- Terroryzm, niezależnie jakiej maści, jest zjawiskiem społecznym, charakterystycznym dla naszej cywilizacji. Nie ma wątpliwości, że prędzej czy później, zawita także nad Wisłę – powiedział w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat Bartłomiej Sienkiewicz. Były szef MSW dodał, że „na razie robimy wszystko, żeby jak najpóźniej, ale to jest proces, na końcu którego wiadomo, że prędzej czy później to się stanie”.
Bartłomiej Sienkiewicz zaznaczył jednak, że na razie ryzyko ataku jest niewielkie. - Polska różni się od krajów, które mają problemy z terroryzmem, jest niezwykle jednorodna, mamy 2 proc. cudzoziemców. Po drugie, nie jesteśmy krajem, który jest na celowników terrorystów. Zamach w Paryżu to nie to samo, co w Warszawie - ocenił.
"Nie można samemu sobie zakładać kagańca"
Były szef MSW stwierdził, że w obawie przed terroryzmem "nie można samemu sobie zakładać kagańca". - Największe zwycięstwo terrorystów, to sytuacja, w której likwidujemy demokrację i wolność - ocenił.
Dodał, że przed terroryzmem należy bronić się innymi środkami. - Problem polega na tym, że to są tacy sami ludzie jak my. Mają obywatelskie francuskie bardzo często, czasami są od pokoleń Francuzami, chodzili do tych samych szkół. To są zombie, mają takie samo obywatelstwo jak my, tylko, że zabiją - zauważył.
Sienkiewicz zaznaczył, że "nie można pozwolić na sytuację, w której ktoś korzystając z gościny namawia do zniszczenia własnego państwa". - Te zamachy będą miały olbrzymi wpływ na sytuację w Europie - podsumował.
Autor: eos//plw / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