Po reportażu "Superwizjera" o mobbingu i molestowaniu policjantek komunikat wydał Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. "Na początku 2018 roku Rzecznik przedstawił raport 'Przeciwdziałanie mobbingowi i dyskryminacji w służbach mundurowych', który przygotowany został w konsultacji z szefami poszczególnych służb mundurowych (w tym również z Komendantem Głównym Policji). Przedstawione tam zalecenia, do chwili obecnej nie zostały wdrożone, choć jak pokazują historie bohaterek reportażu, w dalszym ciągu pozostają aktualne" - czytamy.
Trzy policjantki, które czują się ofiarami mobbingu oraz molestowania seksualnego zdecydowały się opowiedzieć przed kamerą o swoich traumatycznych przeżyciach. Te sprawy - z różnych miast i różnych komend - mają wspólny mianownik: policjantki, które ujawniły zachowania swoich przełożonych i złożyły zawiadomienia do prokuratur, spotkały retorsje. Wszczęto wobec nich postępowania dyscyplinarne pod błahymi pretekstami, przenoszono do innych jednostek czy do niższych wydziałów. Policja twierdzi, że "działania Komendanta Głównego Policji w przeciwdziałaniu występowania zjawiska mobbingu zostały ocenione pozytywnie". Reportaż Macieja Dudy i Łukasza Rucińskiego na ten temat został wyemitowany w TVN24 w sobotę wieczorem.
"Nie dysponujemy danymi statystycznymi"
Dziennikarze zapytali rzecznika komendanta głównego policji Mariusza Ciarkę m.in. o to, iIe w 2020 roku wpłynęło raportów mobbingowych z całego kraju. Jakich zdarzeń dotyczyły te raporty? Czy wśród tych zgłoszeń znajdowały się zgłoszenia z art. 197 Kodeksu karnego, czyli dotyczące gwałtu, usiłowania gwałtu lub doprowadzenia do innej czynności seksualnej, a jeżeli tak, to w jakich garnizonach je złożono? Jakie działania podjęto w celu ochrony ofiary przemocy seksualnej? Jakie działania wdrożono wobec potencjalnego sprawcy?
W odpowiedzi przeczytali, że "nie dysponujemy danymi statystycznymi w takim zakresie". "Dane takie nie są gromadzone na potrzeby GUS zgodnie z zasadami sprawozdawczości" - napisał Ciarka.
Rzecznik odpisał także, że "kilka miesięcy temu Departament Kontroli i Nadzoru MSWiA przeprowadził w Komendzie Głównej Policji kontrolę na temat przeciwdziałania mobbingowi w Policji. Jej celem była ocena działań systemowych podejmowanych w Policji w związku z przeciwdziałaniem występowania zjawiska mobbingu oraz ocena skuteczności przyjętych w Policji rozwiązań. Działania Komendanta Głównego Policji w przeciwdziałaniu występowania zjawiska mobbingu zostały ocenione pozytywnie. Między innymi realizując jeden z wniosków pokontrolnych, Komendant Główny Policji upoważnił Pełnomocnika KGP ds. Ochrony Praw Człowieka do podejmowania na bieżąco samodzielnych działań, przeprowadzania analiz, dokonywania ocen oraz formułowania wniosków w sprawach dotyczących podejrzenia o mobbing w jednostkach organizacyjnych Policji. Warto nadmienić, że sieć pełnomocników ds. ochrony praw człowieka w strukturach Policji występuje tylko w polskiej Policji. Pełnomocnicy na co dzień współpracują m. in. z Rzecznikiem Praw Obywatelskich i instytucjami zajmującymi się prawami człowieka, dyskryminacją itp.".
"Nie widać woli działania"
W niedzielę, dzień po premierze reportażu na antenie TVN24, komunikat wydał Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Podkreśla w nim, że "od wielu lat do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają wnioski o ochronę w sprawach dotyczących zjawiska mobbingu, molestowania czy dyskryminacji".
"Na początku 2018 roku Rzecznik przedstawił raport 'Przeciwdziałanie mobbingowi i dyskryminacji w służbach mundurowych', który przygotowany został w konsultacji z szefami poszczególnych służb mundurowych (w tym również z Komendantem Głównym Policji). Przedstawione tam zalecenia, do chwili obecnej nie zostały wdrożone, choć jak pokazują historie bohaterek reportażu, w dalszym ciągu pozostają aktualne" - czytamy.
"W Biurze RPO prowadzone są również sprawy, w których przełożeni zostali skazani np. za przestępstwa seksualne przeciwko swoim podwładnym (po czym odeszli na emeryturę). Podwładne w wyniku doznanej traumy leczą się psychiatrycznie, co wiąże się z ich nieobecnością w służbie. Powstała w taki sposób długotrwała absencja skutkuje z kolei, uruchomieniem procedury zwolnienia ze względu na ważny interes służby, albowiem istniejące orzecznictwo sądowo-administracyjne utożsamia nieobecność w służbie z ingerencją w interes służby" - napisał RPO w komunikacie.
"Zauważenia także wymaga, że przedstawione w materiale prasowym zachowania odwetowe mają jedynie charakter przykładowy. Policjanci związani są ze swoją formacją stosunkiem służbowym, a taka forma zatrudnienia ma znacznie szersze spektrum oddziaływania na funkcjonariusza (względnie zatrudnioną w Policji rodzinę) niż stosunek pracy. Dopóki nad funkcjonariuszem nie zostanie rozpostarty swoisty 'parasol ochronny' przed odwetem, dopóty podobne przypadki będą się powtarzać" - dodano.
RPO zaznaczył, że "niestety aktualnie nie widać woli działania w tym zakresie". "Na ostatnie wystąpienie do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 26 stycznia 2021 r. o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w celu wprowadzenia do pragmatyk poszczególnych służb mundurowych obowiązku przeciwdziałania mobbingowi Rzecznik w ogóle nie otrzymał odpowiedzi" - czytamy w komunikacie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN