Rozważę ukaranie prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie nakłaniania do zabójstwa Marka Papały - powiedział w rozmowie z RMF FM prokurator generalny Andrzej Seremet. Zaznaczył, że stanie się to jednak dopiero wtedy, kiedy sędzia potwierdzi w pisemnym uzasadnieniu wyroku swoje zarzuty pod adresem śledczych.
- Ja czekam na pisemne uzasadnienie wyroku, sąd wyraźnie wskaże, jakie materiały nie były przesyłane i jak rzeczywiście ta współpraca, zdaniem sądu miałaby wpływać na treść tego wyroku w zależności od tego, jakie będą sformułowania i stwierdzenia w uzasadnieniu wyroku. Będę domagał się wyjaśnień od jednych, czy też drugich prokuratorów, a może i od obu jednostek - powiedział RMF FM Seremet.
Wcześniej prokurator generalny w rozmowie z PAP mówił, że "ta sprawa pokazuje, że obecny model prokuratury bez możliwości wpływu Prokuratora Generalnego na decyzje prokuratorów niższego szczebla powinien być zmieniony". - Jeśli prokurator generalny ma odpowiadać za całość funkcjonowania prokuratury, powinien mieć możliwość wpływu na decyzje prokuratorów każdego rzędu - powiedział.
Brak współpracy
Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił w środę Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., ps. Słowik, oskarżonych o nakłanianie do zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały. Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura już zapowiedziała apelację, a oskarżający w sprawie prok. Jerzy Mierzewski przyznał, że ten wyrok to jego "osobista porażka". Prokuratura wnosiła, by sąd wymierzył 15 lat więzienia Boguckiemu i 8 lat - "Słowikowi". Obrońcy i sami podsądni wnosili o ich uniewinnienie. Uzasadniając wyrok, sąd stwierdził, że nie wie, dlaczego zabito gen. Papałę. Jak mówił sędzia Paweł Dobosz, wyrok skazujący, byłby w tej sprawie "niesprawiedliwy".
Krytyka pracy prokuratorów
- Dowody są kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch - dodał sędzia. Zaznaczył, że sprawa jest porażką prokuratury. Podkreślił, że prokuratury badające sprawę zabójstwa Papały nie wypracowały jednolitego stanowiska, a sąd został postawiony "w niewygodnej sytuacji i nie miał partnera w prokuraturze". - Zasada jednolitości prokuratury okazała się fasadowa, a współpraca prokuratur nie układała się, jak trzeba - ocenił sędzia. - To zdumiewające, że stało się tak w takiej sprawie - powiedział, dodając, że to sąd "sprowadził sprawę na właściwe tory" i musiał zastąpić prokuraturę w pozyskiwaniu informacji. Śledztwo ws. zabójstwa Papały prowadzi też łódzka prokuratura apelacyjna, według której do zabójstwa doszło w wyniku napadu rabunkowego, a sprawcy zamierzali ukraść samochód Papały. Podczas napadu Igor M., ps. Patyk (wcześniej Igor Ł. - zmienił nazwisko) miał oddać śmiertelny strzał do b. szefa policji. Zarzuty zabójstwa usłyszeli "Patyk" i Mariusz M. Warszawska prokuratura uznaje tę wersję za "kompletnie niewiarygodną".
Autor: adsz//bgr / Źródło: PAP, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24