, na jakie napotkała tak zwana polska grupa przygotowawcza, która w końcu marca 2010 r. udała się do Rosji w celu przygotowania i omówienia ze stroną rosyjską obu wizyt zaplanowanych na kwiecień 2010 r. - premiera Donalda Tuska wyznaczonej na 7 kwietnia i prezydenta Kaczyńskiego wyznaczonej na 10 kwietnia. - Federacja Rosyjska jest trudnym partnerem. Trudności w uzgodnieniach co do szczegółów wizyt mamy nawet z najbliższymi sojusznikami, a co dopiero z partnerem, który nie zawsze jest nam przyjazny. Dla mnie więc takie zgrzyty czy po prostu różnice zdań podczas przygotowania do wizyt miały miejsce przy prawie każdej wizycie - mówił Sikorski. Jak dodał, nie przypomina sobie, aby otrzymał informacje o problemach zgłaszanych w związku z wizytą tej grupy przygotowawczej. - Najlepszą rękojmią tego, że wszystko było zapięte na ostatni guzik było to, że wiceminister Andrzej Kremer wziął udział w obu wizytach - powiedział. Pytany o współpracę w przygotowaniu wizyt pomiędzy poszczególnymi organami państwa - w tym MSZ - Sikorski odpowiedział, że "były próby unormowania sposobu identyfikowania i uzgadniania od strony politycznej wizyt najważniejszych osób w państwie" polegające na tym, aby wizyty te odzwierciedlały linię polskiej polityki zagranicznej. Przyznał, że "w warunkach kohabitacji" między obozem prezydenckim a rządowym "te próby i procedury nie zawsze się udawały". - MSZ pełnił rolę usługową, bo ranga urzędu prezydenta oznaczała, że on się nie komunikował rutynowo z obcymi placówkami - powiedział Sikorski, odnosząc się do kwestii notyfikacji wizyty z 10 kwietnia w Rosji. Dodał, że wiceminister Kremer nie zdecydowałby o tej notyfikacji "bez twardego uzgodnienia" z przedstawicielem Kancelarii Prezydenta.

"Dublowanie wizyt premiera i prezydenta nie służy wizerunkowi"

Sikorski potwierdził swe zeznania ze śledztwa, kiedy mówił, że odradzał prezydentowi Kaczyńskiemu wyjazd do Katynia - "uważał bowiem, że dublowanie wizyt premiera i prezydenta nie służy wizerunkowi państwa polskiego szczególnie wobec tak trudnego partnera jak Rosja". Sugerował też wtedy, że "właściwym uzupełnieniem spotkania premierów Polski i Rosji w Katyniu byłaby wizyta prezydenta na grobach w Charkowie oraz jego udział w defiladzie w Dzień Zwycięstwa w Moskwie". Zarazem Sikorski zeznał, że w chwili, gdy prezydent podjął decyzję o wylocie do Katynia, zarówno publicznie, jak i urzędowo zapewniał, że MSZ udzieli mu wszelkiej pomocy. Sikorski nie potrafił powiedzieć, dlaczego dopiero 15 marca przesłano MSZ prośbę o niezwłoczne notyfikowanie stronie rosyjskiej wizyty prezydenta w Katyniu 10 kwietnia. Dodał, że tę prośbę Pałacu Prezydenckiego polecił "natychmiast wykonać". Pytany przez sąd o tę zwłokę, Sikorski odparł, że "nigdy nie można założyć, że druga strona zawsze będzie spełniała nasze prośby". Dodał, że w reakcji na niespełnienie takiej prośby można albo odwołać wizytę, albo "grać jej odłożeniem". - Złożenie noty jest oficjalnym potwierdzeniem, że coś będzie miało miejsce - podkreślił.

Jedno z pytań dotyczyło Tomasza T. (byłego agenta służb PRL, ówczesnego szefa wydziału politycznego ambasady RP w Moskwie, w randze ambasadora tytularnego, zeznawał już w procesie). W moskiewskiej ambasadzie objął on swe obowiązki w lutym 2010 r. Sikorski zeznał, że "gdy wyjeżdżał on do Moskwy, tak jak wtedy, gdy był awansowany, przez moją poprzedniczkę jeszcze, na ambasadora tytularnego" nie miał świadomości jego przeszłości z PRL. - Wyjazd pana ambasadora tytularnego do Moskwy nie miał związku z wizytami premiera i prezydenta, natomiast odbył się na prośbę tzw. instytucji zewnętrznej, jak to mówimy w żargonie MSZ, a wszyscy inteligentni ludzie zrozumieją, co mam na myśli - powiedział.

