Prezydent Andrzej Duda w porozumieniu z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim zawetuje nowelizację Kodeksu wyborczego, która wprowadza zmiany w ordynacji do Parlamentu Europejskiego - stwierdził w "Faktach po Faktach" przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.
Senat przyjął pod koniec lipca bez poprawek nowelizację Kodeksu wyborczego, według której w wyborach do PE każdy okręg ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu. Teraz nowela czeka na decyzję prezydenta.
W czwartkowym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Andrzej Duda powiedział, iż ma ogromne wątpliwości, czy zmiany zawarte w znowelizowanej ordynacji do PE powinny być częścią polskiego systemu prawnego. Prezydent zaznaczył, że "wszyscy przyznają", iż w rezultacie zmian zawartych w nowelizacji realny próg wyborczy będzie podniesiony do poziomu co najmniej 11, 12 procent.
Schetyna o "ustawce"
Grzegorz Schetyna w "Faktach po Faktach" stwierdził, że w sprawie nowelizacji Kodeksu wyborczego mamy do czynienia z "ustawką" pomiędzy prezydentem a Kaczyńskim. Jego zdaniem, jeśli prezydent zawetuje nowelizację, to tylko dzięki umowie z Kaczyńskim.
- Upokorzony prezydent będzie chciał dzisiaj pokazać swoją pozycję, podmiotowość - stwierdził Schetyna, dodając, że Duda został "upokorzony" w Senacie, który odrzucił jego wniosek o referendum konstytucyjne. Większość w Senacie ma PiS.
"Weto to będzie tylko powrót do normalności"
Schetyna przypomniał, iż ubiegłoroczne masowe protesty w obronie Sądu Najwyższego skończyły się tym, że prezydent "dał przyzwolenie na zdemolowanie" SN, a wcześniej - jak podkreślił - "na zniszczenie Trybunału Konstytucyjnego".
- Nie spodziewam się tutaj tego, że prezydent Duda stanie po stronie praworządności, czy stanie po stronie przyzwoitości ordynacji. Nie jest podmiotem w tej grze i uważam, że realizuje zobowiązania wobec Kaczyńskiego - ocenił.
Szef PO podkreślił, że choć dzisiaj prezydent sugeruje, że nie podoba mu się projekt nowelizacji Kodeksu, to "jednocześnie nie reagował wtedy, kiedy był przygotowany ten projekt, kiedy był procedowany w Sejmie, był w Senacie". - Nie słyszałem wtedy głosów jego urzędników i samego prezydenta - ocenił.
Podkreślił, że PO zawsze była przeciwna zmianom w ordynacji wyborczej. - Ja uważam, że jeśli nastąpi to weto, to będzie tylko powrót do normalności. Nic więcej - zaznaczył.
"Majstrowanie przy ordynacji zawsze się źle kończy"
Schetyna ocenił, że sprawa próby zmian w ordynacji jest "absurdalna". - Mówiliśmy o tym od początku. Zmiana ordynacji (jest - red.) po to, żeby poprawić sobie sytuację, mieć wpływ na wybory we wschodnich województwach, tam, gdzie liczą na większe poparcie - stwierdził. Dodał, że "protestują wszyscy" w kraju, "nie akceptuje tego Parlament Europejski".
- Majstrowanie przy ordynacji na niecały rok przed (wyborami - red.), zawsze się źle kończy dla tych, co majstrują - ocenił Schetyna. Dodał, że eurowybory są ważne, bo odbędą się na kilka miesięcy przez wyborami parlamentarnymi.
Projekt nowelizacji uznał za "zły dla mniejszych i średnich ugrupowań". - Chociaż mówiono, że to Platforma na tym zyskuje, czy najmniej traci, to my uważaliśmy, że nie może być tak, żeby w taki mechaniczny sposób doprowadzać do dwubiegunowego systemu politycznego - oświadczył.
"Możemy być naprawdę sensownym, bardzo szerokim antypisem"
Schetyna zdradził, że prace nad ustawą "przyspieszyły, wspomagały" rozmowy na temat stworzenia szerokiej koalicji partii opozycyjnych. Dodał, że razem z szefową Nowoczesnej Katarzyną Lubnauer "współpracują, by Koalicję Obywatelską rozszerzać". Dodał, że jest po rozmowach Polskim Stronnictwem Ludowym, z którym PO jest w Parlamencie Europejskim w Europejskiej Partii Ludowej.
- Jeżeli uda się rozszerzyć Koalicję Obywatelską o Polskie Stronnictwo Ludowe już w wyborach do Parlamentu Europejskiego, to tworzymy nową jakość - ocenił. Stwierdził, że jeśli do porozumienia przystąpiłby jeszcze Sojusz Lewicy Demokratycznej, to koalicja mogła by liczyć nawet na 40-procentowy wynik w wyborach parlamentarnych. - Możemy być naprawdę sensownym, bardzo szerokim antypisem - ocenił.
"To nie koniec współpracy" z Ujazdowskim
Schetyna, pytany o wycofanie poparcia dla Kazimierza Michała Ujazdowskiego jako kandydata na prezydenta Wrocławia, odpowiedział, że wokół jego kandydatury nie udało się zbudować porozumienia.
Chwalił Ujazdowskiego i powiedział, że jest "bardzo dojrzałym, doświadczonym politykiem" i że "to nie koniec współpracy". Pytany, czy Ujazdowski mógłby wystartować do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że decyzja należy do Ujazdowskiego.
Autor: pk/adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24