Zamiast do szpitala trafił do aresztu. "Tę przemoc można określić jako tortury"

[object Object]
Julian P. zamiast do szpitala, trafił do aresztuUwaga TVN
wideo 2/2

Schizofrenik zamiast do szpitala psychiatrycznego trafia do aresztu. Rodzina miesiącami nie może uzyskać zgody na widzenie. Sprawą interesuje się Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich i stwierdza, że "w takich warunkach z całą pewnością pobyt nie jest leczeniem". Materiał programu "Uwaga!" TVN.

- Pierwszy epizod (choroby) miał tuż po maturze. Znienacka. Przyszedł do nas w nocy, po tym dniu, kiedy ogłoszono pozytywne wyniki i kiedy przeżywaliśmy wielką radość. I powiedział: "Mamo, tato, mam wrażenie, że spadam w olbrzymi dół. Ratujcie mnie" - wspomina Izabela Komar-Szulczyńska, matka 27-letniego dziś Juliana Szulczyńskiego.

ZOBACZ CAŁY MATERIAŁ "UWAGI!" TVN

- Myśmy nie wiedzieli, co mamy robić. Spał między nami tej nocy. Następnego dnia pojechałam z nim do psychiatry - opowiada.

Diagnoza lekarzy - schizofrenia paranoidalna - nie załamała go. Po kilku latach, mimo nawrotów choroby, kończył studia, pracował też jako tłumacz języków angielskiego i niemieckiego.

- Pasjonat kuchni, gotowania i niesamowity przewodnik w świecie kulinarnym - mówi o koledze Beata Iwanicka. - Ostatnie, co bym pomyślał o Julianie, to to, że jest osobą, która mogłaby kogoś skrzywdzić - dodaje inny znajomy, Juliusz Iwanicki.

"Byliśmy w szoku"

Dramat Szulczyńskiego rozpoczął się na początku roku od konfliktu z partnerką, z którą spędził blisko dwa lata. - Julian zaczynał się bać, że ją straci - mówi matka mężczyzny i dodaje, że doradziła mu, by dał dziewczynie więcej swobody, bo "potrzebuje ciszy".

- Wtedy Julian się rozpadł. Wysłał jej kilka bardzo brzydkich SMS-ów, obrażających kobietę. Potem oczywiście się z tego wycofał, ale to się stało. Wtedy, w nocy, z nim zerwała - opowiada.

Mężczyzna nie dał za wygraną. Przyszedł do budynku sali gimnastycznej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie jego była dziewczyna miała zajęcia z WF-u. Zagrodził jej drogę do szatni, wyrwał telefon komórkowy i wybiegł. Kobieta powiadomiła policję, a prokuratura potraktowała Szulczyńskiego surowo: oprócz stalkingu, czyli uporczywego nękania, za ucieczkę z telefonem postawiono mu m.in. zarzut rozboju.

Najbardziej dotkliwa była jednak decyzja o osadzeniu chorego, który przyznał się do winy i przeprosił za swe zachowanie, w wieloosobowej celi poznańskiego aresztu. - Byliśmy w szoku. Szpital tak, ale nie więzienie. Pomoc, a nie przemoc - przekonuje pani Izabela.

- Jak syna wprowadzili tymi tylnymi drzwiami, widziałem, że coś się złego stało. Syn ponosi do góry rękawy koszuli i mówi: "pobili mnie". Ja mówię: "kto cię pobił?". On mówi: "strażnicy mnie pobili" - opowiada Mirosław Szulczyński, ojciec Juliana.

- Mamy do czynienia z pacjentem psychotycznym. Zasinienia mogły powstać w różny sposób. Absolutnie nie mamy sobie nic do zarzucenia. W naszej ocenie nie doszło do naruszenia zasad zgodnego z prawem postępowania wobec osadzonego - odpiera zarzuty rodziny Jan Kurowski z Aresztu Śledczego w Poznaniu.

Prokuratura uznała, że do pobicia nie doszło i odmówiła wszczęcia śledztwa.

Cztery miesiące bez widzenia

Kolejny sąd uznał, że dla zapewnienia prawidłowego biegu śledztwa pobyt mężczyzny za kratami nie jest konieczny. Radość pana Juliana i jego bliskich trwała zaledwie kilka dni. Mężczyzna znalazł się bowiem - według rodziny "przypadkowo" - w tym samym miejscu, co jego była dziewczyna, na spotkaniu z ministrem zdrowia. Podszedł do niej i złamał sądowy zakaz zbliżania się. Znów trafił do aresztu.