- Mam nadzieję, że moje złożone pod przysięgą zeznania przyczynią się do tego, aby ci, którzy jeszcze mają wątpliwości co do tragicznego wypadku w Smoleńsku, tych wątpliwości się pozbyli i abyśmy wreszcie mogli godnie pamiętać naszych rodaków i naszych przyjaciół, bez wprowadzania polityki do tego tragicznego zdarzenia - powiedział Sikorski dziennikarzom po przesłuchaniu. Nie odpowiadał na pytania.

Hambura powiedział mediom, że "pod takim ministrem aparat urzędniczy abdykował, pan minister niewiele wiedział, niewiele mógł, robił tak zwaną europeizację Rosji - jakim wynikiem się zakończyła, to widzimy". Według adwokata, "jeśli ktoś przygotowuje 'pielgrzymkę', to nie przygotowuje wizyty pierwszego obywatela RP - to pokazuje arogancję władzy". - Minister spraw zagranicznych nie wywiązał się ze swoich obowiązków - podsumował. Ciąg dalszy procesu Arabskiego i innych - 26 kwietnia.

Proces

Proces przed Sądem Okręgowym w Warszawie trwa od marca 2016 r. Oskarżeni o niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu to: Tomasz Arabski, były szef kancelarii premiera Donalda Tuska, urzędnicy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - Monika B. i Miłosław K. oraz ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Moskwie - Justyna G. i Grzegorz C. Nie przyznają się do zarzutów, za które grozi do 3 lat więzienia.

Akt oskarżenia wniesiono po tym, gdy w 2014 r. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prawomocnie umorzyła śledztwo w sprawie organizacji lotów premiera i prezydenta do Smoleńska.

Autor: mart/ja/jb / Źródło: PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Na większe ocieplenie poczekamy do przełomu lutego i marca. Sprawdź długoterminową, 16-dniową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: mróz jeszcze trochę potrzyma

Pogoda na 16 dni: mróz jeszcze trochę potrzyma

Źródło:
tvnmeteo.pl

Dzieci rosną szybko w stosunku do dorosłych i tak samo nowotwory dziecięce. Dynamika nowotworów dziecięcych potrafi być zaskakująca nawet dla lekarzy. Są takie nowotwory dziecięce, które w ciągu jednej doby potrafią podwoić swoją objętość. To znaczy, że coś, co trzy dni temu w ogóle nie istniało, dzisiaj może być stanem zagrożenia życia - wskazywał w TVN24 profesor Jan Styczyński, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej. W sobotę obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Onkologii Dziecięcej.

"Jeżeli występuje więcej niż jeden z tych objawów, może być to wczesna oznaka nowotworu"

"Jeżeli występuje więcej niż jeden z tych objawów, może być to wczesna oznaka nowotworu"

Źródło:
TVN24

Prokuratura trzykrotnie umarzała śledztwo w sprawie bloku komunalnego na Piaskowej. Biegłym nie udało się jednoznacznie ocenić, czy uszkodzenia ścian i konstrukcji mogły doprowadzić do katastrofy budowlanej. Dotychczas nie wskazano odpowiedzialnych za to, że budynek niszczeje. Według urzędników powodem są błędy projektowe.

Blok nie miał nawet kilku lat, gdy zaczęły pękać ściany i uginać się stropy. Winnych brak

Blok nie miał nawet kilku lat, gdy zaczęły pękać ściany i uginać się stropy. Winnych brak

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczne pogotowie poinformowało o tragicznych wydarzeniach w Rembertowie. Przed jednym z bloków znaleziono kobietę z ranami postrzałowymi. Poszkodowana 27-latka trafiła do szpitala, gdzie trwa walka o jej życie. W mieszkaniu z kolei znaleziono ciało 30-letniego mężczyzny.

