Siedem grzechów głównych ustawy o zgromadzeniach. "Prawo stanu wyjątkowego"

06.12.2016 | Organizacje pozarządowe, Sąd Najwyższy i Rada Europy krytykują projekt zmian w przepisach o zgromadzeniach
06.12.2016 | Organizacje pozarządowe, Sąd Najwyższy i Rada Europy krytykują projekt zmian w przepisach o zgromadzeniach
Fakty TVN
Władza będzie mogła zapobiegać niewygodnym dla siebie zgromadzeniom - twierdzą krytycy ustawy | Wideo: Fakty po Południu TVN24, 6.12.2016Fakty TVN

OBWE, Rada Europy, Sąd Najwyższy, Rzecznik Praw Obywatelskich, samorządy prawnicze, część związków zawodowych i 77 organizacji pozarządowych zdecydowanie krytykują poselski projekt zmian w Prawie o zgromadzeniach.

W publikowanych opiniach nie brak ostrych sformułowań. "Opiniowany projekt ma wszelkie cechy prawa stanu wyjątkowego" - grzmi Sąd Najwyższy. "Proponowane (...) rozwiązania stanowią ograniczenie wolności zgromadzeń publicznych i związanej z nią wolności wypowiedzi" - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich. "Te poprawki nie powinny być przyjmowane w tej formie" - twierdzi Nils Muiznieks, komisarz praw człowieka Rady Europy. Polskie stowarzyszenia prawnicze i samorządy zawodowe określają zaś proponowane rozwiązania jako "nieproporcjonalne" i "niedopuszczalne".

Uchwalona przez Sejm ustawa jest właśnie rozpatrywana przez Senat. Dziś zajmuje się nią komisja praworządności i praw człowieka, a w najbliższych dniach trafi na posiedzenie plenarne.

Siedem grzechów głównych Prawa o zgromadzeniachtvn24.pl

1. Parlamentarzyści są za szybcy

Ustawa jest już w Senacie, choć poselski projekt został oficjalnie ogłoszony zaledwie trzy tygodnie temu. Pierwszy druk sejmowy z projektem zmian nosi datę 15 listopada br. To ekspresowe procedowanie jest jednym z pierwszych zarzutów wysuwanych pod adresem projektu ustawy przez instytucje i organizacje opiniujące planowane zmiany.

- Projekt ustawy wpłynął do nas w piątek 18 listopada po południu, gdy właśnie Krajowa Rada Sądownictwa kończyła posiedzenie - mówi portalowi TVN24.pl rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek. - Następne posiedzenie mamy zaplanowane w drugiej połowie grudnia. Ktoś nie uwzględnił, albo nie chciał uwzględnić, że Krajowa Rada Sądownictwa jest ciałem kolegialnym, liczy 25 osób. W dużej mierze składa się z sędziów orzekających w sądach w różnych częściach kraju. Rada, żeby zająć oficjalne stanowisko, musi się zebrać i je uchwalić. W takim trybie jest to po prostu niemożliwe.

Wątek pospiesznego procedowania nad ustawą pojawia się również w wystąpieniach innych instytucji.

- Biorąc pod uwagę wpływ zmian na prawo do zgromadzeń, które musi być zagwarantowane i promowane, ważne jest, aby przepisy, które mogłyby ograniczać te prawa nie zostały przyjęte zbyt pośpiesznie i były poddane pod zakrojone na szeroką skalę konsultacje ze społeczeństwem obywatelskim i kluczowymi podmiotami - oświadczył Michael Georg Link, dyrektor Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) - instytucji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) zajmującej się ochroną praw człowieka.

Propozycja zmian w prawie o zgromadzeniach jest projektem poselskim. Ten status umożliwia szybsze procedowanie niż przy projektach rządowych, które zanim trafią do Sejmu, przechodzą żmudną procedurę uzgodnień, opiniowania i konsultacji społecznych. Projekt zawiera też zapis, że ustawa wejdzie w życie od razu, bez żadnego okresu przejściowego ani vacatio legis.

"Przygotowany projekt ma wejść w życie z dniem ogłoszenia (art. 3 projektu) najpewniej po to, aby niemożliwe było jego jakiekolwiek zakwestionowanie przez dowolny organ wyposażony w legitymację wnioskową przed Trybunałem Konstytucyjnym" - uważa pierwsza prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf.

2. Projekt godzi w wolność zgromadzeń

Organizacje, które zdążyły wyrazić opinię w sprawie projektowanych zmian, zaznaczają przede wszystkim, że jest to projekt sprzeczny z obowiązującą Konstytucją.

"Opiniowany projekt jako całość jest projektem antykonstytucyjnym" - ocenia sędzia Małgorzata Gersdorf. Wśród przepisów, które jej zdaniem będą naruszone, jest konstytucyjna gwarancja wolności zgromadzeń.

Poselski projekt ustawy przewiduje bowiem wprowadzenie zakazu możliwości zorganizowania zgromadzenia w miejscu i czasie, w których odbywają się zgromadzenia organizowane przez organy władzy publicznej, lub odbywające się w ramach działalności kościołów i związków wyznaniowych.

