Sejm opowiedział się za przekazaniem części uprawnień Prokuratora Generalnego Prokuratorowi Krajowemu. Opozycja ocenia ruch jako kolejny etap "zabetonowania" prokuratury, gdyż Prokurator Krajowy może zostać odwołany wyłącznie za zgodą prezydenta. Ustawa trafi teraz na biurko Andrzeja Dudy.
Sejm w czwartek opowiedział się przeciwko senackiej uchwale odrzucającej nowelizację, która m.in. przekazuje części uprawnień Prokuratora Generalnego Prokuratorowi Krajowemu. Za odrzuceniem uchwały Senatu głosowało 234 posłów, przeciw było 217, nikt nie wstrzymał się od głosu. Tym samym opowiedział się za nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego, Kodeksu postępowania karnego, przepisów o ustroju sądów, a także Prawa o prokuraturze. Nowelizacja ta trafi teraz na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
Przekazanie części uprawnień Prokuratora Generalnego
W końcu lipca Senat przyjął uchwałę o odrzuceniu tej nowelizacji. Liczne uwagi do nowelizacji zgłaszało wówczas m.in. senackie Biuro Legislacyjne wskazując, że dotyczy ona 31 ustaw, gdy taka regulacja - zgodnie z zasadami legislacji - powinna zmieniać tylko jedną ustawę, lub odnosić się do jednego zagadnienia. W środę sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach zarekomendowała jednak odrzucenie uchwały Senatu.
Jedna z obszernej części nowelizacji odnosi się do kompetencji Prokuratora Generalnego oraz Prokuratora Krajowego. Zgodnie z nią, zakres uprawnień tego drugiego ma się zwiększyć, zaś zakres uprawnień Prokuratora Generalnego ulec zawężeniu. Chodzi m.in. o kwestie bezpośredniego wydawania poleceń prokuratorom podległym, a także powoływanie i odwoływanie szefów prokuratur.
"Prokurator Generalny polecenia podległym prokuratorom wydaje za pośrednictwem Prokuratora Krajowego. W szczególnie uzasadnionych wypadkach, z uwagi na dobro postępowania lub prawidłowość funkcjonowania prokuratury, Prokurator Krajowy może zażądać zmiany lub uchylenia skierowanego do niego polecenia" - stanowi nowela.
Opozycja o "zabetonowaniu" prokuratury
Jak uzasadniał w końcu maja wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, za nowelizacją przemawia "potrzeba przyspieszenia szeregu decyzji zapadających w ramach prokuratury". - W tej ustawie Prokurator Krajowy, jako naczelny organ prokuratury, zostaje wzmocniony - wskazywał. - Chcę zaznaczyć, że Prokurator Generalny nadal pozostanie naczelnym organem prokuratury i nadal będzie wytyczał kierunki działania prokuratury - dodał.
Jak zauważył reporter TVN24 Michał Gołębiowski, część jego uprawnień przeniesiono na Prokuratora Krajowego, do którego odwołania potrzebna jest zgoda prezydenta. Te rozwiązania krytykuje opozycja, oceniając je jako kolejny etap "zabetonowania" prokuratury.
- To o tym, żeby zabezpieczyć wszystkich funkcjonariuszy PiS-u, a w tej instytucji po zmianie władzy PiS czuje, że przegrywa. Dlatego próbują się tam zabarykadować właściwie i przesunąć kompetencje z Prokuratora Generalnego na Prokuratora Krajowego, który ma ochronę prezydenta. I tym się próbują zabezpieczyć - komentował poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki.
Źródło: PAP, TVN24