Kobieta z ranami postrzałowymi przed budynkiem, ciało mężczyzny w mieszkaniu

Kobieta z ranami postrzałowymi przed budynkiem, ciało mężczyzny w mieszkaniu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Często start-upy tworzą ludzie, którzy nie mają pojęcia o programowaniu. Wymyślają rewelacyjne, ale tylko teoretycznie pomysły - twierdzi Artur Majtczak, programista, twórca popularnych Super Kulek i ALLPlayera. - Znam takie, które zdobyły i po dwadzieścia milionów złotych od inwestorów, ale wiem, że nie zbudują rozwiązania - dodaje w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl.

"Wiele start-upów się w tym miejscu wykłada"

"Wiele start-upów się w tym miejscu wykłada"

Źródło:
tvn24.pl

Technologiczny gigant Google, na prośbę rządów między innymi Rosji i Chin, usuwał treści, które mogą być niewygodne dla tamtejszych władz. Sprawę opisuje brytyjski Guardian, przywołując ustalenia dziennikarskiego śledztwa tygodnika "Observer".

"Zabawa w Boga". Jak gigant usuwa treści

"Zabawa w Boga". Jak gigant usuwa treści

Źródło:
Guardian, Observer

Policja, pod nadzorem prokuratury, bada przyczyny tragedii w Gozdowie w województwie lubelskim. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 49-latka przyjechała do jednego z domów, żeby rozpalić w piecu. Doszło do wybuchu. Kobieta nie żyje.

Rozpalała w piecu, doszło do wybuchu, zginęła na miejscu

Rozpalała w piecu, doszło do wybuchu, zginęła na miejscu

Źródło:
tvn24.pl

39-latka z powiatu białostockiego dostała na komunikatorze internetowym wiadomość od osoby, która podawała się za znanego polskiego wokalistę. W zamian za wpłaty miała dostać między innymi kartę VIP, uprawniającą do wchodzenia na wszystkie koncerty i eventy. Straciła w sumie 21 tysięcy złotych.

Napisał do niej "znany wokalista" z ofertą karty VIP. Zrobiła 10 przelewów

Napisał do niej "znany wokalista" z ofertą karty VIP. Zrobiła 10 przelewów

Źródło:
tvn24.pl

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alert w związku ze złą jakością powietrza. SMS-owe ostrzeżenie otrzymały osoby przebywające na terenie części województwa śląskiego.

Alert RCB. "Unikaj aktywności na zewnątrz i wietrzenia mieszkania"

Alert RCB. "Unikaj aktywności na zewnątrz i wietrzenia mieszkania"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Mam ciekawe informacje na temat tego, co dzieje się wokół walki o prezesurę NIK dla Mariana Banasia - powiedział dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki, zapowiadając program "W kuluarach". - Mam wrażenie, że i to wejście do gry prezydenckiej i kontrole mają być jakimś argumentem, nie tyle w sporze o prezydenturę, ile w zabiegach Mariana Banasia o drugą kadencję - mówił.

"Marian Banaś zaczął wielką grę"

"Marian Banaś zaczął wielką grę"

Źródło:
TVN24

Policjanci drogówki dwukrotnie w ciągu godziny zatrzymali w Tomicach (Mazowieckie) tego samego kierowcę. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość i został ukarany dwoma mandatami oraz punktami karnymi.

"Ten sam patrol, to samo miejsce i ten sam kierowca". Dwa mandaty w godzinę

"Ten sam patrol, to samo miejsce i ten sam kierowca". Dwa mandaty w godzinę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obywatel Malty "zażartował" podczas odprawy na lotnisku w Balicach, że w bagażu ma granat, broń i narkotyki. Interweniowali strażnicy graniczni, a mężczyzna nigdzie nie poleciał. Z kolei 24-letni Brytyjczyk samolot opuścił w asyście. Z powodu papierosa.

