Ekshumacje Stefana Melaka oraz Tomasza Merty, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, planowane na 22 i 24 listopada, rozpoczną się rankiem, a ciała zostaną przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej przy ul. Oczki.
O terminach planowanych ekshumacji jako pierwsze poinformowało RMF FM.
Stefan Melak - działacz niepodległościowy w PRL, przez lata walczący u upamiętnienie polskich ofiar Katynia - spoczywa na cmentarzu wojskowym na warszawskich Powązkach.
Tomasz Merta – historyk myśli politycznej, publicysta, ekspert ds. edukacji, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego - jest pochowany na cmentarzu parafialnym parafii p.w. św. Zofii Barat w Warszawie.
"Chcę mieć pewność"
Brat zmarłego w katastrofie smoleńskiej Stefana Melaka, poseł PiS Andrzej Melak jest przekonany, że ekshumacje są potrzebne, bo "decydującą sprawą jest dojście do prawdy".
- Chcę odejść z tego świata spokojny i mieć pewność, że w tym grobie, do którego przychodzę, modlę się, składam kwiaty, zapalam znicze, jest mój brat, Stefan. Tej pewności po przeczytaniu protokołu sekcyjnego z Moskwy absolutnie nie miałem – mówił w poniedziałek mediom Melak.
Również Magdalena Merta, wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie, podkreślała w wypowiedziach medialnych w ostatnich dniach, że podejrzenia, iż część zwłok została niewłaściwie zidentyfikowana, są uzasadnione. Merta sama składała wniosek o ekshumację ciała swojego męża.
- Ekshumacja jest ważna dla mnie osobiście, dlatego że chciałabym wiedzieć, kto jest pochowany w naszym rodzinnym grobie i uważam, że mam święte prawo do tego, by zyskać taką pewność – mówiła w czerwcu, gdy prokuratorzy prowadzący śledztwo ws. katastrofy spotkali się z bliskimi i pełnomocnikami ofiar.
Ekshumacje potrwają do końca 2017 r.
Pierwszą z 83 ekshumacji zaplanowanych przez prokuraturę w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej była ekshumacja Lecha i Marii Kaczyńskich. Doszło do niej w nocy z poniedziałku na wtorek. Prokuratura Krajowa informowała, że ekshumacje są niezbędne wobec popełnionych wcześniej błędów. Chodzi m.in. o możliwą zmianę szczątków ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską.
Do końca roku prokuratura zaplanowała przeprowadzenie 10 ekshumacji, a zakończenie wszystkich jesienią lub zimą 2017 r.
Autor: ts/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24