Dwanaścioro sędziów Sądu Najwyższego, którzy w tym roku kończą 65 lat i tych starszych, złożyło wnioski o możliwość dalszego orzekania. Na mocy uchwalonych przez PiS przepisów decyzję w ich sprawie podejmie prezydent Andrzej Duda. Wciąż orzekać chce między innymi sędzia Stanisław Zabłocki. Jako podstawę prawną podaje jednak zapisaną w konstytucji zasadę nieusuwalności sędziów.
Przepis o automatycznym przeniesieniu w stan spoczynku wszystkich sędziów Sądu Najwyższego w wieku 65 lat i starszych zawiera obowiązująca od tego roku ustawa o Sądzie Najwyższym. Wcześniej sędziowie Sądu Najwyższego mogli orzekać do 70. roku życia, a jeżeli chcieli i pozwalał im na to stan zdrowia, później mogli orzekać jeszcze przez trzy lata. Wystarczyło, że złożyli oświadczenie Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego i przedstawili zaświadczenie lekarskie.
Ustawa obniżyła wiek emerytalny sędziów SN
W myśl obecnych przepisów wiek przechodzenia sędziów w stan spoczynku został obniżony do 65. roku życia. Sędziowie Sądu Najwyższego, którzy chcą orzekać pomimo osiągnięcia tego wieku, muszą złożyć oświadczenie. Składają je do Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, ale decyzję o tym, kto będzie orzekał, dalej podejmuje prezydent.
W czasie prac nad ustawą przepis ten był wielokrotnie krytykowany przez opozycję, organizacje sędziowskie, samorządy zawodowe prawników, organizacje pozarządowe. Krytykował go również sam Sąd Najwyższy w opiniach na temat kolejnych projektów ustaw. Rozwiązaniu zarzucano podporządkowanie niezawisłych sędziów prezydentowi oraz naruszenie konstytucyjnej zasady nieusuwalności sędziów. Mimo tych zastrzeżeń ustawa została uchwalona, przepis wszedł w życie, a sędziowie mają czas do 4 maja (miesiąc od 3 kwietnia, ale 3 maja jest świętem, liczy się więc kolejny dzień roboczy po święcie), aby złożyć oświadczenia, czy chcą dalej orzekać. Do 27 kwietnia oświadczenia o zamiarze dalszego orzekania złożyło dwanaścioro sędziów Sądu Najwyższego. Po 4 maja pierwsza prezes przekaże te oświadczenia prezydentowi. Prawdopodobnie są to wszystkie oświadczenia, jakie rozpatrzy prezydent, bo w długi weekend Sąd Najwyższy nie pracuje. 30 kwietnia to w sądzie dzień wolny na mocy Kodeksu pracy. Na 2 i 4 maja nie są zaplanowane żadne wokandy.
Dwanaścioro zamierza dalej orzekać
Według informacji przekazanej Polskiej Agencji Prasowej przez Krzysztofa Michałowskiego z Biura Prasowego Sądu Najwyższego do 27 kwietnia oświadczenia woli dalszego orzekania złożyło dwanaścioro z 27 sędziów kończących w tym roku 65 lat i starszych. Są nimi (w kolejności alfabetycznej): Beata Gudowska (Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych), Jacek Gudowski (Izba Cywilna), Józef Iwulski (Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych), Wojciech Katner (Izba Cywilna), Anna Kozłowska (Izba Cywilna), Jerzy Kuźniar (Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych) Rafał Malarski (Izba Karna), Zbigniew Myszka (Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych), Anna Owczarek (Izba Cywilna), Maria Szulc (Izba Cywilna), Bogumiła Ustjanicz (Izba Cywilna), Stanisław Zabłocki (Izba Karna).
Sędzia prezes Zabłocki odwołuje się do konstytucji
Ostatni na tej liście sędzia Stanisław Zabłocki, prezes Izby Karnej, złożył oświadczenie woli dalszego orzekania, ale jednocześnie zaznaczył, że nie czyni tego zgodnie z przepisem nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, który uważa za niekonstytucyjny. Sędzia Zabłocki za podstawę prawną podał przepis konstytucji, mówiący o nieusuwalności sędziów. "Chcąc dać wyraz temu, że czułbym się jeszcze na siłach, aby wspomóc mój ukochany wymiar sprawiedliwości i że to w sumie nie ja dokonałem wyboru, aby odejść w stan spoczynku, lecz że to rozwiązanie ustawy nie pozostawiło mi innego wyboru, którego mógłbym dokonać nie naruszając Konstytucji RP, złożyłem na ręce pani profesor Małgorzaty Gersdorf, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, oświadczenie o gotowości zajmowania stanowiska sędziego Sądu Najwyższego do ukończenia 70. roku życia, zgodnie z zasadą nieusuwalności sędziów, przewidzianą w art. 180 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał w oświadczeniu. Sędzia Stanisław Zabłocki w czasie parlamentarnego boju o sądy zasłynął przemówieniem, które wygłosił w Senacie, gdy senatorowie pracowali nad poselskim projektem ustawy o Sądzie Najwyższym. - Dla mnie jako sędziego najważniejsze jest to, że to ma być sąd obywateli, a nie sąd polityków - mówił do senatorów 21 lipca 2017 roku.
27 kwietnia 2018 roku Zabłocki napisał w oświadczeniu, że gdyby "złożył wniosek o przedłużenie votum", tak jak nakazuje to obowiązująca ustawa, legitymizowałby akt prawny, którego niekonstytucyjności dwukrotnie dowodził w Senacie RP i co do którego niekonstytucyjności, nie tylko w tym punkcie, jest głęboko przekonany.
Pierwsza prezes, prezydent i iskierka nadziei
Oświadczenie sędziego Zabłockiego złożone w oparciu o konstytucję wymagać będzie reakcji zarówno Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, jak i prezydenta Andrzeja Dudy. Prezes Gersdorf będzie musiała zdecydować, jak postąpi z oświadczeniem sędziego Zabłockiego. Obowiązująca ustawa o Sądzie Najwyższym mówi bowiem, że Pierwsza Prezes przekazuje prezydentowi tylko oświadczenia, o których mowa w ustawie. O tych złożonych w oparciu bezpośrednio o konstytucję nie mówi nic. Jeżeli oświadczenie sędziego Zabłockiego zostanie przekazane prezydentowi, Andrzej Duda również będzie musiał przyjąć procedurę postępowania, która pozwoli na zajęcie stanowiska. Prezydent może pozostawić oświadczenie sędziego Zabłockiego bez rozpoznania, a wtedy nestor polskiej Temidy przejdzie w stan spoczynku automatycznie. Sędzia Stanisław Zabłocki pisze jednak, że liczy, iż przed 4 lipca, czyli przed terminem, kiedy prezydent ma podjąć decyzję w sprawie sędziów Sądu Najwyższego, stan prawny się zmieni. "Tli się we mnie bowiem jeszcze maleńka iskierka nadziei, że przed dniem 4 lipca tak dynamicznie ostatnio przeprowadzane zmiany ustawowe będą kontynuowane i że przyjęte zostanie rozwiązanie, pozwalające mi na dalsze pełnienie zaszczytnej funkcji sędziego" - napisał Zabłocki.
Zmiany w przepisach szykują parlamentarzyści
"Dynamicznie ostatnio przeprowadzane zmiany ustawowe", o których wspomina w oświadczeniu, to seria projektów nowelizacji uchwalonych niedawno ustaw sądowych przeprowadzanych właśnie przez parlament. Nowelizacje, w różnym stopniu, obejmują ustawy o: Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym, ustroju sądów powszechnych i Krajowej Radzie Sądownictwa. Ich celem - jak napisano w jednym z uzasadnień - jest "poprawa sytuacji Polski w sporze z Komisją Europejską". Komisja Europejska wszczęła bowiem wobec Polski procedurę ochrony praworządności. Z Brukseli płyną kolejne sygnały, że podział pieniędzy w kolejnym unijnym budżecie będzie uzależniony od przestrzegania przez kraje członkowskie standardów państwa prawa, w tym również niezależności sądownictwa. Politycy PiS nie kryją, że projektowane zmiany mają na celu załagodzenie sporu i wstrzymanie procedury. Tymczasem w polskim Sądzie Najwyższym, oprócz piętnaściorga sędziów, którzy nie złożyli oświadczeń woli dalszego orzekania, w stan spoczynku przejdzie również troje sędziów mających mniej niż 65 lat.
Jak poinformowało Biuro Prasowe Sądu Najwyższego, na własną prośbę odchodzą Bogusław Cudowski, Dorota Rysińska i Roman Sądej.
Autor: jp//kg / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24