Pochwalił się "granatem, bronią i narkotykami" w bagażu

Pochwalił się "granatem, bronią i narkotykami" w bagażu

Źródło:
tvn24.pl

Francja rozmawia ze swoimi sojusznikami o zorganizowaniu nieformalnego szczytu europejskich przywódców w celu omówienia kwestii Ukrainy - poinformował Reuters, powołując się na źródła. Czterej europejscy dyplomaci potwierdzili, że do spotkania ma dojść w poniedziałek w Paryżu. Prezydent Finlandii Alexander Stubb przekazał, że USA zwróciły się do krajów europejskich z pytaniem, co mogą wnieść w zakresie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Media o nieformalnym szczycie w Paryżu i ankiecie od USA

Media o nieformalnym szczycie w Paryżu i ankiecie od USA

Źródło:
PAP

Do 250 starć bojowych doszło w sobotę na frontach Ukrainy. Według projektu DeepState, który nanosi na mapy pozycje walczących stron, był to najcięższy dzień na polu bitwy w Ukrainie od początku tego roku. W tym samym czasie w Niemczech trwa Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, gdzie jednym z dominujących tematów jest wojna w Ukrainie.

"To był najcięższy dzień na polu bitwy w tym roku"

"To był najcięższy dzień na polu bitwy w tym roku"

Źródło:
PAP

Postępowanie dowodowe będzie w większym stopniu koncentrowało się na osobie pokrzywdzonej, a nie na tym, czy sprawca miał świadomość podjęcia aktywności seksualnej bez zgody drugiej osoby - mówiła w TVN24 doktor Dominika Czerniak, prawniczka z Katedry Postępowania Karnego Uniwersytetu Wrocławskiego. Komentowała zmiany w przepisach dotyczących definicji gwałtu. Jej zdaniem hasło "tylko tak oznacza zgodę" nie zostało de facto wprowadzone.

"'Tylko tak oznacza zgodę' nie zostało w pełni implementowane do naszego porządku prawnego"

"'Tylko tak oznacza zgodę' nie zostało w pełni implementowane do naszego porządku prawnego"

Źródło:
TVN24

Odebrał paczki, w domu je otworzył i od razu powiadomił policję. Zaniepokoiła go ich zawartość. Dopiero wtedy zauważył też, że nie należały do niego. Właściwy odbiorca został zatrzymany, gdy tylko pojawił się w punkcie kurierskim. Grozi mu nawet 20 lat więzienia.

Otworzył odebrane paczki i od razu wezwał policję

Otworzył odebrane paczki i od razu wezwał policję

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na całym świecie obserwujemy rosnący popyt na fizyczne złoto. Jest to związane z obawami przed wprowadzeniem ceł na ten kruszec przez administrację Donalda Trumpa - przekazał Mirosław Budzicki, strateg rynków walutowych w PKO BP. Od początku ubiegłego roku ceny złota wzrosły o ponad 40 procent.

Kolejka nagle zrobiła się dłuższa. "To tak, jakby wiele osób chciało wypłacić środki z bankomatu"

Kolejka nagle zrobiła się dłuższa. "To tak, jakby wiele osób chciało wypłacić środki z bankomatu"

Źródło:
PAP
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W akwarium ogrodu zoologicznego w Sao Paulo w Brazylii na świat przyszła pierwsza samica niedźwiedzia polarnego w Ameryce Łacińskiej. Młode o imieniu Nur jest dzieckiem pary niedźwiedzi sprowadzonych 10 lat temu ze wschodniej Europy.

Narodziny, które przeszły do historii

Narodziny, które przeszły do historii

Źródło:
BBC, Agencia Brasil

W zoo w Gdańsku na świat przyszły golce piaskowe. Chociaż swoim wyglądem mogą "budzić mieszane uczucia", są to niezwykłe zwierzęta. Słyną z długowieczności i odporności na choroby. Bez dostępu tlenu potrafią przetrwać nawet kilkanaście minut.

"W ich kolonii panuje ścisła hierarchia, rządzi królowa". Nowi mieszkańcy gdańskiego zoo

"W ich kolonii panuje ścisła hierarchia, rządzi królowa". Nowi mieszkańcy gdańskiego zoo

Źródło:
Gdański Ogród Zoologiczny/ TVN24

Zagubiony pies wszedł do tramwaju linii nr 20 we Wrocławiu. Zwierzę zauważył motorniczy MPK Wrocław. "Piesek tak dobrze się poczuł, że zjadł nawet z panem śniadanie" - podaje biuro prasowe UM Wrocławia.

Pies, który jeździ tramwajem. Śniadanie zjadł z motorniczym

Pies, który jeździ tramwajem. Śniadanie zjadł z motorniczym

Źródło:
tvn24.pl

Kolejne dwie ofiary śmiertelne czwartkowego ataku terrorystycznego w Monachium. Zmarła dwulatka i jej mama. Rannych jest 39 osób. Kierowca, który wjechał w demonstrację, to 24-letni Afgańczyk, który przyznał, że staranował demonstrantów świadomie.

Kolejne osoby zmarły po ataku w Monachium. Wśród nich dwulatka

Kolejne osoby zmarły po ataku w Monachium. Wśród nich dwulatka

Źródło:
PAP

Na stacji kolejowej w New Delhi w wyniku chaosu i paniki zginęło co najmniej 18 osób, w tym 14 kobiet i troje dzieci. Lokalne władze podały, że całe zajście trwało około 15-20 minut. Według indyjskich mediów, podróżni chcieli dotrzeć na opóźniony pociąg do miasta Prajagradź, gdzie odbywa się Wielkie Święto Dzbana.

Panika na dworcu. W kwadrans zginęło co najmniej 18 osób

Panika na dworcu. W kwadrans zginęło co najmniej 18 osób

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Mężczyzna w Mediolanie oddał się w ręce policji. "Mam już dość kradzieży, aresztujcie mnie" - powiedział funkcjonariuszom na komisariacie. W minionych miesiącach dokonał serii napadów na sklepy z kosmetykami oraz ubraniami w centrum miasta.

"Mam już dość". Złodziej przyszedł na komisariat

"Mam już dość". Złodziej przyszedł na komisariat

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że chociaż Hamas uwolnił trzech kolejnych zakładników, to jednak nie wypuścił wszystkich porwanych. Przekazał, że w tej sytuacji to Izrael będzie musiał zdecydować, jak dalej postępować z Hamasem, a USA poprą każdą decyzję tego państwa. Wcześniej Trump zapowiadał, że jeśli Hamas nie wypuści do soboty wszystkich izraelskich zakładników, "rozpęta się piekło".

Termin minął, Trump groził "rozpętaniem piekła". Teraz ponownie zabrał głos

Termin minął, Trump groził "rozpętaniem piekła". Teraz ponownie zabrał głos

Źródło:
PAP

Reporter TVN24 Artur Molęda został nagrodzony na dziesiątej gali finałowego plebiscytu lotniczego "Cumulusy" na Stadionie Narodowym. Statuetkę w kategorii film otrzymał za reportaż "Strażnicy nieba". Można go zobaczyć w TVN24 GO. Jak mówił nasz dziennikarz, najtrudniejszym zadaniem w pracy nad reportażem było przekonanie wojska, że warto go zrealizować.

Reporter TVN24 Artur Molęda nagrodzony. "Najtrudniej było przekonać wojsko"

Reporter TVN24 Artur Molęda nagrodzony. "Najtrudniej było przekonać wojsko"

Źródło:
TVN24
"Codziennie dźgano kogoś nożem". Polski podróżnik o "piekle" w kongijskim więzieniu

"Codziennie dźgano kogoś nożem". Polski podróżnik o "piekle" w kongijskim więzieniu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zagrożenia są na coraz większą skalę i potrafią być znacznie bardziej groźne i dotkliwe. To już nie jednostki, ale prawdziwa zorganizowana przestępczość - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Derek Manky, Global VP Threat Intelligence w firmie Fortinet zajmującej się cyberbezpieczeństwem.

Działają "jak zorganizowana przestępczość", "zarabiają miliardy". Ekspert ostrzega

Działają "jak zorganizowana przestępczość", "zarabiają miliardy". Ekspert ostrzega

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o najnowszym filmie o Bridget Jones, Harrisonie Fordzie w filmie Marvela, rozdaniu Orłów, Berlinale oraz nowym festiwalu Dawida Podsiadło.

Kolejny film o Bridget Jones w kinach, nowy festiwal, nominacje do Orłów

Kolejny film o Bridget Jones w kinach, nowy festiwal, nominacje do Orłów

Źródło:
tvn24.pl