Fortepian stanął na Rynku w Rzeszowie. Jego konstrukcja - m.in. stalowe i betonowe elementy - ma zapewnić mu odporność na trudne warunki pogodowe i działanie wandali. Instrumenty udostępniane mieszkańcom w innych miastach były dewastowane i to czasem zaledwie po kilku dniach. - Chcemy, by tym razem było inaczej - mówią rzeszowscy urzędnicy.
W środę na Rynku w Rzeszowie urzędnicy zaprezentowali nowy, udostępniony do użytku mieszkańcom, fortepian. Jego konstrukcja została wykonana ze stali i betonu, dzięki czemu instrument ma wytrzymywać złą pogodę przez cały rok, a także ewentualną działalność wandali.
"Będziemy starali się, aby został na stałe"
Udostępnienie mieszkańcom i turystom fortepianu to inicjatywa wiceprezydent miasta Krystyny Stachowskiej i restauratorów działających na Rynku. Jak przekazał magistrat, instrument ma uatrakcyjniać wypoczynek w centrum miasta. Na razie tylko na czas wakacji. - Jeśli mieszkańcom spodoba się taka forma spędzania czasu, będziemy starali się, aby fortepian został z nami na stałe - powiedziała wiceprezydent Rzeszowa Krystyna Stachowska.
Pierwszym utworem zagranym na rzeszowskim Rynku był motyw przewodni z filmu "Bilans kwartalny" Wojciecha Kilara w wykonaniu ucznia Zespołu Szkół Muzycznych nr 2 im. Wojciecha Kilara w Rzeszowie. To właśnie w stolicy Podkarpacia słynny kompozytor spędził kilka lat, ucząc się w tamtejszej szkole muzycznej.
I choć na razie fortepian w tym miejscu ma stać do końca sierpnia, to jego konstrukcja została tak wykonana, by instrument na dworze mógł stać przez cały rok. Jak informuje magistrat, obudowa fortepianu wykonana jest z betonu i stali, a hermetyczna klawiatura jest odporna na opady deszczu i pył.
Urzędnicy apelują, by nie testować wytrzymałości fortepianu
W ostatnich latach podobne instrumenty pojawiały się w innych miastach Polski. Dwa fortepiany w Katowicach zostały zdewastowane w sylwestrową noc, kolejny - w Cieszynie - wytrzymał zaledwie trzy dni. Tuż przed Wielkanocą trzej sprawcy wywrócili go do góry nogami. One również miały być chronione przed zniszczeniem.
Czytaj też: Zniszczony przez wandali fortepian wróci na rynek w Cieszynie. "Muzyka czyni nas lepszymi"
Urzędnicy podkreślają, że instrument w Rzeszowie również nie jest niezniszczalny, dlatego apelują o to, by nie testować jego wytrzymałości. - W innych miastach takie zdarzenia miały miejsce, ale mamy nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Jeśli jednak fortepianowi miałoby się coś stać, wandale muszą liczyć się z konsekwencjami. Instrument stoi tuż obok ratusza, jest objęty monitoringiem - powiedział nam Artur Gernand z Urzędu Miasta Rzeszowa.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Darek Delmanowicz