Tym razem umieszczono go nie w zwykłej celi, lecz w izolatce tak zwanej szpitalnej części. Prokurator zapewniał rodziców, że ich syn ma za kratami należytą opiekę. Jednocześnie odmawiał zgody na widzenia najbliższym Juliana: jego matce i ciężko choremu bratu.

- Wiedzieliśmy tylko, że jest na oddziale psychiatrii sądowej i że jest w bardzo ciężkim stanie. Od tego momentu przez cztery miesiące nie widziałam Juliana - opowiada jego matka. - Miałam myśli samobójcze, ponieważ nie mogłam tego znieść, nie chciało mi się już tego przeżywać - wyznaje. - Prokurator uważał, że te kontakty źle wpływają na prowadzone postępowanie - tłumaczy Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

"Syn wyglądał jak zwierz"

W końcu zgodę na widzenie otrzymał ojciec Juliana. - Byłem zszokowany, (...) że mnie prowadzą do lochu - wspomina Mirosław Szulczyński. - Syn dosłownie wyglądał jak zwierz. Rozczochrane włosy, szczecina i te długie paznokcie, które się zakrzywiały - opowiada.

Napisał skargę do prokurator, która prowadziła postępowanie, a kopię wysłał do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Sprawą zajął się zastępca RPO i główny koordynator do spraw ochrony zdrowia psychicznego Krzysztof Olkowicz. Po wizycie w areszcie i lekturze akt ocenił, że Julian nie powinien był trafić do celi, a prokuratura i sąd powinny zadbać o to, by znalazł się w normalnym szpitalu. - W areszcie śledczym w Poznaniu zobaczyłem prawdziwy dramat - opowiada Krzysztof Olkowicz. - Widać wyraźnie, że niespecjalnie areszt mógł sobie poradzić z tym, żeby w sposób właściwy leczyć Juliana. 13 razy stosowano środki przymusu bezpośredniego. Pozostaje w zasadzie 23 na 24 [godziny - red.] na dobę w jednoosobowej celi - opisuje. I zaznacza, że na każde opuszczenie celi mężczyźnie zakładane są kajdanki. - W takich warunkach z całą pewnością pobyt nie jest leczeniem. Takie cierpienie można określić jako przemoc, a tę przemoc można określić jako tortury - nie ma wątpliwości.

Sąd Okręgowy w Poznaniu jest innego zdania. - Areszt śledczy w Poznaniu jest to areszt, w którym znajduje się szpital. W tym szpitalu znajduje się specjalistyczny oddział obserwacji sądowo-psychiatrycznej i tam jest wykonywany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Jest to placówka lecznicza zgodnie z obowiązującymi przepisami - przekonuje Aleksander Brzozowski z poznańskiego sądu.

Zastępca RPO o dramacie Juliana Szulczyńskiego
Zastępca RPO o dramacie Juliana SzulczyńskiegoUwaga TVN

"Ciągle wracamy do tego samego punktu"

Krzysztof Olkowicz uznał ograniczanie widzeń z bliskimi pana Juliana za "nieludzkie". Jako wieloletni dyrektor służby więziennej zwrócił też uwagę na skandaliczne - w jego ocenie - potraktowanie przez prokuraturę informacji o domniemanym pobiciu Juliana przez strażników aresztu. Śledztwo ruszyło dopiero po kontroli rzecznika.

Dlaczego wcześniej odmówiono wszczęcia śledztwa? - Zdaniem prokuratora, te okoliczności, które wtedy były znane prokuraturze, nie uzasadniały wszczęcia postępowania - odpowiada Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Potwierdza, że czynności prowadzone są przez tę samą śledczą, która wcześniej wszczęcia postępowania odmawiała.

Na tę sytuację uwagę zwrócił rzecznik praw obywatelskich. - Uważamy, że to nie jest dobra sytuacja, w której ta sama pani prokurator ma ocenić, czy przeprowadziła wnikliwie postępowanie - podkreśla Krzysztof Olkowicz. Rzecznik nie ma jednak wpływu na decyzje sądu i prokuratury.

Zdaniem biegłych, podczas kłótni z dziewczyną Julian Szulczyński był niepoczytalny. Mimo to wciąż, od sześciu miesięcy, siedzi w areszcie. Sąd przystał tylko na jego widzenia z matką. - Człowiek ma wrażenie, że jest w labiryncie i ciągle się odbija. Ciągle wracamy do tego samego punktu, a tym punktem jest to, że nasz syn siedzi w izolatce - mówi Izabela Komar-Szulczyńska.

Autor: kc//rzw / Źródło: TVN

Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN

Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Podpalił śpiącą kobietę w metrze. Zginęła

Podpalił śpiącą kobietę w metrze. Zginęła

Źródło:
PAP, CNN

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24