Tylko i wyłącznie nacisk społeczny spowoduje, że ta sprawa zostanie załatwiona tak, jak należy - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 i tvn24.pl Joanna Scheuring-Wielgus, odnosząc się do problemu pedofilii w Kościele. Przekazała, że fundacja "Nie lękajcie się" przygotowała projekt dotyczący powołania komisji badającej tę sprawę. Mieliby w niej znaleźć się "seksuolodzy, prawnicy, adwokaci, konstytucjonaliści". - Nie mogą tam być biskupi i księża - dodała posłanka koła sejmowego Teraz!, podkreślając, że "Kościół nie może sam oczyszczać się z grzechów, których się dopuścił".
11 maja premierę w internecie miał dokument w reżyserii Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu", w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.
"Wypowiedzi co poniektórych księży są OK, ale to naprawdę nie wystarczy"
Posłanka koła Teraz! i kandydatka Wiosny do Parlamentu Europejskiego Joanna Scheuring-Wielgus oceniła w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 i na tvn24.pl, że "film braci Sekielskich rozpoczął proces rozliczania Kościoła".
- To się dzieje, ale nie jest tak, że to wszystko zostanie wyjaśnione do końca tego roku. To potrwa lata jeszcze - zaznaczyła posłanka. Wskazała, że "na razie mamy wypowiedzi pojedynczych hierarchów, a trzeba pamiętać o tym, że mamy prawie 150 biskupów i 30 tysięcy księży".
- Zaczynają się pojawiać wypowiedzi co poniektórych księży, które są OK, ale to naprawdę nie wystarczy. Kościół też nie może się sam oczyszczać - podkreśliła Scheuring-Wielgus.
Komisja powinna być "niezależna od Kościoła"
Posłanka i kandydatka na europosłankę odniosła się też do pojawiających się wśród polityków propozycji powołania komisji, która miałaby zbadać przypadki pedofilii wśród księży.
- Tylko i wyłącznie nacisk społeczny spowoduje to, że ta sprawa zostanie załatwiona tak, jak należy. Dzisiaj fundacja "Nie lękajcie się" [pomagająca ofiarom pedofilii w Kościele - przyp. red.] przedstawi założenia projektu, pracuje nad tym od siedmiu miesięcy - poinformowała.
- Analizowaliśmy kilka komisji, jesteśmy w stałym kontakcie z osobami, które takie komisje zrobiły - w Irlandii, w Australii czy w Pensylwanii. To, co będzie zaproponowane, będzie na kształt komisji, która powstała w Australii. Ona była niezależna od Kościoła i w tę stronę powinniśmy iść - podkreśliła Scheuring-Wielgus.
"Kościół nie może sam oczyszczać się z grzechów, których się dopuścił"
Przekazała, że w takiej komisji mieliby się znaleźć "seksuolodzy, prawnicy, adwokaci, konstytucjonaliści, osoby, które znają się na temacie". - Nie mogą tam być biskupi i księża - zastrzegła.
- Na początku myśleliśmy, że powinniśmy może pójść w stronę niemiecką, gdzie biskupi współpracowali z rządem, ale u nas jest to raczej niemożliwe z tego względu, że Kościół tak naprawdę jeszcze nie dojrzał do tego tak do końca - oceniła posłanka. Jej zdaniem "Kościół nie może sam oczyszczać się z grzechów, których się dopuścił".
- Chcemy, żeby ta komisja miała wgląd do archiwów, żeby ta komisja zbadała nie tylko przypadki przestępstw księży, ale też przypadki przenoszenia księży przez biskupów. Chcemy, żeby ta komisja miała uprawnienia wysłuchania ofiar - mówiła.
Według niej "obowiązkiem każdego polityka, który jest w parlamencie czy poza parlamentem, jest poparcie projektu obywatelskiego".
Scheuring-Wielgus: wszystkie partie rządzące po 1989 roku wchodziły w symbiozę z Kościołem
Parlamentarzystka z koła poselskiego Teraz! powiedziała w TVN24, że zarzuca "symbiozę z Kościołem" nie tylko Prawu i Sprawiedliwości, ale "wszystkim partiom rządzącym po 1989 roku".
- Kościół ma bardzo uprzywilejowaną rolę w naszym kraju. Bardzo mocno wpływa na nasze życie. Wchodzi pod nasze kołdry, mówi, jak mamy głosować, edukacja nie jest świecka, zdrowie nie jest świeckie. Kościół wpływa na nasze życie, a nie powinien na to wpływać - mówiła posłanka.
- Wszystkie imprezy państwowe, które się dzieją, są zawsze z Kościołem. Ja po prostu tego nie rozumiem - dodała Scheuring-Wielgus.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24