Sędzia Paweł Juszczyszyn przyjechał we wtorek rano do Warszawy. Chciał w Kancelarii Sejmu obejrzeć listy poparcia członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa. To mu się nie udało. Jak poinformowała szefowa kancelarii Agnieszka Kaczmarska, delegacja Juszczyszyna została rano wycofana decyzją prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka nowej KRS Macieja Nawackiego. Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka przekazał, że w związku z taką decyzją prezesa sądu Juszczyszyn nie zobaczył żadnej z list poparcia.
W piątek prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i jednocześnie członek nowej KRS Maciej Nawacki odmówił wydania polecenia wyjazdu służbowego sędziemu Juszczyszynowi. Stwierdził, że "nie będzie płacił z publicznych pieniędzy za łamanie prawa". Jednak w poniedziałek - pod nieobecność Nawackiego, który był na urlopie - wiceprezes sądu Krzysztof Krygielski wydał zgodę na wyjazd Juszczyszyna do Warszawy.
We wtorek po godzinie 5 rano sędzia wyruszył służbowym samochodem z Olsztyna. Około godziny 9, przed wejściem do Kancelarii Sejmu, rozmawiał krótko z dziennikarzami. Przekazał tylko, że trzeba czekać na informacje od rzecznika prasowego, bo on sam "nie będzie informował o czynnościach, które nie mają charakteru jawnej rozprawy".
Dopytywany o to, czy będzie mógł zapoznać się ze wszystkimi listami poparcia sędziów KRS, odparł, że "nie wie". Przed wejściem do kancelarii zebrała się grupa osób popierających działania sędziego Juszczyszyna, które skandowały: "Ujawnić listy" i "Wolne sądy".
Delegacja Juszczyszyna wycofana
Juszczyszyn opuścił Sejm po godzinie 10. - Wiadomości, które posiadam i które powziąłem na dzisiejszych oględzinach to są wiadomości podjęte poza rozprawą jawną - powiedział dziennikarzom, wychodząc z budynku. Nie chciał odpowiadać na pytania, ponownie odsyłał do rzecznika prasowego sądu.
Przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki, pytany o to, co sędzia Juszczyszyn zobaczył w kancelarii, odpowiedział, że "chyba nic".
Również po godzinie 10 szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska poinformowała, że we wtorek rano "zostało wydane zarządzenie (...) wycofujące delegację do Warszawy panu sędziemu". Pytana, czy postanowienie wydał prezes Nawacki, odpowiedziała: "tak". Dodała, że spotkała się z sędzią i z nim "przywitała".
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski przekazał w rozmowie z PAP, że zgodę na wyjazd Juszczyszyna do Warszawy o godzinie 6.30 rano anulował odręcznym pismem prezes Nawacki, który skan tego pisma wysłał do sądu. - Przed godziną 9 rano sędzia Nawacki poinformował zaś kadry w sądzie, że przerywa urlop - powiedział rzecznik. Dodał więc, że formalnie Nawacki anulował decyzję Krygielskiego, będąc na urlopie.
Grzegrzółka: zasadniczy temat naszego spotkania nie został zrealizowany
Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka powiedział dziennikarzom po godzinie 11, że okoliczności spotkania z sędzią Juszczyszynem "znacznie zmieniły się dzisiaj rano". - Rano dotarły do kancelarii dokumenty od prezesa sądu rejonowego. Oznajmił, że po pierwsze wycofuje zgodę na przyjazd służbowy do Warszawy sędziego Pawła Juszczyszyna, czyli wycofał wcześniejszą decyzję swojego zastępcy. Po drugie podtrzymał swoją decyzję o tym, żeby pan sędzia Juszczyszyn nie przyjeżdżał do Warszawy w charakterze służbowym - przekazał.
W związku z tym - mówił Grzegrzółka - "zasadniczy temat naszego spotkania nie został zrealizowany". Pytany, czy w takim razie sędzia Juszczyszyn nie zobaczył ani jednego podpisu poparcia, Grzegrzółka odpowiedział, że "dokumenty, które trafiły rano do kancelarii Sejmu (…) to uniemożliwiły".
Anna Wypych-Knieć ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" mówiła na konferencji, że Juszczyszyn był w Sejmie "w ramach czynności procesowej". - Czynności, którą dopuścił sąd w ramach toczącego się postępowania. W mojej ocenie nie ma wpływu na tę czynność decyzja administracyjna prezesa sądu (o wycofaniu delegacji - red.) - powiedziała sędzia.
Z oględzin w Kancelarii Sejmu sporządzony został protokół
We wtorek po południu na stronie Sądu Okręgowego w Olsztynie pojawiła się informacja rzecznika prasowego w sprawie oględzin dokumentów w kancelarii Sejmu. "Około godz. 9 do Sądu Rejonowego w Olsztynie wpłynął mail z kopią zarządzenia Prezesa tegoż Sądu Macieja Nawackiego uchylającego wcześniejszą decyzję Wiceprezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie o udzieleniu sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi delegacji na wyjazd do Warszawy. Sędzia Maciej Nawacki uzasadnił to tym, że wiceprezes Sądu nie miał kompetencji do zmiany jego zarządzenia" - czytamy.
"Z tej czynności, tj. oględzin w Kancelarii Sejmu, został sporządzony protokół, który będzie stanowił załącznik do akt sprawy o sygn. akt IX Ca 1302/19 zarejestrowanej w IX Wydziale Cywilnym Odwoławczym w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. Jednocześnie przypominam, że najbliższy termin rozprawy w powyższej sprawie został wyznaczony na dzień 24 stycznia 2020 r., na godz. 10, w sali 36" - poinformował sędzia Dąbrowski-Żegalski.
Juszczyszyn chciał obejrzeć listy poparcia członków nowej KRS
Listy do KRS, zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, od kilku miesięcy powinny być jawne, ale Kancelaria Sejmu wyroku nie wykonuje. Argumentuje, że trwa w tej sprawie postępowanie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, który "zobowiązał Kancelarię Sejmu do powstrzymania się od upublicznienia lub udostępnienia w jakiejkolwiek formie danych osobowych sędziów" popierających członków nowej, upolitycznionej KRS.
Centrum Informacyjne Sejmu - powołując się na "obowiązujące przepisy prawa dotyczące ochrony danych osobowych" - poinformowało w minioną środę, że sędziemu Juszczyszynowi mogą być zaprezentowane jedynie załączniki związane z kandydaturami zgłoszonymi przez obywateli. Oznacza to, że Juszczyszyn mógłby w Kancelarii Sejmu obejrzeć wyłącznie podpisy poparcia udzielone przez obywateli jednej sędzi. Pozostali członkowie KRS zostali zgłoszeni w innym trybie - przez sędziów. Musieli zebrać po 25 podpisów poparcia.
W poniedziałek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że postanowienie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, które zakazuje publikowania list poparcia członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa, nie dotyczy sądów.
Sędzia Juszczyszyn w listopadzie ubiegłego roku zażądał od Kancelarii Sejmu przedstawienia list poparcia kandydatów do nowej KRS. Zrobił to w ramach rozpoznawania apelacji w sprawie cywilnej. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. Kancelaria Sejmu odmówiła nadesłania list poparcia. Dlatego Juszczyszyn zdecydował, że 21 stycznia wraz z protokolantem pojedzie do Kancelarii Sejmu, by osobiście dokonać oględzin zgłoszeń oraz list osób popierających kandydatów na członków nowej KRS. Rozwiązanie takie zaproponowała Kancelaria Sejmu.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP