Sędzia Morawiec o swoim odwołaniu: może to było "na kogo wypadnie, na tego bęc"

[object Object]
Sędzia Beata Morawiec była gościem programu "Piaskiem po oczach"Piaskiem po oczach
wideo 2/35

- To nie jest reakcja na odwołanie ze stanowiska. To jest reakcja na sposób odwołania ze stanowiska. (...) Naruszył moje dobra osobiste i to w sposób haniebny - powiedziała w piątek w "Piaskiem po oczach" w TVN24 sędzia Beata Morawiec. Odwołana w listopadzie przez ministra Zbigniewa Ziobrę była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie pozwała szefa resortu sprawiedliwości za naruszenie dóbr osobistych.

Sędzia Morawiec domaga się w złożonym w czwartek pozwie oficjalnych przeprosin na konferencji prasowej i finansowego zadośćuczynienia w kwocie 12 tysięcy złotych, które minister Ziobro miałby wpłacić na fundację Dom Sędziego Seniora.

O zarzucie ministra: fałszywy

- Myślę, że to nie jest kwestia tego, że on [minister Ziobro] mnie rozeźlił. To jest kwestia tego, że naruszył moje dobra osobiste i to w sposób haniebny - skomentowała Morawiec.

Dodała, że o złożeniu pozwu nie zdecydował fakt, iż "decyzja zapadła w piątek 24 listopada, ze skutkiem na 26 listopada, czyli na niedzielę". - I to w trakcie mojego tygodniowego urlopu. Też nie fakt, że chwilę wcześniej zatrzymano dyrektorów sądów okręgu krakowskiego. Ale fakt uzasadnienia, jakie na stronie internetowej minister przedstawił, jako powód mojego odwołania - dodała.

Zbigniew Ziobro mówił wtedy, że "wytworzył się układ, który żerował na polskim sądownictwie". - To nie było należycie nadzorowane przez prezesów sądów, z tego też wyciągam wnioski i będę odwoływał prezesów sądów - stwierdził minister sprawiedliwości.

- Ciekawe jest w tym wszystkim to, że odwołał tylko mnie, a aresztowanych dyrektorów jest troszkę więcej. Pan minister napisał, że ja sprawując w ówczesnym czasie nadzór nad dyrektorem sądu, nie wykonywałam należycie swoich obowiązków - wskazywała sędzia.

Dodała, że prezes "nie ma żadnej możliwości sprawowania nadzoru nad dyrektorem sądu". - Żaden przepis prawa nie daje prezesowi sądu możliwości kontroli ani podejmowanych przez niego decyzji, ani wykonywanych przez niego czynności administracyjnych - zaznaczyła i nazwała zarzut ministra "fałszywym".

Sędzia Morawiec tłumaczy powód złożenia pozwu
Sędzia Morawiec tłumaczy powód złożenia pozwuPiaskiem po oczach

"Nie jesteśmy na "ty", nie znamy się osobiście"

Zapytana o ewentualne inne powody jej odwołania, Morawiec odpowiedziała: - Trudno przeprowadzać dowód na intencje. O to trzeba by zapytać ministra sprawiedliwości.

Dodała też, że "nie chce komentować ewentualnych intencji".

- Zdecydowanie taki atak na moją osobę - w kontekście zatrzymań dyrektorów sądów - wpisywał się w politykę, którą prowadzi pan minister w stosunku do wymiaru sprawiedliwości. Muszę to powiedzieć otwartym tekstem: politykę, która zmierza do zniszczenia jego autorytetu [wymiaru sprawiedliwości] - stwierdziła.

Zaznaczyła również, że mimo iż oboje są z Krakowa, to jej "droga z drogą ministra Ziobry zbiegły się tylko w jednym momencie". - Oboje byliśmy członkami Krajowej Rady Sądownictwa. Nie jesteśmy na "ty", nie znamy się osobiście - zastrzegła.

- Może to było na "chybił trafił", "na kogo wypadnie, na tego bęc" - powiedziała o swoim odwołaniu sędzia Morawiec. Przypomniała, że na jej miejsce od listopada nikogo jeszcze nie powołano. W Sądzie Okręgowym w Krakowie nie ma nowego prezesa, nie ma też wiceprezesów.

"Nigdy nie czuliśmy presji politycznej"

Odnosząc się do sprawy śmierci ojca ministra Ziobry, z której rozpatrywania zrezygnowali podlegli jej wówczas sędziowie, Morawiec zaznaczyła, że nie ma do nich pretensji. - My nigdy, jako sędziowie, nie byliśmy stawiani w takiej sytuacji. Nigdy nie czuliśmy presji politycznej, presji opinii publicznej, presji ministerstwa przy orzekaniu w konkretnych sprawach - wymieniała.

Dodała jednocześnie, że "sędziowie się nie boją". - Sędziowie nie mogą się bać. Oni poczuli się niepewni. Obawiali się reakcji na wydane przez siebie orzeczenie. Bez względu na to, co by nie zrobili - zostałoby to skomentowane politycznie - dodała.

- Gdyby uchylili wyrok do ponownego rozpoznania, bo to była kwestia orzekania w drugiej instancji, skomentowano by to: poddali się presji. Odwołano prezesa, odwołano wiceprezesa, aresztowani dyrektorzy. Medialna nagonka - wyliczała. - Gdyby utrzymali wyrok w mocy, powiedziano by: zrobili ministrowi na złość - skomentowała była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie.

Dodała, że sędziowie są poddawani presji codziennie. - Są pewne granice, których pokonanie jest czasami bardzo trudne. Nie dlatego, że my nie potrafimy ich pokonać, tylko dlatego, że jesteśmy pewnym zachowaniem zaskoczeni. Z uwagi na to, że to wszystko działo się w bezpośredniej bliskości - moje odwołanie miało miejsce w poniedziałek, a sprawa o której mówimy, w czwartek - oni nie mieli wsparcia w mojej osobie. Może ta nowa, zaskakująca sytuacja spowodowała, że w tym momencie poczuli taką obawę - zastanawiała się Morawiec.

Sędzia Morawiec o sprawie śmierci ojca Zbigniewa Ziobry
Sędzia Morawiec o sprawie śmierci ojca Zbigniewa ZiobryPiaskiem po oczach

Sędzia na protestach? "Nie tylko może, ale ma obowiązek"

Morawiec odniosła się również do sędziowskich apeli, między innymi sędziów Krajowej Rady Sądownictwa, o to, by nie podejmować stanowisk prezesów sądów, zwalnianych przez innych sędziów, odwołanych przez ministra. - Obejmowanie takiego stanowiska nie przynosi chwały sędziemu - wskazała.

Na pytanie o to, czy znajdą się chętni sędziowie do KRS-u i Sądu Najwyższego po wejściu w życie nowych ustaw, odparła, że "może wśród tych 130 zatrudnionych w ministerstwie sprawiedliwości ktoś się znajdzie".

- Jak powiedział kiedyś sędzia Tuleya: każdy ma prawo do autokompromitacji - dodała.

Prowadzący "Piaskiem po oczach" zapytał byłą prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, czy uczestniczyła w protestach w obronie sądów. - W lipcu byłam na urlopie, ale przyjechałam na jeden z takich protestów, żeby zobaczyć, jak one wyglądają. W grudniu nie byłam, ponieważ uważałam, że to nie przystoi mi. W większości w Krakowie dotyczyły one mojego odwołania - wyjaśniła.

Dodała, że sędzia "nie tylko może, ale ma obowiązek" uczestniczyć w takich protestach. - To nie ma nic wspólnego ani z niezawisłością, ani z niezależnością. My, jako sędziowie, mamy w ustawie wprowadzone ograniczenia możliwości funkcjonowania w życiu politycznym. Nie możemy być członkami partii, natomiast mamy prawo do własnego zdania. Szczególnie w sytuacji, kiedy widzimy, że zagrożona jest demokracja, że zagrożony jest trójpodział władzy, że zagrożona jest niezawisłość i niezależność naszych sądów - wyliczała.

Dodała również, że takie prawo "to nie jest tylko nasz wymysł". - To znajduje oparcie między innymi w orzeczeniach trybunałów. Amerykański trybunał powiedział, że sędzia jest obywatelem kraju, w którym żyje. Ma takie sama prawa i wolności, jakie przysługują każdemu obywatelowi. Gdy wali się porządek prawny, ma nie tylko prawo, ale ma obowiązek zająć stanowisko - wskazała.

Była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie o demonstracjach
Była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie o demonstracjachPiaskiem po oczach

"Nie mamy wpływu na polityków"

Odnosząc się do argumentów o potrzebie reform w sądownictwie na przykład ze względu na przewlekłość postępowania, Morawiec podkreśliła, że ta "nie wynika z tego, że sąd nie pracuje". - Wynika z tego, że sąd jest przepracowany. Sędzia, który ma w referacie 500 spraw, nie ma możliwości rozpoznawania sprawy ciągiem. (...) W międzyczasie musi nadać bieg kolejnej setce akt, przeczytać te akta, wydać wyrok, napisać uzasadnienie - wymieniała.

- Do tej pory nie zauważyłam, żeby od trzech lat była wprowadzona jakakolwiek reforma, która by usprawniła pracę sądu. Mam wielkie wątpliwości co do tego, czy ta nowa, młoda kadra, która teraz przyjdzie do sądu, będzie wykonywała tę pracę lepiej niż my - dodała.

- Młodzi ludzie żyją teraz w innych realiach. My jesteśmy pracusiami, którzy na czole mają napisane "pracoholik", którzy nie mają życia rodzinnego, nie mają czasu na urlop i wypoczynek. Ja aktualnie mam 128 dni urlopu, bo nie miałam go kiedy wykorzystać. To nie jest efekt tego, że ja nie chciałam na ten urlop pójść - zauważyła była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie.

Na pytanie, dlaczego sędziowie sami nie zaproponują odpowiednich reform, odpowiedziała pytaniem: - A jak wyglądają procedury w Polsce? Czy można wskazać chociaż jeden przepis w Polsce, dający sędziom inicjatywę legislacyjną? Nawet Krajowa Rada Sądownictwa nie ma tej inicjatywy. Nie mamy wpływu na polityków - zaznaczyła sędzia Beata Morawiec w "Piaskiem po oczach".

Morawiec: my jesteśmy pracusiami, którzy na czole mają napisane "pracoholik"
Morawiec: my jesteśmy pracusiami, którzy na czole mają napisane "pracoholik"Piaskiem po oczach

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ W PROGRAMIE "PIASKIEM PO OCZACH" W TVN24

Autor: mnd//now / Źródło: Piaskiem po oczach

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium