Sędzia Igor Tuleya złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości przekroczenia uprawnień przez Piotra Schaba i Przemysława Radzika, prezesów Sądu Apelacyjnego w Warszawie, oraz prezes warszawskiego sądu okręgowego Joannę Przanowską-Tomaszek. Chodzi o niedopuszczanie Tuleyi do orzekania, pomimo decyzji sądu pracy - wyjaśnił pełnomocnik sędziego Michał Romanowski. Poinformował także, że w przyszłym tygodniu prawdopodobnie złoży w imieniu sędziego Tuleyi pozwy w sprawie mobbingu i o zaległe wynagrodzenie.
Warszawski sędzia Igor Tuleya został odsunięty od orzekania w listopadzie 2020 roku, po uchyleniu mu immunitetu przez kwestionowaną jako niezależny organ, zlikwidowaną i zastąpioną aktualnie przez inny organ Izbę Dyscyplinarną. W marcu bieżącego roku sąd pracy orzekł o przywróceniu sędziego do orzekania. Prezes sądu, w którym pracuje Tuleya na początku sierpnia wydała zarządzenie o zezwoleniu na jego powrót do pracy. Jednak kilka dni później decyzję tę uchylił nowy prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie. W konsekwencji sędzia Tuleya nadal nie orzeka.
Zawiadomienie do prokuratury w sprawie trzech osób
Jak przekazał pełnomocnik Tuleyi mecenas Michał Romanowski, jeszcze tego samego dnia ponownie wezwał prezes stołecznego sądu okręgowego do dopuszczenia sędziego do orzekania. - Argumentowałem, że zarządzenie uchylające jej decyzję o dopuszczeniu nie wywiera skutków prawnych i nie zwalnia jej z odpowiedzialności za wykonanie orzeczenia sądu pracy - powiedział adwokat. Poinformował też, że w przyszłym tygodniu prawdopodobnie złoży w imieniu sędziego Tuleyi pozwy w sprawie mobbingu i o zaległe wynagrodzenie.
- Złożyliśmy też zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez trzy osoby, w tym prezesa sądu apelacyjnego Piotra Schaba i wiceprezesa Przemysława Radzika w związku z tym, że wydali zarządzenie uchylające decyzję prezes sądu okręgowego. Zawiadomienie obejmuje też samą prezes Przanowską-Tomaszek, która nie może uwolnić się od odpowiedzialności za wykonanie orzeczenia sądu powołując się na wewnętrzne zarządzenie - powiedział.
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, zawiadomienie dotyczy art. 231 Kodeksu karnego, czyli nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego polegającego na niedopełnieniu obowiązków oraz art. 218, to jest uporczywego i złośliwego nękania pracownika przez pracodawcę.
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 1a. Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Osoba określona w § 1a, odmawiająca ponownego przyjęcia do pracy, o której przywróceniu orzekł właściwy organ, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
- Dalej zdecydowanie walczymy o sprawiedliwość w tej sprawie. Myślę, że to jest kwestia czasu, aby środki, które podejmujemy, odniosły skutek. To jest pierwsza sytuacja w historii Polski po 1989 roku, że prezesi sądów odmawiają wykonywania prawomocnych orzeczeń - dodał mecenas Romanowski.
Sprawa Igra Tuleyi
W listopadzie 2020 roku na wniosek prokuratury nieuznawana Izba Dyscyplinarna prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu Tuleyi, zawiesiła go w obowiązkach służbowych i obniżyła mu wynagrodzenie. Powodem wniosku prokuratury w sprawie uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo w sprawie obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 roku, które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 roku Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tuleyi uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.
Po decyzji Izby Dyscyplinarnej Tuleya został odsunięty od orzekania przez prezesa warszawskiego sądu okręgowego Piotra Schaba. Sędzia Tuleya nie usłyszał zarzutów. Konsekwentnie odmawiał stawienia się w prokuraturze. Podkreślał, że nie uznaje Izby Dyscyplinarnej jako sądu oraz ważności decyzji podjętych przez tę izbę. W kwietniu ubiegłego roku Izba Dyscyplinarna nie wyraziła zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie sędziego do prokuratury o co wnioskowali śledczy.
W marcu biegłego roku orzeczenie o przywróceniu sędziego Tuleyi do pracy wydał Sąd Okręgowy Warszawa-Praga. Sąd podjął tę decyzję w ramach tzw. zabezpieczenia, nakazując w niej Sądowi Okręgowemu w Warszawie dopuszczenie sędziego do wykonywania obowiązków służbowych na czas procesu dotyczącego pozwu o przywrócenie do pracy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Habdas / Agencja Wyborcza.pl