Igor Tuleya jest nieprzerwanie sędzią sądu powszechnego Rzeczypospolitej Polskiej, z przypisanym do tego urzędu immunitetem i prawem do orzekania - uznał Sąd Apelacyjny w Warszawie, który rozstrzygał zażalenie prokuratury na zawieszenie jednego z postępowań przez Tuleyę. Prokuratura Krajowa oświadczyła, że postanowienie sądu "jest prawnie bezskuteczne".
Izba Dyscyplinarna, która według Sądu Najwyższego nie jest sądem, zdecydowała 18 listopada zeszłego roku o uchyleniu immunitetu sędziemu Igorowi Tulei. Sam sędzia nie uczestniczył wówczas w posiedzeniu, ponieważ - jak argumentował - nie uznaje legalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Jak relacjonował w piątek na antenie TVN24 reporter Michał Tracz, tuż po uchyleniu immunitetu sędzia w prowadzonej przez siebie sprawie skierował pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i zawiesił postępowanie. Prokuratura zaskarżyła to postanowienie, oceniając, że zostało ono wydane przez sędziego nieuprawnionego do orzekania.
"Bezzasadne" zażalenie prokuratury
Sprawę rozstrzygnął w tym tygodniu Sąd Apelacyjny w Warszawie. Stwierdził, że zażalenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie jest "bezzasadne".
Zgodnie z konstytucją - stwierdził Sąd Apelacyjny - "zawieszenie sędziego w urzędowaniu i uchylenie immunitetu oraz zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej może nastąpić wyłącznie na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu - sądu niezależnego, bezstronnego i niezawisłego - w toku sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy".
"Funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej nie ma żadnej z tych właściwości" - ocenił sąd.
Izba Dyscyplinarna "nie jest sądem"
"Sąd Apelacyjny podziela zastrzeżenia dotyczące tego, że Izba Dyscyplinarna, poprzez jej nadzwyczajne uprawnienia, odrębność organizacyjną i finansową, także specjalne dodatki placowe dla osób tam zasiadających oraz zlecone jej zadania w zakresie polityki karania sędziów, nie jest sądem w rozumieniu artykułu 45 ustęp 1 Konstytucji RP, a stanowić może rodzaj organu wyjątkowego, którego okresowe powołanie Konstytucja dopuszcza jedynie na czas wojny" - czytamy w uzasadnieniu.
"Organ nieposiadający cech sądu, tak w zakresie proceduralnych podstaw jego ustanowienia, jak też doboru i powołania jego członków oraz braku niezbędnej cechy sądu w postaci niezależności jak też immanentnej cechy osób tam powołanych, czyli niezawisłości - nie jest sądem" - dodał Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Sąd Apelacyjny uznał, że "Igor Tuleya jest nieprzerwanie sędzią sądu powszechnego Rzeczypospolitej Polskiej, z przypisanym do tego urzędu immunitetem i prawem do orzekania". Dodał, że "był zatem uprawniony do wydania w dniu 18 listopada 2020 roku postanowień w sprawie sygn. VIII K 105/17 jako Sąd - Sąd Okręgowy w Warszawie".
Prokuratura Krajowa: postanowienie jest prawnie bezskuteczne
Na rozstrzygnięcie sądu w sprawie Igora Tulei zareagowała Prokuratura Krajowa. "Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie pozostaje bez wpływu na bieg śledztwa prowadzonego przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej i decyzje procesowe podejmowane w jego toku" - oświadczyła.
Dział prasowy PK przekazał, że "zgodnie z obowiązującymi przepisami decyzję o uchyleniu immunitetu sędziemu czy prokuratorowi podejmuje Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego".
"Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie jest prawnie bezskuteczne, gdyż żaden przepis prawa nie przewiduje kompetencji tego sądu do procedowania w zakresie sędziowskiego immunitetu czy zawieszenia sędziego w czynnościach służbowych" - oświadczyła Prokuratura Krajowa.
Dodała, że Wydział Spraw Wewnętrznych PK "w śledztwie prowadzonym przeciwko Igorowi T. podejmuje czynności procesowe wynikające ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz prawomocnej uchwały Izby Dyscyplinarnej SN zezwalającej na pociągniecie sędziego do odpowiedzialności karnej za przestępstwo ujawnienia tajemnicy postępowania przygotowawczego".
Prokuratura wnioskowała o uchylenie immunitetu
W listopadzie ubiegłego roku Izba Dyscyplinarna SN, uchylając immunitet sędziemu Tulei, zdecydowała o zawieszeniu go w czynnościach służbowych i obniżeniu o 25 procent jego uposażenia. Po tym orzeczeniu sędzia został odsunięty od orzekania, a rozpoznawane przez niego sprawy w Sądzie Okręgowym w Warszawie zostały zdjęte z wokandy.
Powodem wniosku prokuratury w sprawie uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo w sprawie obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 roku, które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 roku Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tulei uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.
Źródło: TVN24, PAP