Senackie komisje zarekomendowały w poniedziałek senatorom przyjęcie bez poprawek noweli Kodeksu wyborczego. Wprowadza zasadę, że w okręgu wyborczym wybiera się co najmniej trzech europosłów.
Na poniedziałkowym posiedzeniu komisji: Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Ustawodawcza, o zarekomendowanie Senatowi przyjęcia nowelizacji bez poprawek wnioskował senator Marek Martynowski (PiS). Wcześniej poparcia większości komisji nie uzyskał wniosek senatora Piotra Florka (PO) o zarekomendowanie odrzucenia noweli.
Na wstępie podczas obrad komisji przedstawiono opinię Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu, które zaproponowało poprawkę sprowadzającą się do zastąpienia 13 okręgów wyborczych w wyborach do europarlamentu - trzema. - Efektywny próg wyborczy dla trzech okręgów wynosiłby przy 51 mandatach - 4,2 proc. Utworzenie czterech okręgów oznaczałoby, że efektywny próg wyborczy byłby już wyższy - 5,6 proc., ale ze względu na uśredniające znaczenie efektywnego progu wyborczego, mieściłoby się to jeszcze w europejskiej normie - podkreślono w piśmie. Poprawkę do noweli zgłosił także senator Marek Borowski, który zaproponował, by podzielić kraj na cztery okręgi wyborcze.
"Bardziej czytelna dla wyborców"
Podczas debaty senator Krzysztof Mróz (PiS) stwierdził, że nowelizacja upraszcza ordynację do PE.
- Ta ordynacja jest bardziej czytelna dla wyborców, dlatego że w każdych wyborach, za wyjątkiem wyborów do Parlamentu Europejskiego, wyborca wie, ile mandatów z danego okręgu się wybiera - zaznaczył. Jak dodał, ordynacja do PE "to jedyna ordynacja wyborcza, w której ludzie nie wiedzieli, ile z danego okręgu wyborczego będzie mandatów". Senator PiS podkreślił też, że w wyniku rozwiązań zawartych w nowelizacji na przykład na Lubelszczyźnie zwiększy się liczba mandatów do PE z 2 do 3. - Więc zachowujemy większą proporcjonalność i nie ma czegoś takiego, jakby takiej niezdrowej rywalizacji o mandat wyborczy między poszczególnymi listami - mówił Mróz.
W jego ocenie, "ta nowelizacja upraszcza rzeczywistość", ale zarazem "oczywiście daje szansę temu, kto będzie lepszy, kto większą ilość Polaków do swoich racji przekona".
"Nie marnują się głosy"
Senator Piotr Zientarski (PO) oświadczył, że senatorowie Platformy są przeciw tej noweli ponieważ, "uważają, że okręg jakim jest Polska powoduje to, że nie marnują się głosy, że one po prostu przechodzą i nie eliminuje się z góry głosów, które w sumie mogą być bardzo znaczące i nie odzwierciedlają preferencji społecznych".
Obecnie nie ma określonej liczby europosłów
W wyborach do Parlamentu Europejskiego jest 13 okręgów - jeden okręg obejmuje obszar jednego lub więcej województw albo część województwa. Obecnie nie ma określonej liczby europosłów wybieranych w konkretnym okręgu. Głosowanie w wyborach do PE odbywa się według systemu proporcjonalnego, w którym głosy oddane na poszczególne listy przeliczane są na mandaty metodą d’Hondta w skali całego kraju. Dopiero po ustaleniu liczby mandatów przypadających poszczególnym komitetom rozdziela się je pomiędzy poszczególne listy kandydatów, zaś mandaty uzyskują kandydaci, którzy na danej liście otrzymali największą liczbę głosów.
Zmiany
Nowelizacja Kodeksu wyborczego zawiera przepisy na mocy, których określana ma być liczba europosłów wybieranych w poszczególnych okręgach oraz wprowadza zasadę, że w okręgu wyborczym wybiera się co najmniej trzech europosłów. Liczba posłów do PE wybieranych w poszczególnych okręgach wyborczych ma być ustalana według jednolitej normy przedstawicielstwa, obliczonej przez podzielenie liczby mieszkańców kraju przez ogólną liczbę posłów do Parlamentu Europejskiego wybieranych w kraju, a następnie odrębnie dla każdego okręgu liczbę mieszkańców danego okręgu dzieli się przez otrzymany iloraz będący jednolitą normą przedstawicielstwa.
Zgodnie z nowelą całkowita liczba kandydatów na posłów do PE zgłaszanych na liście nie może być mniejsza niż całkowita liczba posłów do PE i większa niż liczba posłów do PE wybieranych w danym okręgu powiększona o dwóch kandydatów. Obecnie liczba kandydatów na posłów do PE zgłaszanych na liście nie może być mniejsza niż pięć i większa niż dziesięć. W okręgu trzymandatowym maksymalna liczba będzie wynosiła pięciu kandydatów, a minimalna trzech, natomiast w okręgu sześciomandatowym minimalna liczba kandydatów będzie wynosiła sześć, a maksymalna osiem. Nowela zakłada, że wiceminister spraw zagranicznych ds. UE będzie miał obowiązek przekazania PKW informacji o liczbie posłów do PE wybieranych w Polsce. Na PKW nakłada ona zaś obowiązek określenia w drodze uchwały liczby posłów wybieranych w danych okręgach i przekazania tej uchwały prezydentowi, który w oparciu o te informacje będzie podawać w rozporządzeniu liczbę mandatów w danych okręgach. Jeśli w danym okręgu zgłoszonych zostanie trzech kandydatów, musi znaleźć się wśród nich jedna kobieta i jeden mężczyzna, zgodnie z obowiązującym 35-procentowym parytetem wyborczym. W myśl znowelizowanych przepisów podpisana lista osób popierających zgłoszenie listy wyborczej będzie udostępniana także PKW, a nie jak obecnie tylko w przypadku procedury odwoławczej, sądom i prokuraturze. Zgodnie z nowelą odwołanie m.in. w sprawie rejestracji list wyborczych lub wyników wyborów będzie musiało zostać złożone w terminie dwóch dni od podania informacji do wiadomości publicznej, a nie jak obecnie pięciu dni od doręczenia informacji. Nowe przepisy mają wejść w życie w terminie 14 dni od daty ogłoszenia ustawy.
Autor: js/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Diliff / Wikipedia (CC BY-SA 3.0)