Oprócz tego proponowane zmiany zakładają, że w przypadku, w którym wniesiono zawiadomienia o zamiarze zorganizowania dwóch lub większej liczby zgromadzeń choćby częściowo w jednym miejscu i czasie, każdorazowo pierwszeństwo będzie miało tzw. zgromadzenie cykliczne.

Rzecznik Praw Obywatelskich zauważa, że projektowane przepisy ograniczają wolność w ten sposób, że uprzywilejowują władzę kosztem obywateli, a powinno być odwrotnie, bo władza z definicji jest silniejsza niż obywatel.

"Wolność zgromadzeń należy do podstawowych politycznych praw człowieka, a zatem to obywatele powinni z niej przede wszystkim korzystać, realizując swoje prawa w formie będącej częścią demokracji bezpośredniej, nie zaś organy władzy publicznej, które nie są podmiotami konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności" - czytamy w piśmie Adama Bodnara do marszałka Sejmu.

3. Zagrożona jest równość obywateli

Przyznanie pierwszeństwa władzy państwowej i Kościołom wobec reszty obywateli budzi również zastrzeżenia co do respektowania zasady równości obywateli wobec prawa. Sprzeciw wobec tego rozwiązania zgłaszają jednym głosem instytucje państwa (Sąd Najwyższy, Rzecznik Praw Obywatelskich), organizacje pozarządowe, a także samorządy zawodowe prawników.

Pozbawienie obywateli prawa do demonstrowania tam, gdzie zaplanowano wiece władzy czy spotkania o charakterze wyznaniowym, zdaniem organizacji prawniczych jest w "demokratycznym państwie niedopuszczalne". Powoduje bowiem "uprzywilejowanie władzy publicznej oraz kościołów i związków wyznaniowych w stosunku do obywateli oraz wprowadza nieuzasadnioną hierarchię organizowanych zgromadzeń" .

Cytowany wyżej sprzeciw wyraziło dziś Porozumienie Samorządów Zawodowych i Stowarzyszeń Prawniczych zrzeszające prokuratorów, sędziów, adwokatów, radców prawnych, komorników, notariuszy, kuratorów sądowych i doradców podatkowych.

- Stanowisko jest wspólne, więc należy je traktować jako przyjęte przez wszystkich sygnatariuszy i wyrażające ich wspólny pogląd. Nie zmienia to faktu, że każdy z uczestników Porozumienia może wydać swoje odrębne stanowisko, np. bardziej szczegółowe lub pogłębione - poinformował nas sekretarz porozumienia Paweł Skuczyński.

4. Przesadne ograniczenia wobec okoliczności

W druku sejmowym zawierającym projekt zmiany prawa o zgromadzeniach próżno szukać uzasadnienia dlaczego wprowadza on takie, a nie inne przepisy. Uzasadnienie do projektu dość szczegółowo tłumaczy, na czym polegają zmiany, ale nie odpowiada na pytanie, dlaczego mają zostać wprowadzone. Z wypowiedzi polityków obozu rządzącego można wnioskować, że chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa i porządku w czasie organizowanych manifestacji tak, aby demonstrujący w jednym miejscu zwolennicy różnych poglądów nie zagrażali sobie nawzajem.

- Przecież to nie ma sensu, żeby w jednym miejscu dwie grupy naraz manifestowały. Doszłoby do konfrontacji, doszłoby do burd - mówił w Sejmie minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak przed głosowaniem nad projektem w piątek 2 grudnia.

Jednak zdaniem znawców prawa potrzeba głoszona przez ministra Błaszczaka nie uzasadnia wprowadzenia przepisów w takim kształcie, w jakim uchwalił je Sejm. To właśnie w tym kontekście pojawiają się słowa pierwszej prezes Sądu Najwyższego o "prawie stanu wyjątkowego". Jedna z podstawowych zasad państwa prawnego polega bowiem na tym, że gwarantowane przez Konstytucję wolności obywatelskie mogą być ograniczone tylko wtedy, gdy jest to absolutnie niezbędne i konieczne, np. dla zapewnienia bezpieczeństwa. W opinii Sądu Najwyższego czytamy, że w obecnych warunkach to ograniczenie wolności niezbędne nie jest.

"Państwo dysponujące funkcją policyjną i w jej ramach środkami przymusu bezpośredniego nie musi dodatkowo demonstrować swojej nadrzędnej pozycji" - dowodzi pierwsza prezes SN.

Na nierespektowanie przez Sejm zasady proporcjonalności zwraca uwagę również Rada Europy, stojąca na straży m.in. przestrzegania praw człowieka i wolności obywatelskich w krajach członkowskich.

- Te poprawki nie powinny być przyjmowane w tej formie, gdyż ograniczają w nadmierny i nieproporcjonalny sposób możliwość dużej części ludności do korzystania z ich prawa do wolności zgromadzeń - oświadczył komisarz praw człowieka Rady Europy Nils Muilznieks.

5. Niejasne miejsce, niepewny czas

Osobną kwestią, ponoszoną w opiniach na temat opracowywanych w parlamencie zmian w ustawie o zgromadzeniach, są wątpliwości interpretacyjne. Eksperci wytykają posłom lekceważenie faktu, że przepisy prawa muszą być precyzyjne. W opinii Sądu Najwyższego pojawia się zarzut, że parlament usiłuje regulować zasady zgromadzeń "za pomocą zwrotów niedookreślonych lub zgoła nieokreślonych". Chodzi szczególnie o słowa "miejsce" i "czas" .

"Czy miejscem w rozumieniu zamierzonego art. 2 ust. 2 pr. zgrom. [prawa o zgromadzeniach - przyp. red.) będzie mogła być uznana cała miejscowość?" - pyta prof. Małgorzata Gersdorf i zaznacza, że w uchwalonych przez Sejm przepisach nie znalazła na to pytanie odpowiedzi. "Podobne rozumowanie można przeprowadzić w odniesieniu do czasu" - czytamy w opinii SN.

6. Zbyt wiele będzie wolno wojewodzie

Nieprecyzyjne przepisy zawierające pojemne znaczeniowo słowa rodzą nie tylko wątpliwości interpretacyjne, ale też zdaniem specjalistów dają władzy i jej urzędnikom pole do nadużyć. Uchwalone przez Sejm przepisy dają organizatorom planowanych manifestacji możliwość ubiegania się u wojewody o zgodę na cykliczne organizowanie zgromadzeń. Zezwolenia na cykliczne zgromadzenia, zgodnie z uchwalonym projektem, mogą być wydawane wobec manifestacji, które będą "miały na celu w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń".

Rzecznik Praw Obywatelskich zauważa, że to wojewoda - terenowy urzędnik władzy wykonawczej - będzie musiał każdorazowo rozstrzygać, czy idea, do której odwołuje się jakaś demonstracja, jest wystarczająco "doniosła" lub "istotna dla historii Rzeczypospolitej", aby uzyskać zezwolenie cykliczne.

"Taka kompetencja wojewody wydaje się naruszać istotę konstytucyjnej wolności zgromadzeń" - uważa dr Adam Bodnar.

Z tego punktu widzenia wydaje się już drobiazgiem fakt, że posłowie w projekcie przepisów przy słowie "wojewoda" zapomnieli napisać "właściwy miejscowo". To z kolei zdaniem części ekspertów umożliwia (przynajmniej teoretycznie) uzyskanie zgody na cykliczne zgromadzenie w Warszawie od wojewody np. podkarpackiego.

Zagrożenie dowolnością interpretacji przepisów wskazuje pierwsza prezes Sądu Najwyższego w jeszcze innym miejscu uchwalonej przez Sejm ustawy. Jako wariant skrajny, aczkolwiek wyobrażalny, podawane jest rejestrowanie zgromadzeń przez mających pierwszeństwo przedstawicieli władzy wszędzie tam, gdzie ewentualnie może zebrać się opozycja lub inne środowiska głoszące poglądy niewygodne dla władzy.

"Nie taka być może jest intencja projektodawców, jednak zgłaszając projekt, powinni oni pomyśleć także o sytuacjach skrajnych" - pisze prezes Małgorzata Gersdorf.

7. Droga zaskarżania - kręta, wyboista i donikąd

Ponieważ uchwalona przez Sejm ustawa prawo o zgromadzeniach powierza los obywateli decyzjom urzędników, powinna - zgodnie z zasadami demokratycznego państwa prawnego - istnieć w niej możliwość zaskarżenia krzywdzących - zdaniem obywateli - urzędniczych decyzji. Tymczasem w uchwalonych w piątek przepisach drogi odwoławczej nie ma.

Według obowiązującego obecnie Prawa o zgromadzeniach obywatele mogą odwołać się do sądu od decyzji urzędnika zakazującej demonstracji. Przewidziana jest również specjalna szybka ścieżka przed sądami, tak aby wyroki mogły zapaść jeszcze przed terminem planowanej demonstracji.

Tymczasem w dodanych przez Sejm nowych przepisach nie ma możliwości odwołania się do sądu od decyzji wojewody.

"O drodze prawnej zaskarżenia tego aktu nie ma mowy, a szkoda (...). Jest to konstrukcja wątpliwa, albowiem nie wiadomo nawet, jaka jest droga sądowa jego ewentualnej kontroli (przez sąd powszechny? Przez sąd administracyjny?)" - czytamy w opinii Sądu Najwyższego. Kolejny jej akapit brzmi następująco:

"Reasumując, opiniowany projekt ma wszelkie cechy prawa stanu wyjątkowego, którego, o ile wiadomo, nikt w Polsce dotąd nie wprowadził zgodnie z art. 228 i nast. Konstytucji. Skoro zaś w tej sytuacji nie stosuje się art. 233 ust. 1 Konstytucji, oznacza to podjętą świadomie i oczywistą dla każdego prawnika próbę naruszenia ładu konstytucyjnego, w szczególności art. 2 Konstytucji RP, w zakresie wyrażanej w niej zasady państwa prawnego".

Autor: jp/sk / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24