Sienkiewicz przed speckomisją ws. podsłuchów. "Żadnych komentarzy"

Sienkiewicz przed speckomisją ws. podsłuchów. "Żadnych komentarzy"
Szef MSW stawił się na posiedzeniu speckomisji, po jego zakończeniu nie chciał odpowiadać na żadne pytania
Źródło: tvn24

Bardzo mi przykro, ale nie będę udzielał żadnych komentarzy - tak na pytania dziennikarzy reagował szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz po tym, jak opuścił posiedzenie sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Stawił się tam we wtorek po południu w związku z aferą podsłuchową.

Sienkiewicz także przed posiedzeniem komisji nie chciał odpowiadać na żadne pytania dziennikarzy. Podobnie jak przedstawiciele ABW, którzy stawili się na wtorkowym posiedzeniu speckomisji.

Podczas posiedzenia komisja zapoznała się z informacją szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i wiceszefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W ocenie posłów informacje przekazane podczas posiedzenia były ogólne i powierzchowne.

Dlatego prezydium komisji zdecydowało, że 9 lipca posłowie będą chcieli spotkać się z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem oraz z prokuratorami prowadzącymi śledztwo ws. podsłuchów.

Po posiedzeniu speckomisji Stanisław Wziątek z SLD powiedział dziennikarzom, że posłowie otrzymali na piśmie informację ws. działań ABW i prokuratury w redakcji "Wprost".

- W mojej ocenie działanie ABW było sprawne i skuteczne z punktu widzenia zadań, które miała zrealizować. Natomiast nieskuteczne było działanie prokuratury, akcja została źle zaplanowana - powiedział Wziątek.

Dodał, że nie zgodził się z szefem MSW, który mówiąc o osłonie kontrwywiadowczej, wskazywał, że należy rozgraniczyć rozmowy prywatne i służbowe. - Osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo wewnętrzne kraju nie mogą mieć tego typu zróżnicowania. Taka osłona powinna być prowadzona zawsze, kiedy są prowadzone rozmowy dotyczące funkcjonowania państwa - powiedział Wziątek.

Co z dymisją?

Przed posiedzeniem speckomisji, posłowie opozycji mówili, że chcą się dowiedzieć, co zrobiła ABW, aby uchronić przed podsłuchami najważniejsze osoby w państwie oraz, czy podczas przeszukania w redakcji "Wprost" doszło do przekroczenia uprawnień ze strony funkcjonariuszy.

Jak podkreślali, oczekują, że Sienkiewicz odpowie, kiedy poda się do dymisji i co ws. podsłuchów zrobiło MSW.

- Bezpośrednie pytanie do ministra Sienkiewicza: dlaczego nie podał się do dymisji, dlaczego jest pokrzywdzonym i adwokatem w jednej sprawie. A do ABW, dlaczego dopuściła do tego, że politycy zostali nielegalnie podsłuchani - mówił przed posiedzeniem speckomisji Marek Opioła z PiS.

Stanisław Wziątek z SLD mówił, że spodziewa się usłyszeć informacje, które potwierdzą skuteczność bądź nieskuteczność służb ws. podsłuchów.

Sienkiewicz przed speckomisją ws. podsłuchów

Sienkiewicz przed speckomisją ws. podsłuchów

Podsłuchana rozmowa

Na jednych z nagrań, które upublicznił "Wprost" słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS.

Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 r. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany, pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

Autor: MAC/kka,gak/kwoj / Źródło: tvn24

Czytaj także: