Prawniczka z wykształceniem politycznym, bardzo pracowita, sympatyczna - wyliczał szef sejmowej komisji do spraw spółek państwa Marek Suski pytany o kompetencje Małgorzaty Sadurskiej, kandydatki na fotel wiceprezesa PZU. - Poszukiwana jest osoba o wysokich kwalifikacjach zawodowych, moralnych, która zna program PiS i jest rękojmią, że będzie on realizowany - dodał.
Małgorzata Sadurska złożyła rezygnację z funkcji szefowej Kancelarii Prezydenta. Przestanie pełnić swoją funkcję od poniedziałku 12 czerwca. Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk potwierdził wcześniejsze informacje "Faktów" TVN, że Sadurska jest kandydatem na członka zarządu PZU.
Sadurska i PZU "nawzajem się potrzebują" - podkreślił Suski Marek w Radiu Zet.
90 tysięcy miesięcznie? "Chyba trochę mniej"
W jego ocenie w zarządzie takiej ważnej spółki przyda się ktoś z wykształceniem prawniczym i politycznym, takim, jak dysponuje Sadurska. Dodał, że jest przy tym bardzo pracowita, kompetentna i sympatyczna.
Suski powiedział, że zauważył "zainteresowanie ustępującej szefowej Kancelarii Prezydenta Polską, tym, żeby lepiej się rozwijała".
Odniósł się również do doniesień medialnych, według których Sadurska mogłaby zarabiać 90 tysięcy złotych miesięcznie. - Chyba trochę mniej. Ale to są godziwe pieniądze - powiedział szef sejmowej komisji do spraw spółek państwa. Jego zdaniem "to normalna pensja, jaką również inni wiceprezesi w takiej spółce by zarabiali".
"Zna program PiS i jest rękojmią, że będzie realizowany"
Poseł PiS uważa, że Sadurska będzie świetnym wiceprezesem. Podkreślił, że "jest poszukiwana osoba o wysokich kwalifikacjach zawodowych i moralnych, która zna program PiS i jest rękojmią, że będzie on realizowany".
Na pytanie, dlaczego w w zarządzie PZU potrzeba osoby, która zna program PiS, odparł: - Po to, żeby realizowała program rządu, który realizuje naprawę Rzeczypospolitej, repolonizuje rynki kapitałowe i uczciwie zarządza majątkiem skarbu państwa.
- Jeżeli przyjrzy się pan na wyniki spółek skarbu państwa, to są one najlepsze od dwudziestu kilku lat - dodał poseł PiS.
"Widocznie prezydent nie wie, co traci"
Pytany, czy porzucanie tak ważnej funkcji przy boku prezydenta, dla dobra dobrze opłacanej posady to jest standard, który PiS obiecywał Polakom, Marek Suski odparł:
- A co to ma do rzeczy? Bo nie wydaje mi się żeby Małgorzata Sadurska porzucała jakąś funkcję. Widocznie prezydent nie wie, co traci. Uważam, że była świetnym szefem kancelarii prezydenta.
Autor: js//now / Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24