Obywatele mają prawo wiedzieć, czy rzeczywiście za rządów PiS odbywał się handel polskimi wizami, a jeśli tak, to kto był w niego zamieszany - mówił w Sejmie Tomasz Szymański (KO) podczas debaty nad powołaniem komisji śledczej dotyczącej afery wizowej. - Afera wizowa to najpoważniejsza afera, do jakiej doszło w Polsce w ciągu ośmiu lat rządów PiS. Najpoważniejsza, bo narażająca bezpieczeństwo obywateli Polski - oceniła posłanka klubu Polska 2050 - Trzecia Droga Aleksandra Leo.
We wtorek wieczorem posłowie debatowali nad poselskim projektem uchwały w sprawie powołania komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 1 stycznia 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r. Projekt po pierwszym czytaniu został skierowany do dalszych prac w komisji ustawodawczej.
"Przyszedł czas rozliczeń"
Poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Szymański - przedstawiciel wnioskodawców - przekonywał, że rozliczenie afer z czasów rządów PiS stało się elementem umowy społecznej. - Przyszedł czas rozliczeń, a spraw jest wiele. Po przywróceniu w Polsce praworządności, odpolitycznieniu prokuratury każdy przypadek łamania prawa zostanie zgłoszony odpowiednim organom państwa, by ostatecznie mogły ocenić je niezależne od polityków sądy. Skończyły się czasy waszej PiS-owskiej bezkarności - oświadczył.
Podkreślił, że Polki i Polacy muszą mieć wiedzę o działaniach podejmowanych przez rządzących. Przypomniał, że ostatnio między innymi w Europie i USA pojawiło się wiele wątpliwości dotyczących działań polskiego państwa oraz działań poszczególnych osób w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terenie Polski. Wskazał, że wątpliwości dotyczą ważnych sfer, jakimi są polska polityka zagraniczna i bezpieczeństwo oraz godzą we współpracę z partnerami z UE i NATO. Mimo to - zaznaczył - organy państwa nie podjęły stosownych działań w tym zakresie.
- Wobec tej bierności niezbędne jest powołanie komisji śledczej, która zbada i oceni prawidłowość i legalność oraz celowość działań podejmowanych w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium RP oraz zbada, czy dochodziło do nadużyć, zaniedbań oraz zaniechań w tym zakresie - oświadczył Szymański.
- Polacy mają prawo wiedzieć, czy są bezpieczni we własnym kraju, czy rządzący mają wpływ na funkcjonowanie służb specjalnych i policji i czy zapewnili wystarczającą weryfikację osób przybywających do Polski - powiedział. Stwierdził, że dziś metody tej weryfikacji są obywatelom całkowicie nieznane.
Szymański powiedział, że rolą komisji będzie ustalenie liczby i tożsamości osób, które nielegalnie przekroczyły granice RP, i wobec których zalegalizowano pobyt na terytorium Polski w wyniku nadużyć, zaniedbań lub zaniechań organów administracji rządowej lub innych podmiotów.
Szymański: obywatele mają prawo wiedzieć, czy odbywał się handel polskimi wizami
Podkreślił, że wzrost liczby cudzoziemców w Polsce zbiegł się z tzw. aferą wizową. Jak zaznaczył, trzeba wyjaśnić informacje, że w MSZ "działała grupa osób, której zarzuca się korupcję przy przyznawaniu wiz cudzoziemcom przybywającym do Polski".
- Obywatele mają prawo wiedzieć, czy rzeczywiście odbywał się handel polskimi wizami, czy można je było kupić i czy można je aktualnie kupić na bazarkach w Afryce koło konsulatów polskich, a jeśli taki handel się odbywał - to kto był w niego zamieszany i w jakim celu to robił, czy robił to z pobudek czysto finansowych, czy też może współpracował z obcymi służbami - mówił Szymański.
Zaznaczył, że do zadań komisji będzie należeć też ocena umów dotyczących pośrednictwa wizowego i przygotowanie analizy projektów ustaw, wprowadzonych do nich poprawek i rozporządzeń dotyczących legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce zgłaszanych lub opracowywanych przez członków rządu PiS oraz podległych im funkcjonariuszy publicznych i urzędów.
Według posła komisja ma też wyjaśnić między innymi, czy były wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, który odpowiadał za sprawy konsularne i różne zmiany prawne w tym zakresie, jest zamieszany w tzw. aferę wizową - a jeśli tak, to w jakim zakresie i czy działał sam oraz czy jego zwierzchnicy o tym wiedzieli.
Poseł KO wskazywał na obniżenie wiarygodności Polski na arenie międzynarodowej, spowodowane aferą wizową i jej inne skutki. - Rozliczymy to zło - zapewnił.
Jabłoński: PiS zgłosi dwie poprawki
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński oświadczył, że klub PiS nie będzie przeciwny powstaniu komisji do tzw. afery wizowej pod warunkiem, że prace komisji będą prowadzone w sposób rzetelny i merytoryczny. - Pod warunkiem, że nie będzie to hucpa propagandowa, jaką teraz przygotowujecie – dodał. Jabłoński ocenił jednocześnie, że projekt uchwały został przygotowany w sposób niedbały.
Jabłoński poinformował, że PiS zgłosi do projektu dwie poprawki. - Liczymy na to, że przyjmiecie te poprawki. Chyba, że się czegoś boicie… Jeśli nie macie niczego do ukrycia, to nie będziecie mieli powodu – mówił, zwracając się do posłów KO, Lewicy i Trzeciej Drogi.
Krytykując projekt, Jabłoński wskazał nieścisłości w podanej dacie początkowej uchwały. - Wpisaliście: od 1 stycznia 2019 roku. Dlaczego od 1 stycznia 2019 roku? Nie wiadomo. W uzasadnieniu wpisany jest 12 listopada 2019 r. Która data jest poprawna? Dlaczego styczeń, dlaczego listopad? Sami tego nie wiecie – mówił poseł. Dodał, że jest to dowód na "hucpiarstwo i niechlujność".
Jabłoński przekonywał, że w uzasadnieniu uchwały pomieszane zostały podstawowe fakty. - Nieprawidłowości rzeczywiście były, a ujawniły je nasze służby. Nieprawidłowości w zakresie wizowym zaczęły się nie w 2019 roku, a dziesięć lat temu, kiedy szefem MSZ był Radosław Sikorski – dodał. Mówił, że pierwszą poprawką proponowaną przez PiS jest zmiana daty początkowej z 1 stycznia 2019 roku na 16 listopada 2007 roku.
Ocenił, że "systemowy mechanizm kłamstwa musi zostać wyjaśniony", dlatego PiS proponuje drugą poprawkę do uchwały. - Chcecie zamydlić Polakom oczy. (…) Zaproponujemy poprawkę, by komisja zbadała też mechanizm systemowego kłamstwa medialnego, z użyciem mediów, które wam sprzyjały. Tak, by ci, którzy kłamali w mediach też musieli stanąć przed komisją – oznajmił poseł PiS.
Joński: mam dość już tej błazenady polskiej dyplomacji w wykonaniu PiS-u
- Mam dość już tej błazenady polskiej dyplomacji w wykonaniu PiS-u przez ostatnie osiem lat. Te cyrkowe wystąpienia, to mówienie, że wszyscy są winni, tylko nie oni - mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. - Czas najwyższy odbudować zaufanie do Polski i wiarygodność - dodał.
Joński zarzucał PiS przemyślane i cyniczne działania w sprawie wiz i "handlu polskim bezpieczeństwem i bezpieczeństwem naszych sojuszników". - Tylko od nas, od niezależnego wymiaru sprawiedliwości, od powagi tej izby, zależy czy odzyskamy wiarygodność, wizerunek Polski czy nie odzyskamy - mówił poseł. - Ta komisja ma dać szansę, żeby wszyscy nasi sojusznicy dali nam szansę odzyskania tej wiarygodności - podkreślił.
Poseł KO przywoływał też przypadki, kiedy obywatele z Iranu, Pakistanu czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich dostawali polskie wizy za łapówki i jak ułatwiano przemyt ludzi przez granice. - Krok po kroku wyjaśnimy, jak sprzedawali bezpieczeństwo Polski za łapówki, dlatego powołamy tę komisję - podkreślił Joński.
NItras: nasi partnerzy w Europie nie mają do nas zaufania
Poseł KO Sławomir Nitras zwrócił się do Jabłońskiego. - Od pana z ministerstwa, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wbrew polskiemu prawu, potem to zmieniliście, szły listy, nie wiem, czy faksem, czy mailem, wysyłane do konsulatów polskich na całym świecie: "macie tym ludziom dać wizy". I ktoś w MSZ, to wyjaśnimy, bo prokuratura Ziobry tego nie wyjaśniła, brał za to pieniądze, za to, że nielegalnie, wbrew prawu kazano konsulom polskim, urzędnikom polskim, jedynym, którzy są upoważnieni do tego wydawać wizy - mówił.
Według Nitrasa, swoim wystąpieniem Jabłoński udowodnił, że sam powinien stanąć przed komisją śledczą. - Pan mówi o niechlujności? (…) A jaką chlujność wyście w ministerstwie zachowali? Pan powinien wyjść i powiedzieć słowo "przepraszam" każdemu polskiemu obywatelowi, który ma polski paszport - powiedział Nitras.
- Myśmy latami, nie pan, pracowali na to, żeby cieszyć się w Schengen zaufaniem, żeby polski paszport coś znaczył, żeby polska granica była granicą, którą można przekraczać - podkreślił.
- Pan dzisiaj ma jedną rolę do spełnienia: stanąć przed komisją śledczą i wyjaśnić, jak to się stało, że partia, która się nazywała Prawo i Sprawiedliwość handlowała polskimi wizami - dodał Nitras, zwracając się do Jabłońskiego.
- Nie mamy nic przeciwko ludziom, którzy przyjeżdżają tu w sposób legalny, do pracy. Ale mamy przeciwko przestępcom, którzy zagnieździli się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i którzy dopuścili do nielegalnej emigracji do Polski, a w efekcie doprowadzili do tego, że po dwudziestu paru latach na granicy zachodniej, na granicy z Niemcami wróciły kontrole, bo nasi partnerze w Europie nie mają do nas zaufania. Dlaczego? Bo polski MSZ w sposób nielegalny handluje wizami - mówił Nitras. - Do zobaczenia, panie Jabłoński przed komisją śledczą - dodał poseł KO.
Schädler: ta afera jest niczym rodem ze świata mafijnego
Posłanka Polski 2050 - Trzecia Droga Ewa Schädler poinformowała, że jej klub uważa za zasadne i potrzebne powołanie komisji śledczej w tej sprawie. - Uważamy za istotne, by Polki i Polacy dowiedzieli się, jakie procedury obowiązywały i czy były przestrzegane z należytą starannością w wydawaniu wiz przez państwo polskie obywatelom innych państw. Polki i Polacy powinni wiedzieć, ile osób otrzymało wizy do naszego kraju, skąd one były i czy w naszym kraju pozostały - mówiła posłanka.
Jej zdaniem, powołanie komisji jest konieczne w celu zweryfikowania, w jaki sposób doniesienia i śledztwa medialne odzwierciedlają stan faktyczny precedensu, w który zaangażowane miały być osoby obejmujące najwyższe urzędy i inne instytucje państwa. - Ta afera jest niczym rodem ze świata mafijnego, stąd wymaga skrupulatnego wyjaśnienia. Winni powinni ponieść konsekwencje popełnionych czynów - stwierdziła.
Leo: to afera narażająca bezpieczeństwo obywateli Polski
- Afera wizowa to najpoważniejsza afera, do jakiej doszło w Polsce w ciągu ośmiu lat rządów PiS - oceniła posłanka Polski 2050 -Trzeciej Drogi Aleksandra Leo. - Najpoważniejsza, bo narażająca bezpieczeństwo obywateli Polski - mówiła.
Jak oceniła, "celem komisji będzie też odkłamanie pisowskiej, fałszywej narracji o tym, że jest to "mała aferka" - zaledwie kilkaset przypadków".
Biernacki: mamy nadzieję, że takie działanie nie miało miejsca wcześniej
- Naszym obowiązkiem jest dokładnie wyjaśnić te wszystkie zdarzenia, które w ostatnich kilku miesiącach wstrząsnęły naszym krajem - wskazał poseł PSL Marek Biernacki.
- Mamy nadzieję, że rzeczywiście chodzi o kilkanaście miesięcy, że takie działanie nie miało miejsca wcześniej, we wcześniejszych okresach rządu - powiedział poseł. Jego zdaniem, najważniejsze jest ustalenie, na ile niekontrolowany napływ imigrantów wpłynął na poziom bezpieczeństwa państwa.
- Nie będziemy mogli przystąpić do skutecznych działań niwelujących skutki nieodpowiedzialnych decyzji w zakresie polityki wizowej, jeśli nie uzyskamy dokładnych informacji co do skali tego zjawiska i jego charakterystyki - wskazał Biernacki.
- Niemniej istotne jest ustalenie, czy zjawisko handlu wizami zostało wygenerowane wewnątrz polskich instytucji, czy miały na to wpływ instytucje państw trzecich czy też pewnych innych organizacji, w tym organizacji przestępczych - dodał.
Konieczny: komisja śledcza pozwoli uzyskać wgląd w cynizm i zakłamanie prawicy
Maciej Konieczny (Lewica) mówił, że komisja śledcza jest "potrzebna i będzie miała przed sobą kilka ważnych zadań, z których najważniejsze będzie wyjaśnienie samej afery i ujawnienie roli w niej polityków Prawa i Sprawiedliwości, osób, które pełniły role w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, w trakcie trwania tej afery i także odpowiedzenie na pytanie, kto tak naprawdę wiedział o tym procederze korupcyjnym, bo mówimy tutaj o procederze korupcyjnym".
- Wiemy, że była ogromna presja na konsulaty, żeby wydawać pozwolenia na pracę, wydawać wizy osobom, grupom osób. Tutaj ta motywacja finansowa narzuca się sama. Bo trudno sobie wyobrazić, dlaczego nagle państwu polskiemu miałoby tak bardzo zależeć, żeby grupa być może sympatycznych, ale jednak bardzo początkujących filmowców z Indii, miała zyskać pozwolenie na pracę - powiedział Konieczny.
Dodał, że "komisja pozwoli nam uzyskać doskonały wgląd w cynizm i zakłamanie prawicy, która z jednej strony rozkręca tę ogromną, antyimigrancką histerię, a z drugiej w tym samym czasie przyzwala na handel wizami bądź też w tym handlu uczestniczy, a więc pozwala na to, aby do Polski przyjeżdżały osoby z obejściem przepisów, a więc bez weryfikacji i robi to, tego się możemy domyślać, w związku z pewnymi gratyfikacjami finansowymi".
Mulawa: jako Polacy wstydzimy się, że wizy były sprzedawane obok batatów i owoców mango
Poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa stwierdził, że afera wizowa rozgrzała całą Polskę z wyjątkiem posłów PiS, którzy mówili, że nic się nie stało i że to temat zastępczy. Jak zauważył, PiS przez dwie kadencje wykorzystywało aparat propagandowy, by przekonywać ludzi, że broni granic.
Według Mulawy, zarówno PiS, jak i "PO zjednoczona z Lewicą" wykorzystywały atak hybrydowy ze strony Białorusi do brudnej gry politycznej. Wskazał, że chciałby, aby komisja zajęła się także celowością "rozbuchanych transferów socjalnych" dla obywateli Ukrainy.
Zadeklarował, że Konfederacja zagłosuje za powołaniem komisji do spraw afery wizowej. - Jako Polacy wstydzimy się, że wizy były sprzedawane obok batatów i owoców mango w krajach afrykańskich - dodał poseł. Jednocześnie opowiedział się za przeprowadzeniem debaty publicznej o skutkach masowej imigracji.
Jakubiak: aferę trzeba wyjaśnić
Marek Jakubiak (Kukiz'15) podkreślił, że tak zwaną aferę wizową trzeba wyjaśnić. - Jak słucham waszych wypowiedzi, to wydaje się, że komisja nie jest potrzebna, bo znacie winnych - dodał poseł. Wyraził przekonanie, że w tej sprawie nie chodzi o setki tysięcy wiz, tylko mniej. Zauważył też, że politycy PO najpierw sprzeciwiali się budowie muru na granicy polsko-białoruskiej, a teraz mówią, że mur jest nieszczelny i trzeba go poprawić.
Jakubiak ocenił też, że problem migracji z krajów afrykańskich będzie trwać latami, jeśli Niemcy nie zmienią swojej polityki socjalnej. Zapowiedział, że koło Kukiz'15 zagłosuje za przyjęciem uchwały w sprawie powołania komisji śledczej.
Źródło: PAP, TVN24